- W dniach 2-3 grudnia z wizytą w Serbii gościł białoruski prezydent Aleksander Łukaszenka. Spotkał się w Belgradzie z serbskim przywódcą Aleksandrem Vučiciem, wziął także udział w białorusko-serbskim forum biznesowym, podczas którego podpisano dwustronne umowy handlowe.
- W sprawie pogłębienia integracji Rosji i Białorusi spotykali się dwukrotnie prezydenci Władimir Putin i Aleksander Łukaszenka. Negocjacje prowadzono 8 grudnia w Soczi i 20 grudnia w Moskwie. Do podpisania ostatecznych wersji dokumentów nie doszło. Rosja domaga się głębszej integracji w zamian za obniżkę cen na surowce energetyczne, zaś białoruski prezydent obawia się utraty niezależności swego państwa. „Po wypłatę na Kreml jeździć nie będę” – powiedział na konferencji prasowej Łukaszenka. Tymczasem 23 grudnia premier Rosji Dmitrij Miedwiediew w swojej wypowiedzi zaznaczył, iż ewentualna integracja przewiduje stworzenie wspólnych organów państwowych, centrum emisji pieniądza i wprowadzenie wspólnej waluty.
- Pojawiły się nowe informacje dotyczące zaginionych białoruskich opozycjonistów. W wywiadzie udzielonym „Deutsche Welle” Jurij Garawski, określający się jako były funkcjonariusz białoruskiego Specjalnego Oddziału Szybkiego Reagowania (SOSR), opowiedział o porwanych i zabitych pod koniec ubiegłego stulecia przeciwnikach Aleksandra Łukaszenki. Przypomnijmy, że „zniknęli”: były szef MSW Jurij Zacharenko, były szef Centralnej Komisji Wyborczej Wiktor Gonczar, wspierający opozycję biznesmen Anatolij Krasowski, dziennikarz Dźmitry Zawadzki, osobisty operator prezydenta Łukaszenki. Skruszony oficer specnazu twierdzi, że wszyscy zostali porwani i zabici przez współpracowników SOSR na rozkaz dowódcy jednostki Dmitrija Pawłyczenki. Garawski jest gotów złożyć zeznania pod przysięgą, a dziennikarzom DW przedstawił dokumenty potwierdzające jego tożsamość i opowieść.
- 12 grudnia radni Kijowa zdecydowali o nazwaniu jednego ze skwerów w centrum miasta imieniem Pawła Szeremieta. Białoruskiego dziennikarza, pracującego w gazecie „Ukraińska Prawda”, zabito w stolicy Ukrainy w zamachu bombowym w 2016 r. Do dziś trwa śledztwo w tej sprawie.
- Rosja atakuje Polskę i Unię Europejską na froncie walki o pamięć historyczną. Prezydent Władimir Putin, jak i jego administracja, zarzucają wypaczanie historii II wojny światowej i stawianie ZSRR i III Rzeszy w jednym szeregu. W rosyjskich wypowiedziach dominują głosy zrzucania odpowiedzialności za wojnę na Niemcy i państwa zachodnie, zaś paktowi Ribbentrop-Mołotow przeciwstawia się układ w Monachium. Polska znalazła się w tej narracji w roli sojusznika nazistów w „rozwiązaniu kwestii żydowskiej”, o czym nie omieszkał osobiście powiedzieć sam prezydent Putin. Zarówno oficjalne władze polskie, jak i środowiska polskich i zachodnich historyków, zaprotestowały przeciwko tej wypaczonej rosyjskiej wizji przeszłości.protestowały przeciwko tej wypaczonej rosyjskiej wizji przeszłości.