■25 maja, po wypuszczeniu z więzienia, zostały deportowane do Polski trzy działaczki Związku Polaków na Białorusi: Irena Biernacka, Maria Tiszkowska i Anna Paniszewska. Żadna z nich nie ma prawa powrotu do Białorusi (odebrano im paszporty). Deportowanym Polkom zarzucano m.in. propagowanie nazizmu, za co groziło im do 12 lat więzienia. Uwięzieni wciąż pozostają Andżelika Borys i Andrzej Poczobut.
■Premier Roman Hałoŭczanka na konferencji prasowej 1 czerwca oznajmił, iż Białoruś w odpowiedzi na nowe zachodnie sankcje zamierza zastąpić amerykańskie i europejskie technologie rosyjskimi i azjatyckimi. Choć, jak przewiduje, białoruskie PKB może spaść o 2,9 proc. z powodu wspomnianych sankcji, to zapewnił, że kraj wie, co robi i szybko zrekompensuje straty wynikające z decyzji Zachodu. Sankcje gospodarcze zostały nałożone na Białoruś przez Unię Europejską i Stany Zjednoczone po uprowadzeniu samolotu Ryanairu oraz porwaniu i aresztowaniu białoruskiego opozycjonisty Ramana Protasiewicza i jego partnerki.
■„Nie wstaję przed bandytami” – powiedziała do sędziego Jaŭhiena Brehana podczas rozprawy w Brześciu Palina Szarenda-Panasiuk, nauczycielka, od stycznia przebywająca w areszcie, oskarżona m.in. o obrazę funkcjonariuszy, którzy ją zatrzymywali. Była to jej reakcja na polecenie: „Proszę wstać”. Niepokorna kobieta za rzekome łamanie regulaminu więziennego spędziła w karcerze łącznie miesiąc. Jej mąż przesiedział w areszcie dwa miesiące i obecnie czeka na proces w areszcie domowym.
■7 czerwca Aleksander Łukaszenka podpisał dekret ustanawiający nowe święto państwowe – Dzień Jedności Narodowej. Będzie on obchodzony 17 września, czyli w rocznicę napaści Związku Radzieckiego na Polskę, który dla Białorusinów oznaczał przyłączenie ziem zachodniej Białorusi do Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej. Jak czytamy w dekrecie, „tamto wydarzenie stało się aktem sprawiedliwości dziejowej dla narodu białoruskiego, podzielonego wbrew swojej woli w 1921 r. na mocy traktatu pokojowego w Rydze”. „Ustanowienie Dnia Jedności Narodowej 17 września podkreśla ciągłość pokoleń, nienaruszalność i samowystarczalność narodu i państwowości białoruskiej” – czytamy w komunikacie kancelarii Łukaszenki. Do dekretu odniósł się polski Instytut Pamięci Narodowej. W komunikacie na jego stronie internetowej napisano, iż 17 września 1939 r. to w samej rzeczy „dzień jedności dwóch totalitaryzmów”.
■8 czerwca arcybiskup grodzieński i wołkowyski Artemiusz, kierujący diecezją od 25 lat, stracił swoją funkcję. Odebrał mu ją Synod białoruskiego egzarchatu Rosyjskiej Cerkwi Prawosłwanej, a następnego dnia decyzję tą potwierdził patriarcha moskiewski Cyryl. Arcybiskup Artemiusz był hierarchą popierającym białoruskie odrodzenie narodowe – podległych mu duchownych i wiernych zachęcał, by modlili się po białorusku. Gdy Łukaszenka sfałszował wybory prezydenckie, a następnie brutalnie tłumił protesty, arcybiskup zdecydowanie potępił działania władz. Zwierzchnicy Cerkwi zarzucili arcybiskupowi, że „podzielił społeczeństwo na dwa obozy polityczne”. Nowym biskupem diecezji został dotychczasowy biskup słucki Antoni, znany z posłuszeństwa wobec władz.
■11 czerwca rezygnację ze stanowiska szefa prezydenckiej administracji złożył Wiktar Szejman. Ten niezwykle wpływowy urzędnik i biznesmen jest określany mianem „szarej eminencji”. Szejman, od lat najbardziej zaufany człowiek Łukaszenki, w przeszłości prokurator generalny i przewodniczący Rady Bezpieczeństwa, uważany jest za organizatora porwań białoruskich opozycjonistów m.in. Wiktara Hanczara, Anatolija Krasouskiego, Dzmitryja Zawadskiego czy Juryja Zacharanki. Jest objęty sankcjami nałożonymi przez Stany Zjednoczone i Unię Europejską.
Przebywający w więzieniu Żodzino Andrzej Poczobut zaraził się koronawirusem. Chorującemu administracja nie zapewniła opieki medycznej, mimo że ma on choroby współistniejące. Poczobut, członek władz Związku Polaków na Białorusi, odmówił przymusowego wyjazdu z Białorusi do Polski, jak proponowały mu władze, grozi mu nawet do 15 lat więzienia. Zarzuca się mu propagowanie nazizmu i podżeganie do nienawiści narodowościowej.
■18 czerwca MSW poinformowało, że przekazało do sądu wniosek o uznanie materiałów TUT.by za ekstremistyczne oraz o zablokowanie wszystkich stron portalu. 24 czerwca rozpoczął się proces w sprawie uznania tego największego niezależnego portalu w Białorusi za „medium ekstremistyczne”. Wcześniej grupa rządowych ekspertów wydała bardzo negatywną opinię o portalu. Uznali oni, że jest on „skrytym koordynatorem protestów” – relacjonował protesty i pozwalał ich uczestnikom się wypowiedzieć, co miało szkodzić interesom narodowym Białorusi.
■Turysta-ekstremista. Jak donosi Centrum Ochrony Praw Człowieka „Wiasna”, w lesie nad jeziorem na Grodzieńszczyźnie został zatrzymany turysta, który na swoim namiocie umieścił biało-czerwono-białą flagę. Jego postępek został przez miejscową milicję uznany za „jednoosobową nielegalną pikietę”. Turystę czeka prawdopodobnie proces sądowy o działalność ekstremistyczną.
■Po wprowadzeniu sankcji gospodarczych białoruskie władze ostrzegły, że mogą one znacząco wpłynąć na światowy rynek spożywczy. Białoruś pokrywała dotychczas 20 proc. światowego zapotrzebowania na sole potasowe, wykorzystywane powszechnie w rolnictwie, co było zarazem jednym z głównych źródeł twardej waluty dla państwa. Eksperci szacują, że sankcje mogą spowodować spadek PKB nawet o 10 proc. Białoruś liczy na wsparcie Rosji i Chin w obliczu rysującego się kryzysu.
■15 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze, zakaz pełnienia funkcji kierowniczych oraz 145 tysięcy rubli (217 600 zł) grzywny zażądał prokurator dla Wiktara Babaryki, byłego kandydata na prezydenta Białorusi, który od roku już siedzi w więzieniu. Oskarżono go o przyjęcie łapówki o szczególnie dużej wartości i legalizację nielegalnie pozyskanych środków pieniężnych. Polityk, były bankowiec, nie przyznał się do winy.
■24 czerwca w Homlu rozpoczął się proces sądowy, w którym na ławie oskarżonych zasiedli m.in. Siarhiej Cichanoŭski (mąż Swiatłany Cichanoŭskiej) i Mikoła Statkiewicz, opozycjonista, lider socjaldemokratów. Oskarżono ich o organizację masowych zamieszek; obaj od roku już siedzą w więzieniu bez wyroku sądowego.
■Raman Pratasiewicz, opozycjonista uprowadzony z samolotu przez białoruski reżim, zmuszany jest do dalszej „dobrowolnej współpracy” z władzami. Tym razem był przesłuchiwany przez „prokuraturę generalną” samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRL) – części Ukrainy, wydzieranej przez separatystów we współpracy z Rosją. Pratasiewicz został wykorzystany do złożenia zeznań o działalności ukraińskiego batalionu Azow, w którego akcjach miał uczestniczyć.
■Pod koniec czerwca Raman Pratasiewicz i jego dziewczyna Sofia Sapieha po miesiącu pobytu za kratami zostali przeniesieni do aresztu domowego. Aktywista jeszcze niedawno figurował na liście gończym jako groźny ekstremista. Podczas pobytu w areszcie udzielił kilku wywiadów telewizyjnych dla stacji państwowych, w których wyraził skruchę i ze szczegółami opowiedział o działalności sztabów Swiatłany Cichanouskiej i Pawła Łatuszki w Polsce i na Litwie.
■Białoruskie linie lotnicze Belavia, którym państwa europejskie zakazały lotów nad swoim terytorium, odwołały bezterminowo loty do Warszawy, Mediolanu, Amsterdamu, Rzymu, Frankfurtu, Berlina, Monachium, Hanoweru, Wiednia, Brukseli, Barcelony i Kaliningradu. Pasażerowie mogą otrzymać zwrot kosztów wykupionych biletów w ciągu roku od daty ich zakupu.
■Mistrzostwa europy w kolarstwie torowym, które miały się odbyć w Mińsku w dniach 23-27 czerwca, zostały odwołane. Decyzja ta została podjęta na nadzwyczajnym posiedzeniu zarządu Europejskiej Unii Kolarskiej „w świetle obecnej sytuacji międzynarodowej”. Wcześniej udziału w mających się odbyć w Mińsku mistrzostwach odmówiły reprezentacje Niemiec, Holandii i Wielkiej Brytanii.