Nadzieja Rusko była skarbnicą wiedzy o dawnym folklorze białowieskim i dziejach miejscowości. U schyłku życia zaczęła tworzyć – napisała kilka wierszy-piosenek na tematy z życia prostego wiejskiego człowieka oraz szereg sentencji.
Na świat przyszła 6 lutego 1906 roku w Białowieży, w rodzinie Sergiusza Szpakowicza i Agaty z domu Pisarewicz. Ojciec pracował jako carski gajowy w Puszczy Białowieskiej. Szpakowiczowie mieli dziewięcioro dzieci, Nadzieja była ich czwartym dzieckiem.
W sierpniu 1915 roku cała rodzina Szpakowiczów, wraz z wieloma innymi białowieskimi rodzinami, ewakuowała się w głąb Rosji. Szpakowiczowie zatrzymali się w Niżnym Nowgorodzie. Nadzieja uczęszczała do żeńskiej szkoły. Była pilną uczennicą, pisała bardzo ładne wypracowania. Szczególne uzdolnienia wykazywała w interpretacji i recytacji wierszy. Miała doskonałą pamięć.
Po wybuchu rewolucji październikowej w Rosji nastał chaos, bezprawie i głód. O spokojnym życiu trudno było nawet pomarzyć We wrześniu 1918 roku rodzina Szpakowiczów podjęła decyzję o powrocie do Białowieży. Dotarli do niej dopiero w listopadzie, pokonując po drodze wiele przeszkód. W ich miejscowości stacjonowali jeszcze Niemcy, ale pod koniec roku ją opuścili. Szpakowiczowie zastali spalone przez Kozaków domy i zabudowania gospodarcze. Zamieszkali w poniemieckim baraku. Nadzieja, oprócz obowiązków domowych, musiała chodzić do pracy przy sadzeniu lasu oraz do tartaku.
W 1921 roku rodzina Szpakowiczów zbudowała własny dom. Nadzieja bardzo chciała się uczyć, ale nikt jej nigdzie nie zamierzał posyłać. Czytać i pisać po polsku nauczyła się sama. Bardzo lubiła czytać. Wkrótce wydano ją za zamożnego rolnika – Emiliana Rusko z Podolan Drugich. Małżeństwo to było zgodne i pracowite. Wydało na świat dwoje utalentowanych dzieci: syna Borysa Russko (ur. 1929) – pułkownika Wojska Polskiego i poetę oraz córkę Olgę Szurkowską (1931-2021) – filologa-rusycystkę, nauczyciel i pedagoga, autorkę kilku książek wspomnieniowych.
Nadzieja Rusko do ostatnich swych dni zachowywała fenomenalną pamięć. Znała wiele miejscowych białoruskich piosenek, przyśpiewek, porzekadeł. W 1994 roku opublikował je na swych łamach, w cyklu „Z kuferka babuli Nadzi”, białostocki tygodnik „Niva”. Z kolei wydawane w Białowieży pismo „Białowieżanin” zamieściło w 1997 roku wybór jej sentencji. Panią Nadzieję odwiedzali często studenci i wykładowcy akademiccy. Chętnie dzieliła się swą wiedzą, deklamowała im wiersze, śpiewała dawne piosenki i opowiadała o starych obrzędach, zwyczajach i wierzeniach.
Nadzieja Rusko w ostatnich latach swego życia była pensjonariuszką Domu Pomocy Społecznej „Rokitnik” w Białowieży. 27 stycznia 2006 roku odbyła się tam uroczystość z okazji setnej rocznicy jej urodzin. Jubilatka zadziwiła wszystkich zebranych, recytując z pamięci długie wiersze, których nauczyła się jeszcze w latach młodości.
Nadzieja Rusko zmarła 3 września 2007 roku w wieku 101 lat. Została pochowana w kwaterze rodzinnej na białowieskim cmentarzu.
Córka Olga poświęciła swojej matce jeden z rozdziałów wydanej w 2001 roku książki „Dzieje białowieskiej rodziny”.
Piotr Bajko