W pamięci starszych białowieżan zapisała się jako ofiarny pedagog oraz organizatorka i wieloletnia dyrektorka przedszkola samorządowego w Białowieży. Należała do grona najbardziej znanych mieszkańców. W bieżącym roku wypada jej 105. rocznica urodzin i 5. rocznica śmierci. Przypomnijmy tę postać.
Helena Sadczuk (z domu Naumnik) urodziła się 4 marca 1918 roku (w jej dowodzie osobistym figurował błędnie podany rok 1920) we wsi Złynka (ZSRR) w wielodzietnej rodzinie nauczycielskiej. Po powrocie z rodzicami z uchodźstwa, zamieszkała we wsi Zawadzki Dąb, która obecnie znajduje się po białoruskiej stronie Puszczy Białowieskiej. Uczęszczała do szkoły powszechnej w Białowieży, od której dzieliła ją odległość 9 km. Za mąż wyszła w 1939 roku w Legionowie. Mąż zginął w czasie wojny, zabity przez Niemców podczas łapanki. Samodzielnie wychowywała córkę Halinę (zamężna Daniłowicz), która przyszła na świat 1 stycznia 1941 roku.
Po wojnie Helena zdobyła wykształcenie średnie pedagogiczne. W kwietniu 1946 roku, po ukończeniu dwumiesięcznego kursu dla wychowawczyń przedszkoli oraz wstępnego kursu dla kierowników świetlic w Białymstoku, przystąpiła do organizacji Państwowego Przedszkola w Białowieży. Gmina przydzieliła na ten cel budynek położony przy ul. Stoczek 117. Po zorganizowaniu placówki, pełniła w niej funkcję kierownika i wychowawczyni.
W 1946 roku do przedszkola przyjęto aż sześćdziesięcioro dzieci w wieku pięciu-sześciu lat. Brakowało pomieszczeń do prowadzenia zajęć. W tej sytuacji kierownik szkoły udostępnił na potrzeby świeżo powstałej placówki jedną izbę lekcyjną. Komitet Rodzicielski pomógł Helenie Sadczuk zaopatrzyć przedszkole w niezbędne, dość prymitywne meble – podłużne stoły i ławki do siedzenia oraz trzy poniemieckie szafy. Kierowniczka powykręcała z nich zbędne uchwyty i zrobiła wieszaczki ścienne na ubrania dla dzieci. Sama przywiozła z tartaku w Hajnówce ogromną skrzynię gładko heblowanych zrzynków i deseczek o różnych wielkościach, które okazały się doskonałym i bardzo przydatnym do zabawy materiałem budowlanym, rozwijającą wyobraźnię twórczą u dzieci. Z różnokolorowego materiału, ofiarowanego przez rodziców, uszyła kilka lalek.
- Sadczuk pracowała właściwie sama. Pomagała jej tylko kucharka, zatrudniona przez gminę. Dzieci korzystały z jednego posiłku – obiadu, śniadanie przynosiły ze sobą z domu. Z czasem przedszkole wyremontowano – z trzech małych sal zrobiono dwie duże. Zakupiono też nowe, odpowiednie meble i sprzęt terenowy. Przedszkole zreorganizowano. Już nie było ono jednooddziałowe a dwuoddziałowe. Dzieci przebywały w nim nie pięć a dziewięć godzin. Na dodatkowych etatach zatrudniono wychowawczynię i sprzątaczkę. Plac przedszkolny został poszerzony i ogrodzony siatką oraz żywopłotem z morwy. Wykonano piaskownicę. Założono mały ogródek warzywno-kwiatowy.
Kierowniczka na potrzeby przedszkola założyła małą hodowlę kur oraz przez okres dwóch lat prowadziła doświadczalną hodowlę jedwabnika morwowego.
W 1968 roku przedszkole przeniosło się do nowego budynku, wybudowanego głównie dzięki staraniom kierowniczki.
W 1978 roku Sadczuk przeszła na emeryturę. Ale kontaktu z przedszkolem nie zerwała – jeszcze przez cały rok 1979 pracowała dodatkowo jako wychowawczyni. Jej staż pracy w tej placówce wyniósł łącznie 33 lata.
Helena Sadczuk była radną i przewodniczącą Komisji Kultury przy Prezydium Gromadzkiej Rady Narodowej w Białowieży. Uczestniczyła w wielu zjazdach i konferencjach zorganizowanych dla nauczycieli – wychowawców przedszkoli na terenie całego kraju. W 1969 roku uczestniczyła w V Międzynarodowym Seminarium Wychowania Przedszkolnego, zorganizowanym pod egidą UNICEF-u w Warszawie. Od 1946 roku należała do Związku Nauczycielstwa Polskiego. Z satysfakcją podkreślała, że w czasie pracy zawodowej udało jej się uniknąć członkostwa w strukturach partyjnych i innych organizacjach politycznych.
W dowód uznania za pracę pedagogiczną Kuratorium Oświaty w Białymstoku przyznało jej dodatek specjalny dla wybitnych pedagogów. Otrzymywała także liczne nagrody w formie pieniężnej. Za pracę pedagogiczną została odznaczona Srebrnym Krzyżem Zasługi (1963), za działalność społeczną w obchodach Tysiąclecia Państwa Polskiego – Odznaką Tysiąclecia (1966), za zasługi położone dla rozwoju woj. białostockiego – Odznaką Honorową „Zasłużony Białostocczyźnie” (1971), za nienaganną pracę pedagogiczną – Złotym Krzyżem Zasługi (1974), za pracę społeczną dla dobra dzieci – Odznaką Przyjaciel Dziecka, przyznaną przez Towarzystwo Przyjaciół Dzieci (1976), za szczególnie wyróżniającą pracę pedagogiczną – Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski (1986), za zasługi dla rozwoju województwa – Złotą Odznaką „Zasłużony Białostocczyźnie” (1988).
Będąc już na emeryturze kontynuowała swoje zainteresowania kolekcjonowaniem różnych okazów przyrodniczych, które wykorzystywała do tworzenia różnych kompozycji. Swoje prace z runa leśnego prezentowała podczas I Przeglądu Twórczości Rzeźbiarzy Białowieskich „Pamiątka z Białowieży”, który odbył się w 1997 roku. Reportaż o jej pracach zrealizowała ekipa z OTV Lublin.
Mieszkała w Białowieży przy ulicy Stoczek 236. W ostatnim okresie życia była pensjonariuszką Domu Pomocy Społecznej „Rokitnik” w Białowieży.
Helena Sadczuk zmarła 14 stycznia 2018 roku w wieku prawie 100 lat (do pełnej setki zabrakło jej niecałe dwa miesiące). Została pochowana na cmentarzu w Białowieży. Spoczywa niedaleko swej córki Haliny, która odeszła wcześniej, 18 października 2008 roku w wieku 67 lat.
Piotr Bajko