Pra hetych „palicjantaŭ” spad Krynak i Szudziaława pa wajnie peŭno tutejszyja ludzi z czasam zabylisa b. Tyja, jakim hetyja bambizy najbolsz nadakuczyli, pawyjazdżali ŭ czas repatryjacji na ŭschod, da sawietaŭ. Druhija bajalisa nawat pra ich paminać. Ludzi żyli ŭże zreszty nowymi paradkami „ludowaj” Polski, jakaja woś nastała i zamacoŭwałasa. Mnohija pawyjazdżali da miesta albo na „Prusy”. Tudy i padałosa szmat i tamtych „palicjantaŭ”. Paŭciakali jany z rodnych wiosak, bo nie mahli hladzieć u woczy tutejszym ludziam, jakim wajnoju zrabili mnoho kryŭdy. Chawalisa toża ad UB, jakoha funkcjaniery byłych szucmanaŭ ławili jak tolko mahli. Najbolsz nasakierany na ich byli chłopcy, szto da służby biaspieki pajszli z tutejszych wiosak.
Adnym z takich funkcyjanieraŭ był Wania Małachwiej z Wiarchlesa nidaloko Sakołki. Jaho radzina i susiedzi mocno paciarpieli ad „palicjantaŭ” z nimieckaho pastarunku ŭ Szudziaławie. Wania pa wajnie byŭ oddziałowym aresztu W.U. UBP u Biełastoku. Swaim naczalnikam pisaŭ raparty na szucmanaŭ z sakolskaha pawietu. Raspytwaŭ pra ich swajakoŭ i susiedziaŭ – szto z imi stałaso, dzie cipier żywić. Na hetaj asnowi ich arysztoŭwali i sudzili za toja, że idąc na rękę władzy niemieckiej…
Wania Małachwiej na paczatku 1948 r. napisaŭ rapart miż inszym na Alaksandra Kaźmiarowicza z Waratynszczyny ŭ szudziałaŭskaj hmini, sześć wiorst ad Wiarchlesa. Spaczatku nie wiedaŭ tolko, dzie jon dakładno żywie, bo „w ostatniej fazie okupacji zniknął on z terenów powiatu sokólskiego”. Napisaŭ, szto pa wajnie wyjechaŭ na „Prusy”, bo tak paczuŭ ad ludziej. Miesiac paźniej Wania napisaŭ druhi rapart, u jakim uże dakładno painfarmawaŭ, szto Kaźmiarowicz żywie ŭ wioscy pad Marongam u alsztyńskim wajawodstwi. Dawiedaŭso pra heto prypadkam. Siastra, jakaja żyła nidaloko ad Wiarchlesa, u Łaźnisku, skazała jamu, szto atrymała piśmo ad kachanki Kaźmiarowicza, cipier jaho żonki. U piśmie padany byŭ jaje dakładny adras. Woś jak nirazważno zrabiła kabieta, praz jakuju mużyk trapiŭ u ciurmu i praz heto sama z dziećmi mocno zaciarpieła. Kab nie jaje piśmo da kalażanki z Łaźniska, Kaźmiarowiczu moża ŭdałosa b prychawacca da kanca życia, jak niekatorym druhim szucmanam.
Uboŭcy chutko zawiali sprawu. Natychmiast adszukali Kaźmiarowicza, jaki pad Marongam mieŭ usiaho paŭtara haktara ziamli, a kab utrymać żonku i troje dziciej, darablaŭ kawalom. Arysztawali jaho 25 czerwca 1948 r.
Śledztwo ciahnułaso prawia rok. Wyjawiło jano, szto Kaźmiarowicz służyŭ u nimieckaj palicji karatko – ad lipca da 22 akciabra 1941 r. Mieŭ jon tedy 31 let i skonczany ŭsiaho cztery klasy paŭszechnaj szkoły. U śledztwi dakazwaŭ, szto jak uwajszli Niemcy, szudziałaŭski wojt naznaczyŭ jaho na storaża budynku hminy. Zhetul prydzialili jaho da pastarunku nimieckaj żandarmerii. Jak szucman wydawaŭ Niemcam prawasłaŭnych ludziej z prylehłych wiosak, jakija bytto byli kamunistami, bo pry sawietach prynależali da kamsamołu, czy mieli jakojeści daczynienie da tamtoho czasu, albo ŭ ich chacie naprykład byli ruskija ksionżki.
Uboŭcy u śledztwi prasłuchali szmat świedkaŭ, jakija wiedali Kaźmierowicza. Zaświedczyli jany, szto jon ich arysztoŭwaŭ, bił ludzi gumą. Kaźmiarowicz ŭ kance pryznaŭso da winy i sprawa trapiła ŭ sud.
Hałoŭnaja rasprawa adbyłasa 6 maja 1949 r. Kaźmiarowicza abaraniał wiadomy biełastocki adwakat Charaszucha. Abwinawaczany wycafaŭ u bolszaści toje, szto skazaŭ u śledztwi.
(pradaŭżeńnie budzia)
Jurak Chmialeŭski