Sokólszczyzna jest swoistą kulturową zagadką. Zdecydowana większość mieszkańców tego regionu to wyznawcy Kościoła rzymskokatolickiego. Jednocześnie jeszcze do niedawna w powszechnym użyciu był tu język prosty, który jest wariantem języka białoruskiego. Ten fenomen nie został dotąd dokładnie zbadany, a historia dzisiejszego powiatu sokólskiego ciągle zawiera wiele białych plam.
Kluczowy dla historii Sokólszczyzny jest XVI i początek XVII wieku, kiedy to miała miejsce wielka kolonizacja Puszczy Grodzieńskiej. To wtedy powstały zręby, funkcjonującej do dziś, sieci osadniczej i religijnej. Obszar ten należał wówczas do województwa trockiego w Wielkim Księstwie Litewskim. Pierwsi osadnicy przybyli tu ze wschodu, gdzieś z okolic Grodna. Byli to głównie Rusini, ale również Litwini i być może potomkowie Jaćwingów. Dla Rusinów budowano tu cerkwie, dla Litwinów – kościoły. Rusinów musiało być więcej, bo to ich język z czasem przejęli Bałtowie.
Za czasów panowania ostatnich Jagiellonów ufundowano kilka cerkwi, rozlokowanych wzdłuż dzisiejszej granicy polsko-białoruskiej (Nowy Dwór, Jaczno, Kuźnica, Jurowlany, Krynki). Osadnictwo ze wschodu nie zatrzymało się jednak w tym miejscu, ale przesuwało się stopniowo na zachód, aż do rzeki Brzozówki. W końcu XVI i w początkach XVII wieku w środkowej i zachodniej części dzisiejszego powiatu sokólskiego wybudowano kościoły w Chodorówce, Kamiennej Starej, Korycinie, Zalesiu, Sokolanach, Szudziałowie, Małyszówce (później przeniesiony do Dąbrowy). Jednocześnie nie znamy żadnego pewnego źródła, które poświadczałoby budowę cerkwi w tym czasie. Dlaczego budowano tylko kościoły? Czy dlatego, że rządził wówczas Zygmunt III Waza (1587-1632) – gorliwy katolik i zwolennik kontrreformacji? Jak wyglądało życie religijne nowych osadników? Gdzie uczęszczali na nabożeństwa Rusini?
Ciekawych informacji dostarcza akt fundacyjny kościoła w Zalesiu, wystawiony w 1602 roku. Fundator – podskarbi wielki litewski Hieronim Wołłowicz życzył sobie, żeby kościół był murowany, zaś cerkiew unicka drewniana. Wokół obu świątyń miał być wspólny cmentarz. Proboszczem ustanowiono łacinnika, a wikariuszem unitę. Budowę kościoła w Zalesiu ukończono dopiero w 1623 roku. Dzięki murowanej technologii przetrwał do dziś i jest obecnie najstarszym tego typu zabytkiem w regionie. Czy wybudowano też drewnianą cerkiew unicką? Tego nie wiemy. Jeśli powstała, to musiała funkcjonować krótko, bo nie pojawia się w późniejszych źródłach pisanych. Z aktu fundacyjnego wynika, że w Zalesiu miała w istocie powstać wspólna parafia dla wyznawców obrządku łacińskiego i greckiego w ramach zjednoczonego unią Kościoła katolickiego.
Możemy przypuszczać, że taki typ organizacji parafii mógł istnieć także w innych miejscowościach. Z późniejszych wzmianek wynika, że unici na Sokólszczyźnie uczęszczali na nabożeństwa nie tylko do cerkwi, ale i kościołów. W początku XVIII wieku posługę kapłańską w kaplicy katolickiej w Sidrze sprawował również duchowny unicki z Siderki. W kaplicy tej znajdowała się słynna ikona Matki Boskiej, do której w czasie wojny północnej pielgrzymowali nawet żołnierze moskiewscy. W 1717 roku ksiądz Kobyliński odnotował, że z posługi sakramentalnej w kościele w Sokolanach korzystają również grekokatolicy. W drugiej połowie XVIII wieku administratorem kościoła w Szudziałowie był Grzegorz Wańkowski – kapłan obrządku unickiego. W początkach XIX wieku w kościele w Chodorówce w dzień zaduszny odprawiano nabożeństwo w języku łacińskim, a także w języku słowiańskim dla wiernych obrządku greckiego. Zastanawiająca jest również obecność wydzielonej kaplicy z obrazem św. Mikołaja w starym kościele w Korycinie (rozebrany na początku XX wieku). Czy nie była przeznaczona właśnie na potrzeby Rusinów, którzy obdarzali św. Mikołaja szczególną czcią?
Istotnym źródłem do poznania historii wyznawców obrządku wschodniego na Sokólszczyźnie jest „Wizytacja protopopii grodzieńskiej” z 1696 roku. Dowiadujemy się z niej, że wszystkie założone tu niegdyś parafie prawosławne przyjęły unię kościelną. Pojawia się również sensacyjna informacja o istnieniu cerkwi w Kundzinie. Wizytacja z 1696 roku opisuje przypadek księdza Jana Żebrowskiego – parocha kundzińskiego, który … nie tylko cerkiew Bożą w kościół obrócił, ale y wszystkich parafian gwałtownie przyniewala do spowiedzi świętej, krzty, szluby, pogrzeby odprawuje z pięciu wsi. Jedną z tych wsi były zapewne pobliskie Poniatowicze, bo miejscowe wiejskie mogiłki określa się tam mianem „unickich”. Przypadek cerkwi w Kundzinie nie jest odosobniony, bowiem podobny los spotkał cerkiew w Karpowiczach. W tym przypadku decyzję o zamianie cerkwi na kościół podjął w 1616 roku właściciel wsi – Józef Karp.
Warto wspomnieć o jeszcze jednym zjawisku. Włodarze poszczególnych parafii czasami toczyli między sobą potyczki o pograniczne wsie i ich mieszkańców. Z lat 30. XVIII wieku pochodzą wzmianki o tym, że do niektórych wsi należących do unickiej parafii w Nowym Dworze uzurpują sobie prawa księża katoliccy z Nowego Dworu i Sidry, a także bazylianie z Kuźnicy i prezbiter unicki z Rygałówki. Pod koniec XVII wieku Antoni Lewkowicz, paroch parafii unickiej w Krynkach, skarżył się na księdza Stephana Mina, administratora kościoła w Szudziałowie, że ten sprawuje sakramenty wśród wyznawców obrządku wschodniego, gwałtownie przymuszając, aby do cerkwi nie chodziły, ale do kościoła.
Trudno stwierdzić, czym kierowali się duchowni, którzy uciekali się do rozwiązań siłowych. Czy były to motywacje religijne, czy może zwyczajnie chęć powiększenia swoich zysków? Interesujące jest również to, jak na tą kwestię patrzyli sami wierni. Wincenty Krzysztofik w swojej monografii wsi Jasienówka (dziś część Dąbrowy Białostockiej) z 1933 roku wyraził ciekawą, choć dyskusyjną, opinię na ten temat: Dlaczego w tem właśnie miejscu wypadła ta granica zetknięcia się kościoła wschodniego z zachodnim, nie ma żadnych danych. To tylko pewne, że przez całe wieki na tym terenie toczyła się między dwoma wyznaniami walka o rząd dusz, walka, która się skupiała na ludziach tutejszych, którym zasadniczo było wszystko jedno, czy będzie ten czy inny kościół, którzy ani tego, ani innego za bardzo nie rozumieli.
Wydaje się, że wiek XVIII na Sokólszczyźnie był bardziej przyjazny dla wyznawców obrządku wschodniego. To wtedy wybudowano nowe cerkwie w Samogródzie i Ostrowiu. Zagadką pozostaje murowana cerkiew unicka z Dąbrowy Białostockiej, której rysunki z 1797 roku zachowały się w białostockim Archiwum Państwowym. Na jednym z nich widoczna jest zniszczona fasada nieukończonej świątyni, która najprawdopodobniej nigdy nie spełniała zaplanowanej funkcji. Jej budowę rozpoczęto najpewniej pod koniec XVIII wieku. Co ciekawe, była to jedyna murowana cerkiew w całej ekonomii grodzieńskiej. Budowla ta świadczy o obecności w miasteczku wyznawców obrządku wschodniego, którzy najwidoczniej radzili sobie bez własnej świątyni i być może uczęszczali na nabożeństwa do miejscowego kościoła. W tamtych czasach nie było to czymś wyjątkowym. Zapiski z końca XVIII i początku XIX wieku mówią, że do cerkwi unickiej w Kuźnicy chętnie uczęszczali również wierni obrządku łacińskiego. Przyciągały ich nabożeństwa odprawiane przez ojców bazylianów. Istotny był również fakt, że kościół w Kuźnicy był wówczas w stanie ruiny i właściwie nie nadawał się do użytku. Poza tym kuźnicka cerkiew właściwie niewiele różniła się od kościoła. Były w niej organy, ambona i ołtarze boczne. Proces latynizacji obrządku wschodniego w początkach XIX wieku był już daleko posunięty.
Kasacja unii brzeskiej w 1839 roku zakończyła okres złożonej koegzystencji wiernych obrządku wschodniego i zachodniego. Jednocześnie nastąpił podział religijny zamieszkujących Sokólszczyznę Rusinów. Unici, którzy uczęszczali na nabożeństwa do cerkwi, powrócili do prawosławia, zaś unici, którzy pozostawali w kręgu oddziaływania duchowieństwa katolickiego, stali się ostatecznie wyznawcami obrządku rzymskiego.
Piotr Kisiel
Przy pisaniu artykułu korzystałem z:
- Borowik, Nieznana cerkiew unicka w Dąbrowie Białostockiej, „Białostocczyzna”, 2/1997
- Kułak, G., Ryżewski, „Zalesie – dzieje wsi i kościoła parafialnego”, (red.) M. Zemło, 2009
- Dobrowolski, Małe miasta. Zabytki, Lublin – Supraśl
- Wiśniewski J., Osadnictwo wschodniej Białostocczyzny. Geneza, rozwój oraz zróżnicowanie i przemiany etniczne, „Acta Baltico – Slavica”, t. XI, 1977
- Matus, Schyłek unii i proces restytucji prawosławia w obwodzie białostockim w latach 30. XIX wieku, Białystok 2013
Д.В. Лісейчыкаў, Звон з Каложы і падсвечнікі з Караляўца: Візіты ўніяцкіх цэркваў Гродзенскай пратапопіі 1696 г., „Архіварыус”, вып. 16, Мінск, 2018