Nidaŭno minuło 70 let ad baluczaj tragedii, jakaja zdaryłasa ŭ Harkawiczach. Za Niemca, 8 marca 1942 r., hitleraŭcy razstralali tam dziewiacioch życialej. Pry darożcy za wioskaj, dzie adbyłasa egzekucja, da dzisia staić niewialiki kamienny pomniczak.
Ale mało chto wiedaje, szto była heto czaść bolszaj akcji. U tamtoj niszczasny dzień Niemcy ŭ wioskach kala Krynak i Szudziaława zrabili wielkuju abławu na kamunistaŭ. U Nietupie razstralali sześć czaławiek, a ŭ Kudryczach pad Makaraŭcami (cipier u Biełarusi) aż 23. A ŭ Słoi mała brakawało, kab żywymi spalili mużczyn, jakich zahnali da stadoły.
Niemcy jak tolko pryszli siudy letam 1941 r., adrazu paczali wyszukwać tych, jakija pierad wajnoj byłi ŭ „kamunie” (dziejniczali ŭ Kamunistycznaj Partii Zachodniaj Biełarusi), asobienno zależało im, kab wyławić tych, szto mieli daczyniennie da nidaŭniaj sawieckaj właści. Pakolki sami nie aryjentawalisa ŭ hetym, takuju zadaczu pastawili dapamożnaj palicji Hilfpolizei, u jakuju zapisalisa pieraważno katoliki i toża naznaczanym imi nowym sałtysam.
Usio niszczaście było ŭ tym, szto tutejszych mużykoŭ u kamunistycznyja arhanizacji pchnuła dyskryminacyjnaja palityka sanacyjnaj Polski. Na dadatak potym akazałaso, szto sawieckija agitatary ich abmanuli, kali nahaworwali buntawacca i abiacali, szto „pala, łuhie i lase buduć waszy”. Za Niemca mnohich za heto jaszcze katawali i nawat zabiwali. Pośle toje samaje rabili „akoŭcy”.
Ja ŭże kaliś pisaŭ pra dramu swajho dzieda Iwana Jakimca z Słoi. Ale cipier jaje prypomniu, bo ŭpiswajecca heto ŭ trgedju na pradwieśni 1942 r. u Harkawiczach i wakolicy.
Pierad wajnoju moj dzied z matkaj (baćko pamior u 1915 r., kali jechali ŭ bieżanstwo) i ŭsie ŭ wioscy żyli wielmi biedno. Cełymi siemjami horbaj cisnulisa na maleńkich haspadarkach, bo za tamtym „polskim czasam” ludziam nie było raboty. Asobienno dla takich jak jany – prawasłaŭnych Biełarusaŭ. Tamu mnohija hłynuli ŭ „kamunu”, najbolsz u pierszaj paławinie tryccatych let. Dałuczyŭso tudy i moj dzied, jakoho nahawaryŭ miż inszym Siarhiej Prytycki z Harkawicz. Jamu pryświaczu jaszcze asobny raskaz, bo ŭ sudzie ŭ Wilni streliŭ z pistaleta ŭ prawakatara Stralczuka, byŭ pajmany palicjaj i pryhaworany na pażycciowaje pakarannie, a potym u sawieckaj Biełarusi zrabiŭ palitycznuju karieru.
Tedy, u maładości, Prytycki czasta bywaŭ u chacie majho dzieda, dzie naczawali toża ruskamoŭnyja agitatary, a jakajaś Żydoŭka prywoziła nielehalnyja gazety i afiszki. Razam z im arhanizawaŭ pa łużkach (u poli za wioskami) pierszamajskija micinhi.
Kali ŭ 1936 r. u Wilni sudzili Prytyckaho, dzieda toża arysztawali i tydzień czasu prasiadziaŭ za kratami na pastarunku palicji ŭ Szudziaławie. Jaho tam katawali, straszenna muczyli, kab wydaŭ kamunistaŭ z Słoi. Bili, u rot i nos lili piakuczy wocat, haniali pa razhretym da czyrwonaści żalezie. Ale dzieda i tak nie złamali. Ledź żywy wiarnuŭso ŭ Słoju.
– Nie mahu z taboju żanicca, Luba, bo chutka pamru – skazaŭ swajoj naraczonaj.
– Nie, Iwan, dawaj zwianczajemso – prasiła jana – choć trocho pażywiem jak mużyk i żonka.
Tak i zrabili. Dzied szczaśliwa wyżyŭ i chutko im naradziałasa daczka Żenia, maja maci.
Kali ŭ kance sieńciabra 1939 r. pryszli sawiety, Iwan Jakimiec byŭ szczaśliwy. Tak jak usie prawia słajanie zapisaŭso ŭ kałchoz (nazwany ŭ imia Stalina). Ceły 1940-wy rok pracawali ŭ im jak na swaim, dla sibie. Świaronki i stadoły zapoŭnili dobrym urażajam. Ale kali pamałacili zboża, da Słoi pryjechali hruzawikie i ŭsio dabro wywieźli na ŭschod.
Na pradwieśni 1941 r. pad słajanskija strechi paczaŭ zahladać hoład. U pole ludzi, rad niwola, ledź wyszli. Siak-tak pasiejali awios i pasadzili bulwu. Ale sienawać uże nichto nie chacieŭ, mużczyny rabili paru prakosaŭ u dzień i tolko kuryli machorku.
Jurak Chmialeŭski
Dalej budzia