■Na początku września podano do publicznej wiadomości projekt nowelizacji konstytucji. Zakłada on m.in. podniesienie minimalnego wieku prezydenta z 35 do 40 lat, piastować to stanowisko będzie można nie dłużej niż dwie kadencje, przewidziano również już tylko jeden dzień głosowania. Na początku przyszłego roku projekt znowelizowanej konstytucji zostanie poddany pod referendum.
■Od 6 września został zablokowany w Białorusi dostęp do portalu internetowego Radia Racja. To kolejny, po Telewizji Biełsat, nadawca białoruskich programów z Polski, wyrzucony przez władze w Mińsku z oficjalnej przestrzeni medialnej.
■6 września sąd skazał Maryję Kalesnikawą, jedną z najbliższych współpracownic Światłany Cichanouskiej na 11 lat kolonii karnej. Znany opozycyjny prawnik Maksim Znak otrzymał wyrok 10 lat kolonii karnej. W Białorusi we wrześniu doliczono się prawie siedmiuset więźniów politycznych.
■7 września na 10 dni aresztu skazani zostali organizatorzy wydarzenia upamiętniającego rocznicę bitwy pod Orszą. Rozegrała się ona 8 września 1514 r. na północnym wschodzie Wielkiego Księstwa Litewskiego. Wojska litewsko-polskie pod dowództwem prawosławnego hetmana wielkiego litewskiego kniazia Konstantego Ostrogskiego rozgromiły większe siły moskiewskie. Obecnie w Białorusi bitwa po Orszą jest symbolem oporu przed rusyfikacją i integracją z Rosją.
■8 września Aleksander Łukaszenka wniósł do parlamentu projekt ustawy o zawieszeniu działania umowy z UE o readmisji (odsyłaniu nielegalnych imigrantów), co wcześniej Białoruś zapowiadała jako odpowiedź na unijne sankcje za łamanie praw człowieka. MSZ Białorusi ustami swego rzecznika poinformowało, iż „Białoruś nie ma nic wspólnego ze wzrostem liczby przekroczeń granicy z UE” i „nie ma wpływu na to, jakie drogi i kierunki wybierają migranci”. To odpowiedź na zarzuty UE, której władze stwierdziły, iż nie można w żaden inny sposób, jak tylko celowym działaniem, uzasadnić aż 50-krotnego wzrostu liczby migrantów przekraczających nielegalnie granicę z UE.
■W dniach 10-17 września na terenie Białorusi odbywały się największe dotychczas manewry wojskowe Zapad’21. Działania w Białorusi stanowiły jedynie fragment zakrojonych na dużo szerszą skalę ćwiczeń armii rosyjskiej w różnych rejonach Rosji. Na czterech białoruskich poligonach, według oficjalnych informacji rosyjskiego i białoruskiego MON, ćwiczyło 12,8 tys. żołnierzy białoruskich, 2 tys. rosyjskich i pół kompanii (50 żołnierzy) z Kazachstanu. Oficjalnie manewry Zapad’21 miały charakter defensywny – Rosja i Białoruś zostały zaatakowane, a po skutecznej obronie przystąpiły do kontrataku. Choć nie padły tu oficjalne nazwy wrogich państw, ich identyfikacja jest dość prosta. Są to sąsiadujący z Białorusią członkowie NATO, czyli Polska, Litwa i Łotwa.
■Po białoruskiej stronie granicy z Polską pojawili się żołnierze m.in. jednostek powietrzno-desantowych, służby do zadań specjalnych i OMON. Poinformował o tym rzecznik polskiego ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. Dodał, że niektórzy dysponują karabinami snajperskimi. Władze w Mińsku nie odniosły się do tych informacji.
■Tuż przed obchodzonym 17 września Dniem Jedności Narodowej Aleksander Łukaszenka podpisał dekret o ułaskawieniu 13 osób – spośród 700 więźniów politycznych, przebywających obecnie w więzieniach i aresztach Białorusi (oficjalnie władze nie używają w stosunku do aresztowanych tego rodzaju określenia). Wspomniane państwowe święto obchodzone jest dokładnie w dniu sowieckiej agresji na Polskę w 1939 r., które ówczesna propaganda nazywała „wzięciem pod opiekę” mieszkańców zachodniej Białorusi. Czyt. str. 15
■Elementem wojny hybrydowej nazwał Kartę Polaka, przyznawaną przez polskie władze obywatelom Białorusi polskiego pochodzenia, prokurator generalny Andrej Szwed w jednym z telewizyjnych wywiadów. Powtórzył też znane zarzuty wobec działaczy opozycyjnego Związku Polaków, których oskarżył o „rehabilitację nazistowskich przestępców i polskich przestępców” z czasów II wojny światowej.
■Nie tylko opozycjonistów i niezależnych aktywistów różnych pozarządowych organizacji zatrzymuje białoruski reżim. Jak podaje Centrum Obrony Praw Człowieka Wiasna, aresztowano już 16 osób z zakładów pracy, które w ubiegłym roku przyłączały się do protestów. Są to m.in. pracownicy zakładów z Mińska, Grodna i Żłobina: Białoruskich Kolei, Grodno Azotu, Białoruskiego Zakładu Metalurgicznego (BMZ) i Mińskich Zakładów Traktorów (MTZ). Nie wiadomo dokładnie, o co są oskarżani, choć w wypowiedziach rządowych urzędników pojawiają się zarzuty o „szpiegowanie” dla Zachodu.
■Zabójcy Ramana Bandarenki, znani z imienia i nazwiska, pozostają bezkarni, a reżim Łukaszenki postanowił chronić milicjantów i OMON-owców, którzy pobili na śmierć bezbronnego opozycjonistę, próbującego interweniować, gdy niszczono białoruskie symbole narodowe – wynika z ustaleń byłych białoruskich milicjantów z Inicjatywy ByPol. To dlatego białoruska prokuratura oficjalnie zawiesiła postępowanie w tej sprawie z powodu „niemożnością ustalenia osoby, która popełniła przestępstwo” (wspomniani byli milicjanci przedstawili natomiast dowody wskazujące na konkretne osoby, które doprowadziły do dramatu na jednym z mińskich osiedli 11 listopada 2020 r.)
■Prawie 2 tysiące nowych zakażeń koronawirusem na dobę odnotowywano pod koniec września w Białorusi. Lekarze i rodziny zakażonych informowali o przepełnieniu szpitali i kłopotach z leczeniem, w tym dostępem do tlenu. W kraju dwoma dawkami jest zaszczepionych 16 proc. społeczeństwa, jedną około 20 proc.
■Koncern British American Tobacco oficjalnie wstrzymał produkcję papierosów w Białorusi i zawiesił współpracę z Grodzieńskimi Zakładami Tytoniowymi Nioman. Powodem decyzji są sankcje USA nałożone na Białoruś. Grodzieńska fabryka nie będzie mogła produkować popularnych marek tytoniowego giganta, a jedynie własne, autorskie produkty.
■We wrześniu zdelegalizowano wiele organizacji pozarządowych. Są to m.in.: Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy (BAŻ), Zjednoczenie Białorusinów Świata Baćkauszczyna i Związek Pisarzy Białorusi. Wobec niektórych organizacji zostały wszczęte sprawy karne pod zarzutem rzekomego nawoływania do nienawiści na tle narodowościowym. Takie decyzje potępiła zdecydowanie Unia Europejska.
■We wrześniu na żądanie władz w Mińsku liczba pracowników amerykańskiej ambasady została ograniczona do pięciu osób. Obywatele USA zostali też pozbawieni prawa bezwizowego wjazdu do Białorusi przez port lotniczy w Mińsku.