Prawia try miesiacy pierad krywawaj akcjaj ŭ Wiarchlesie tutejszyja „akoŭcy” napali na delegacju partyjnych agitataraŭ z uboŭcami i milicjantami, jakija ich zabieśpieczwali. Pryjechali siudy z Sakołki, kab agitawać ludziej pa wioskach u sprawie hałasawannia „3 x TAK” u abwieszczanym referendum, jakoje adbyłosa ŭ nidzielu 30 czerwca 1946 r. Mitynhi adbylisa ŭ szudziałaŭskaj hminie ŭ takich wioskach jak Nawinka, Kopna Hara i Łaźnie. Było heto 5 czerwca 1946 r. Pry akazji milicjanty rabili wobyski ŭ wakolicy, szukajuczy „wrogów ludu”. Skantralawali toża młyn na reczcy Sakałdzie ŭ Miżareczach – prawiarali czy młynar nie zajmajecca czasam spiekulacjaj zbożam i mukoju.
Na spiskach tych ża „wrogów ludu” milicjanty mieli toża Kaźmiera Kaźmiarowicza ps. „Cietrzew”. Jon dobro znaŭ pra heto, tamu nie prabywaŭ u swajoj chacie ŭ Kazłowym Łuzie, a chawaŭso ŭ swajakoŭ i znakomych u susiednich wioskach. U toj dzień wybraŭso jon da Aziarka ŭ nowuju kryjoŭku, bo dawiedaŭso, szto ŭ wiosku, dzie raniej chawaŭso, maje pryjechać milicja. Jechaŭ rowaram. Kali pierajażdżaŭ praz Rawok, pastanawiŭ zahalanuć da swajho tawarysza z „WiN”, Stasia Czabana ps. „Wabik”. Uwajszoŭ u chatu, ale tamtoho nie było. Pastanawiŭ na kalehu paczakać. Peŭno nie wiedaŭ, szto kaleha toża ŭciok z chaty, bo dawiedaŭso ad ludziej pra akcju milicji.
Siedziaczy na ławie ŭ chaci kalehi „Cietrzew” raptam paczuŭ, jak na padworak prybiehli milicjanty. Było ich siamioch, akrużyli chatu. Kaźmiarowicz byŭ uże pierakanany, szto pryjszli jaho arysztawać, ale ŭciakać było pozno.
– Gdzie jest Czaban Stanisław?! – kryknuŭ milicjant u dźwiarach.
„Cietrzew” z palohkaj zrazumieŭ, szto jaho milicjanty z twaru nie wiedajuć. Kali akazałaso, szto „Wabika” nie było ŭ chaci, na ŭsiaki wypadak zabrali z saboju Kaźmiarowicza, kab paźniej jaho prasłuchać, bo moża wyjawić, dzie chawajecca kaleha. Pasadzili jaho na furmanku i pajechali z im da susiedniaj wioski.
Kali milicjanty ŭjechali da Aziarka, „Cietrzew” zaŭważyŭ, szto nadto jaho nie pilnujuć i paprasiŭ, kab pazwolili jamu ŭskoczyć u pierszuju na skraju wioski chatu i napicca małaka. Pajszło z im dwoch milicjantaŭ. Za dźwiaryma chutko, pakul jany zhledzialisa, dzygnuŭ praz wakno i ŭciok da lesu.
Kaźmiarowicz natychmiast prybieh da kryjoŭki, dzie byli jaho tawaryszy – miż inszym braty Galiczy, Uładak Czaremcha i Gamułka, jaki byŭ z Kamianki. Raskazaŭ im pra akcju milicjantaŭ i tedy razam pastanawili zrabić na ich zasadzku, kali buduć waroczacca. „Cietrzew” chutko pabieh da lesu ŭziać schowany pad karczami aŭtamat.
Nizadoŭho, pośle abieda, u lesie na szasie z Krynak da Biełastoku niedaloka Sakałdy partyzanty zhledziali zdalok, szto na furmankach jeduć milicjanty z uboŭcami i agitatarami. Kali padjechali bliżej, adzin z bratoŭ Galiczaŭ streliŭ u pawietra. Tyja pawyskokwali z furmankaŭ i razbiehlisa pa lesie. Partyzanty da ich stralali, ale ni ŭ koha nie trafili.
Kaźmiarowicz z tawaryszami pajszli jaszcze ŭ bok Aziarka. Tam na bałoci pastuch skazaŭ im, szto tolko szto ŭ wioscy arysztawali Stasia Czabana ps. „Wabik”. Mieli heta zrabić milicjant z jakimści mużczynaj. Partyzanty ich dahnali. Toj mużczyna akazaŭso być Ruskim, jaki zastaŭso tut ad wajny i żyŭ u udawy ŭ wioscy Tryścianoje. Gamułka był pierakanany, szto heto „szpicel” UB. Zawiali jaho da lesu i tam zastrelili. Milicjant uprasiŭso, szto maje żonku i małyja dzieci. Jaho adpuścili, zabirajuczy tolko rużjo.
Wosieniu 1946 r. addzieł, u jakim byŭ Kaźmiarowicz mieŭ jaszcze sutyczku z wojskam kala Lipiny pad Sakołkaj. Ranieny tam byŭ adzin z bratoŭ Galiczaŭ. Toj ża Gamułka zdoleŭ abmanuć kamandzira, szto jany toża wojsko. Toj pawieryŭ i addzieł adyszoŭ nazad.
Nizadoŭho byŭ arysztawany kamndzir uzwodu-plutonu Broniś Lisoŭski ps. „Jabłoń”. Kamandawannie abniaŭ „Cietrzew”. Pad saboju mieŭ tedy waśmioch tawaryszaŭ.
(pradaŭżeńnie budzia)
Jurak Chmialeŭski