- 8 lipca białoruskie władze zablokowały stronę internetową ostatniej niezależnej gazety „Nasza Niwa”. Redaktor naczelny pisma Jahor Marcinowicz został zatrzymany, a w jego mieszkaniu dokonano rewizji. Aresztowano także innych redaktorów „Naszej Niwy” oraz przeszukano dokumenty księgowe wydawcy.
- 14 lipca zostali aresztowani szef Centrum Praw Człowieka Wiasna Aleś Bialacki, jego zastępca Walancin Stefanowicz i prawnik Uładzimir Łabkowicz. Władze zarzucają im związki z finansowaniem nielegalnych zgromadzeń. W sumie w aresztach w związku z zarzutami karnymi przebywa siedmioro pracowników Wiasny. Są to oprócz wspomnianej trójki Marfa Rabkowa, Andrej Czapiuk, Leanid Sudalenka i Taccjana Łasica.
- 27 lipca Ministerstwo Spraw Wewnętrznych poinformowało, że strona internetowa i media społecznościowe telewizji Biełsat zostały uznane za ekstremistyczne. Decyzję w tej sprawie podjął sąd w Homlu. Podstawę stanowiły materiały z kontroli Głównego Departamentu ds. Walki z Przestępczością Zorganizowaną i Korupcją.
- Dwa tygodnie później władze uznały za „ekstremistyczne” materiały największego białoruskiego portalu TUT.by. Ich udostępnianie np. w sieciach społecznościowych będzie karane grzywną lub aresztem. Sąd w Mińsku podjął taką decyzję na wniosek MSW, które zarzuciło portalowi dyskredytowanie władz, stronniczość, zawoalowaną presję na czytelników i popieranie protestów. Zatrzymanych w maju 15 pracowników redakcji TUT.by nadal przebywa w areszcie lub areszcie domowym.
- „Zniknął” kontroler lotu Oleg Galegow, który w maju nakazał pilotom samolotu Ryanair z Ramanem Pratasiewiczam na pokładzie wylądować w Mińsku. To wtedy doszło do uprowadzenia opozycjonisty. Oficjalnie przebywa on na urlopie. Z Galegowem nie mogą się skontaktować jego znajomi, usunął on też swoje konta z portali społecznościowych.
- Działająca od 27 lat w Mińsku niemiecka placówka oświatowa i kulturalna Goethe Institut na wniosek białoruskiego MSZ musiała 30 lipca opuścić Białoruś. Goethe Institut to najbardziej znana na świecie niemiecka instytucja mająca 157 przedstawicielstw 98 krajach.
- Na początku sierpnia zostali brutalnie zatrzymani muzycy z zespołu Irdorath. Podczas urodzinowej imprezy na działce pod Mińskiem uzbrojeni w pistolety i karabiny żołnierze w mundurach bez insygniów wtargnęli siłą i zatrzymali 16 osób, wśród których znaleźli się członkowie wspomnianej grupy. Sześcioro muzyków usłyszało zarzuty w sprawie karnej dotyczącej organizacji wydarzeń naruszających porządek publiczny. Zarzucono im, że „niejednokrotnie szli na czele kolumny” w czasie protestów w 2020 r. i jednocześnie grali na instrumentach dętych, przez co „podsycali nastroje na proteście i nakłaniali uczestników, by dopuszczali się niedopuszczalnych zachowań wobec policji”.
- 11 sierpnia Sąd Najwyższy w Mińsku wydał postanowienie o likwidacji niezależnego Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy. Z wnioskiem wystąpiło Ministerstwo Sprawiedliwości Białorusi. Trzy dni wcześniej ten sam sąd zadecydował o likwidacji białoruskiego PEN Clubu, na którego czele stała laureatka literackiej Nagrody Nobla Swietłana Aleksijewicz.
- 12 sierpnia został zatrzymany Andrej Dzmitryjeŭ, jeden z liderów ruchu Hawary Praŭdu i kandydat w ubiegłorocznych wyborach prezydenckich. Nie wiadomo, jakie postawiono mu zarzuty. Aresztowano też byłego ambasadora Białorusi na Słowacji Ihara Laszczenię, który jako jeden z pierwszych wysokich białoruskich urzędników potępił przemoc stosowaną przez władze po ubiegłorocznych wyborach.
- Władze wycofały zgodę na podjęcie w Mińsku misji dla ambasador USA Julie Fisher. Zażądały ponadto ograniczenia od września liczby pracowników amerykańskiej ambasady do pięciu osób. Jak poinformował MSZ, jest to odpowiedź na sankcje, wprowadzone przez Stany Zjednoczone.
- 17 sierpnia minister sportu Siergiej Kowalczuk podpisał rozporządzenie o zakazie finansowania wyjazdów białoruskich sportowców na zawody komercyjne i obozy treningowe za granicą. Nie wiadomo, jak długo będzie ono obowiązywać. Rozporządzenie wywołało konsternację wśród przebywających za granicą sportowców, którzy nie wiedzą jak postępować. Nie wiadomo np. czy dotyczy ono mistrzostw świata i Europy.
- Białoruś rozpoczęła faktyczną wojnę hybrydową z Unią Europejską. Od maja przez kolejne miesiące władze w Mińsku prowadzą działania zmierzające do przerzucania setek nielegalnych emigrantów do sąsiednich państw: Litwy, Polski i Łotwy (akcja pod kryptonimem „Śluza”). Łukaszenka za pośrednictwem państwowych firm turystycznych zorganizował most powietrzny między Mińskiem a portami lotniczymi na Bliskim Wschodzie i stale zwiększa liczbę rejsów na tych trasach. Firmy te zachęcają do „zwiedzania Białorusi”, a ich klienci automatycznie otrzymują wizy. Białoruś uciekającym głównie z Iraku i Syrii obiecuje, że stąd przy pomocy miejscowych władz bez przeszkód przejdą granicę z Unią Europejską i dotrą do Niemiec, Holandii czy Skandynawii. Dziennikarze śledczy rosyjskiego portalu Dossier i niemieckiej gazety Der Spiegel ustalili ponad wszelką wątpliwość, iż za napływem Irakijczyków, którzy następnie nielegalnie przekraczali granicę UE, stoi Zarząd Mienia Prezydenta Białorusi. 17 sierpnia białoruscy żołnierze przekroczyli nawet granicę z Litwą, wypychając ze swego kraju irackich imigrantów.
- Do połowy sierpnia na fali rewizji i zatrzymań pracowników organizacji praw człowieka i innych struktur obywatelskich władze zapowiedziały lub już przeprowadziły likwidację ponad 50 niezależnych struktur obywatelskich. Represje dotknęły zarówno organizacje stricte zajmujące się prawami człowieka, jak i nie mające nic wspólnego z tego rodzaju działalnością, np. związek pszczelarzy.
- – Półlegalne prywatne przedszkola i szkoły pod przykrywką jednoosobowej działalności gospodarczej, stowarzyszeń społecznych lub wyznaniowych były wykorzystywane głównie do celów politycznych, stały się rozsadnikami kolorowej rewolucji, a ich pracownicy i liderzy okazywali się być członkami destrukcyjnych organizacji na różnych poziomach – stwierdził minister edukacji Ihar Karpienka (cytat za belsat.eu). W podobnym tonie wypowiadał się też Aleksander Łukaszenka, krytykując ponadto studentów, wyjeżdżających na uczelnie za granicą. Minister zapowiedział wprowadzenie nowej ustawy, na podstawie której prywatne instytucje edukacyjne będą musiały otrzymywać licencję od państwa oraz dokładniejszą kontrolę państwa nad wspomnianymi placówkami edukacyjnymi. Od 1 września we wszystkich typach szkół pojawią się nauczyciele wychowania patriotyczno-wojskowego.