Na pastarunku nimieckaj żandarmerii służyŭ miż inszym Mietak Hukałowicz, katolik z wioski Lebiadzina kala Sakołki. Mieŭ jon usiaho 18 let, kali letam 1941 r. uwajszli siudy hitleraŭcy. Byŭ uże żanaty. Żyŭ u Sasnowiku ŭ Szudziałaŭskaj hminie na haspadarcy żonki. U aŭguście 1941 r. zabraŭ jaje ŭ swajo Lebiadzina, dzie mieŭ nimnoho, bo tolko dwa hektary, ziemli ad baćkoŭ. Tamu staŭ darablać jak krawiec.
Z arbeitweiss u Sakołcy Hukałowicz atrymaŭ pawiestku z nakirawanniem na prymusowyja raboty ŭ Hiermanii. Mieŭ jon tedy ŭże adno dzicia, a druhoje było ŭ darozie. Tamu, kab nie pakidać u takoj situacji żonki samoj, zhadziŭso na prapanowu ŭstupić na służbu ŭ hilfspoizei. Skirawali jaho na pastarunak u Staroj Razadrancy. Tam było 20 palicjantaŭ – siamioch niemcaŭ, a astalnyja heto szucmanyz tutejszych wiosak, piraważno adny katoliki.
Hukałowiczawi dali ciomnasini mundzir, biełuju apasku z napisam „Hilfspolizei” i karabina. Służyŭ u żandarmerii da kanca, pakul letam 1944 r. nie pryjszło sawieckaje wojsko i adahnało z hetul niemcaŭ.
U wosień 1941 r. u lesie kala Sasnowika chawałaso troch sawieckich saŭdataŭ, jakija uciakli z nimieckaha łahiera. Chtości pra heta danios niemcam. Zrablili na ich abławu. U akcji braŭ udzieł toża Hukałowicz. Adnaho sawieta zławili. U Sasnowiku ludzi baczyli, jak Hukałowicz z karabinam jaho wioŭ na pastarunak u Szudziaława.
Adnoj zimy niemcy zrabili abławu na kalonii Stoczak kala Janowa. Tam stajali usiaho try chaty. Pad lesam. Chtoś danios, szto pryszło tudy kala waśmi partyzanaŭ, kab ludzi dali im chleba. Kali pryjechali niemcy, paczaŭso boj. Z karabina stralaŭ toża Hukałowicz. Niemcy potym za toje tyja try chaty spalili.
Akazałaso adnak, szto nie byli heto partyzany ale zładzieja z bandy Pięknego Jasia, jakija wielmi pałochali tedy ludziej na Sakolszczynie, abkradali ich z każuchaŭ, zabirali koni, świnia.
Ale Mietka Hukałowicza pa wajnie i tak sudzili, szto idąc na rękę władzy państwa niemieckiego brał udzieł u abławach na partyzanaŭ. UB arysztawała jaho letam 1949 roku. Jon nie pryznawaŭso da winy. U śledztwie hawaryŭ, szto zapisaŭso u nimieckuju palicju, bo prymusiła jaho da hetaho życiowaja sytuacja. Ale na słuzbie niemcam nikomu kryŭdy nie zrabiŭ. Piraważno stajaŭ tolko na warcie. A jak krawiec niemcam szyŭ adzienia.
Hukałowicza baranili toża jaho adnawiaskoŭcy. Pad piśmam, szto nie byŭ jon szkodliwy, padpisałaso kala sta czaławiek. Na sudowych pracesach toża szmat świedkaŭ jaho baraniło. Kazali jany, szto Hukałowicz jak nimiecki palicjant papiaredżwaŭ tych, jakich Niemcy płanawali wywieźć na prymosowyja raboty ŭ Hiermaniju. Dziakujuczy tamu mnohija mahli schawacca.
Sud uziaŭ pad uwahu pieradusim świedczanni ludziej z Sasnowika, jakija dakazwali, szto baczyli Hukałowicza na abławie prociŭ partyzanaŭ.
Hukałowicza sudzili 20 aprela-kwietnia 1950 r. Prakuratar damahaŭso kary śmierci. Adwakat (z urzędu) prasiŭ o łagodny wymiar kary, a abwinawaczany o uniewinnienie. Hukałowicz atrymaŭ 10 let ciurmy. 9 akciabra Wyszejszy sud u Warszawie, da jakoho adklikaŭso pakarany, wyrak utrymaŭ. U dziakabre Hukałowicz zwiarnuŭso z prośbaj a łasku da prezydenta Bieruta. Ale dla jaho piśma nie nadano dalszego biegu.
Hukałowicz karu adbywał u ciurmie ŭ Barczewie pad Alsztynam. Jaho żonka, jakaja samotna wychoŭwała troje ŭże dziciej, u 1954 r. prasiła hienieralnaha prakuratara wypuścić mużyka z ciurmy w Barczewie z uwahi na brak środków do życia jak maciery traich dziaciej. Ale i jaje piśmo pakinuli bez dalszego biegu. Potym u swajoj sprawie Hukałowicz napisaŭ doŭhi list u Radu Państwa. Ureszcie 4 akciabra 1955 r. jaho z ciurmy warunkowa zwolnili. Nigdy nie pahadziŭso z wyrakam. U 1990 h. staraŭso jaszcze rekampensaty za heto ad erefenu.
Na asnowi: Akta w sprawie karnej, 1949-1950, sygn. IPN Bi 403/98.
(pradaŭżeńnie budzia)
Jurak Chmialeŭski