Niemcy zapisali Stasiu jak agenta Gestapo pad pseŭdanimam „Halina”. Da kanca wajny było tolko paru miesiacaŭ. Stasia żyła dalej u brata ŭ Hardaku, ale czasto bywała ŭ baćkoŭ u Kruszynianach. Tam joj raskazwali, szto jakraz adbywajecca ŭ wioscy, a najbolsz pra partyzantaŭ. „Halina” waroczałasa ŭ Haradok i pisała pra heto raparty Niemcam. Pierszy jaje maldunak byŭ pra partyzantaŭ, jakija noczu mieli prachodzić praz reczku Świsłacz u wakolicy Hałynki. Potym zaŭdała jana jaszcze ludziej z Kruszynianaŭ – bytto kamunistaŭ, miż inszym Alaksandra Makala. Daniasła toża na Lubu Makal, prosiaczy Niemcaŭ, kab jaje arysztawali, bo ŭsim u wioscy hawaryła, szto Stasia heto nimiecki szpieg. Widno „Halina” bajałasa dekanspisracji.
Sołtys Michał Talkoŭski (tataryn) dastaŭ pawiestku, kab na pastarunak żandarmerii ŭ Hałyncy stawiŭso Alaksandar Makal. U Kruszynianach takich było dziewiacioch. Usie jany musiali prybyć na pastarunak, dzie Niemcy każdaho asobno raspytwali, u kaho wieczarami adbywajucca schadzki kamunistaŭ. Usie adkazwali, szto niczoho pra heto nie wiedajuć. Tedy ŭsich zawiali da adnaho pakoju i adzin z palicjantaŭ zapytaŭ, kaho prazywajuć „Struk” (było heto napisana ŭ raparcie „Haliny”. Adzin z Alaksandraŭ Makaloŭ pryznaŭso. Jaho arysztawali, a resztu wypuścili.
„Struka” Niemcy chacieli prymusić, kab pryznaŭso, szto trymaje kantakt z partyzantami i czytaje kamunistycznyja gazety. Jon zarakaŭso, szto heto nipraŭda. Tedy jaho bili, ale pa dwoch sutkach zwolnili.
U Kruszynianach tedy chawalisa ŭ haspadaroŭ sawieckija sałdaty, jakija nie paśpieli ŭ 1941 r. uciaczy razam z frontam, a toża paru mużczyn z wiosak za reczkaj Świsłacz. Uciakli jany siudy, bo mieli ich wywieźci na prymusowyja raboty ŭ Hiermaniju abo pabojwalisa arysztu. „Halina” zaŭdała Niemcam usich haspadaroŭ, u jakich tyja ŭciekaczy chawalisa.
Hitleraŭskaja żandarmeria z Krynak chutko ŭ Kruszynianach zrabiła na ich abławu. Adnaho mużczynu zabili, kali paczaŭ uciakać, adnaho zadzierżali, a reszta razbiehłasa.
„Halina” za swaju ahienturnuju dziejalnaść ad Niemcaŭ paru raz brała hroszy, adzin raz dali joj za heto nowyja tufli. Usio jana kwitawała na błankach.
Kruszynianskaha sołtysa Talkoŭskaha ŭ maju 1944 r. zastrelili partyzanty. Pra heto agent „Halina” toża daniasła Niemcam u adnym swaim meldunku. Napisała toje, szto paczuła ŭ wioscy, bo susiedzi rasstreł sołtysa baczyli. Jana sama toża była świedkam rasstrełu. Na hulicy zadzierżaŭ jaje kamandzir akcji. Jana jaho paznała, byŭ heto Aloszka Karpiuk sa Straszawa. Stasia jaho wiedała, bo jaje szwagier Wałodźka Tarasewicz sa Stancji Waliły, u jakoha żyła, u hetaj wioscy mieŭ szmat swajakoŭ.
Dźwie nidzieli pa zabojstwie u meldunku z 7 czerwca 1944 r. agent „Halina” infarmawała, szto prawia każdaj noczy Kruszyniany nachodziać „bandydy”, kala tryccać czaławiek. Z hetaj pryczyny niekatoryja paŭciakali z wioski. Adnaho dnia pad wieczar da sołtysa Talkoŭskaho pryszło czanyroch mużczyn adzietych u nimieckija mundziry. Skazali, szto nidaloko ŭ lesi brali jany ŭdzieł u abławie na partyzantaŭ, paru zławili i pryszli dać im furmanku, kab zawieźci ich na pastarunak żandarmerii.
Talkoŭski pajszoŭ u wiosku i adnamu haspadaru zahadaŭ zaprahać kania. Sam wiarnuŭso da chaty. Z cikawaści pryszoŭ da jaho jaszcze susied. Pasiadzieli jany trochi ŭ chaci z adnym mużczynaj u mundziry, jaki akazwaŭso da ich pa nimiecku. „Halina” napisała ŭ raparcie, szto musiaŭ być Żydom, bo hawaryŭ z żydoŭskim akcentam. Czakaŭ, kali susied pojdzie z chaty. Ale toj nawat i nie dumaŭ. Tedy wywiaŭ usich na padworak, toża radzinu sołtysa. Razam z tawaryszami, nie czakajuczy na furmanku, adwiali ich na bok i zastrelili. Sami chutko ŭciakli.
„Halina” ŭ raparcie pra zabostwo Talko ŭskaho napisała jaszcze, szto pra heto pawiadomiła żandarmeriu ŭ Hałyncy, ale joj adkazali, szto niczoho nie mohuć zrabić, bo majuć za mało ludziej.
Sołtys Talkoŭski byŭ nadto wierny Niemcam. Jaszcze ŭ 1942 r. wydaŭ akupantam adnaho haspadara, jaki za Sawieta rabiŭ u sielsawiecie. Niemcy jaho arysztawali i rasstralali.
Jurak Chmialeŭski