Piać let pa vajnie UB paczało szczacielno pravierać ludziej, jakija za Niemca byli sałtysami. Heto vidać była szyrokaja i zapłanavanaja akcja. Pa ŭsioj Polscy sudzili tedy vielmi mnoho sałtysoŭ, jakich abvinavaczvali ŭ vydaczy Niemcam życielaŭ svaich viosak. Najczaściej tych na skraju kala lesu, da jakich unacze czasto prychodzili hałodnyja partyzanty. Tyja ludzi, choć dobro viedali czym heto pahrażaje, pamahali im z litaści abo najczaściej sa strachu.
Uboŭcy dachodzili toża, ci sałtyse nie pamahali Niemcam znachodzić kryjoŭki partyzantaŭ, nie kryŭdzili mużykoŭ, kali zapisvalli nie tych szto pavinny chłopcaŭ i dziaŭczat na prymusovyja raboty ŭ Hiermaniju, czy niespraviedlivo adznaczali chto i kolko maje dać kantynhentaŭ miasa, zboża, małaka… Sude pa vajnie abvinavaczvali ich czasto toża za aryszty, rasstreły, vyvazy ŭ kancłahiery. Sudzili ich jak kałabarantaŭ, jakija idąc na rękę władzy państwa niemieckiego…
Vielmi czasto tych sałtysoŭ zaŭdavali uboŭcam pasvaranyja z imi susiedzi, druhija z mużyckaj zajzdraści, kab prosto im dapiaczy. Tamu pierabolszvali jak mahli svaje zakidy albo navat havaryli nipraŭdu, vydumoŭvajuczy szto ludzie we wsi mówili, że… Tymczasam tyja sałtyse byli za Niemca ŭ ciażkaj sytuacji. Nie mieli vychadu, musiali padparadkavacca akupantam i rabic usio, szto jany im nakazvali.
Letam 1949 r. u Biełastoku sudzili nimieckaho soltysa Stasia Żynela z Novaho Tryścianoho ŭ Szudziałaŭskaj hminie. Jon byŭ z 1914 r., abrablaŭ nivielkuju haspadarku. UB u Sakołcy paczało prociŭ jaho spravu na paczatku 1949 r. 7 stycznia na pierszy dzień pravasłaŭnych Kalad pajszło ŭ Białastok piśmo, kab prasluchać jak śviedka Jozika Lisoŭskaho z Talkoŭszczyny, jaki żyŭ na hulicy Młynovaj, na okoliczność współpracy z Niemcami Żynela Stanisława.
Uboŭcy z Sakołki mieli nie paćvierdżanuju infarmacju, szto jak sołtys pakazaŭ jon Niemcam kryjoŭku savieckich partyzantaŭ u lesi kala Novaho Tryścianoho, z jakoj zabrali jany rużjo i jeżu. Bytto Żynel lechał z imi na akcju ŭ nimieckim mundziery. Paznać jaho mieli druhija, jakija razam jechali i pośle padobno zabrali ich na pastarunka żandarmerii ŭ Krynkach. Vyhladaje na toje, szto adnym z ich moh być Michał Hrybok z Tryścianoho Staroho, jaki toża żyŭ uże ŭ Biełastoku i Lisoŭski mieŭ padać jaho adras . Uboŭcy chacieli viedać, czy arysztantaŭ prasłuchoŭvali i kanfrantavali ich z Żynelam.
Identycznaje piśmo 29 marca było pasłanaje z kamendy UB u Bielastoku (jakoje pieraniało spravu z Sakołki) da Bydgaszczy. Na hety raz razychodziłaso, kab prasłuchać Jozika Lisoŭskaha, jaki znahodziŭso ŭ łahiery na Żułavach.
Z hetaj spravy zachavałaso vielmi mało dakumenta. Z pratakoła viadomo, szto 2 maja Żynela arysztavali milicjanty z Szudziałava. U chacie zrabili revizju. U depazyt było ŭziata 41 złotych, partfiel, paszpart, dziaha i hrebień.
27 maja aficer UB u Sakołcy prasłuchaŭ abviniajemaho. Toj da anijakaj viny nie pryznavaŭso. Havaryŭ, szto z magistratu ŭ Krynkach Niemcy davali jamu piśmiennyja paviedamlenni asobam, vyznaczanym na vyvaz u Hiermaniju na prymusovyja raboty i jon ich im zanosiŭ. Aficer pytaŭ jaho toża, za szto i kali zbiŭ Vaniu Savickaha sa svajoj vioski.
Kali Żynel usiomu zapareczyŭ, uboviec kryknuŭ:
– Wy klamiecie! Śledztwo posiada dane, iż wy jako sołtys pobiliście Sawickiego Jana kijem na jego własnym podwórku.
– To jest nieprawda i ja do tego nie przyznaję się – adkazaŭ były sołtys.
Vania Savicki byŭ ad Żynela na dvaccać let starejszy i z im pasvarany. Za Niemca brat sołtysa Broniś byŭ naraczonym jaho daczki. Za heto Żynel złavaŭ, bo dzieŭku Niemcy zapisali na vyvaz u Hiermaniju (kaniec kancoŭ nie vyvieźli). Jaje baćko toża za heto byŭ na sołtysa złosny. Na śledztvi raskazvaŭ, jak u 1942 czy 1943 roku Żynel prybieh na jaho padvorko z maciaraj Valesiaj, jakaja prybiehła z viłami. Havaryŭ, szto jaje Stasio zbiŭ jaho kalom i gvoździam prabiŭ jamu ruku.
Raskazvaŭ toża, szto czuŭ ad druhich sałtysoŭ, szto zaŭdaŭ jaho Niemcam u Krynkach, bytto za toje, szto karmiŭ partyzantaŭ i buntavaŭ ludziej u vioscy, kab nie zdavali kantynhentaŭ. Mieŭso potym tłumaczycca z hetaho samomu amstkamisaru ŭ Krynkach i tak uratavaŭso.
2 sierpnia 1949 r. prakuratar pieradaŭ sierpnia 1949 r. u Akrużny Sud u Biełastoku akt abvinavaczannia Stanisława Żynela z patrbavanniem pazvać na spravu 11 śviedkaŭ. Vidać nie byŭ peny, bo czakaŭ z hetym pravia sześć nidziel.
Dalej budzia
Jurak Chmialeŭski