W kwietniowych wyborach rządzące dotychczas w województwie ugrupowanie zdobyło 15 na 30 mandatów. Pozostałe 15 rozłożyły się między KO (osiem mandatów), Trzecią Drogę (sześć mandatów) i Konfederację (jeden mandat dla Stanisława Derehajły, którego w trakcie poprzedniej kadencji Zjednoczona Prawica odwołała z zarządu województwa).
Do ostatniej chwili wydawało się, że PiS utrzyma władzę, ponownie przyjmując do współpracy Derehajłę, któremu zaproponowano funkcję wicemarszałka. Jednak stało się inaczej. 7 maja podczas inauguracyjnej sesji na stronę koalicji KO – Trzecia Droga przeszła dwójka radnych z PiS – Wiesława Burnos i Marek Malinowski, którzy zasiadali w zarządzie województwa w poprzedniej kadencji. Swą decyzję tłumaczyli potem trudną współpracą z marszałkiem Arturem Kosickim. Negocjacje z nimi prowadził szef PO na Podlasiu Krzysztof Truskolaski wraz ojcem, prezydentem Białegostoku Tadeuszem Truskolaskim. Zaproponowano im funkcję wicemarszałków.
Nowym przewodniczącym sejmiku został Cezary Cieślukowski z Trzeciej Drogi, marszałkiem wybrano natomiast Łukasza Prokoryma z KO – radcę prawnego, który poprzednio pełnił funkcję przewodniczącego rady miasta Białystok. Oprócz dwójki byłych radnych z PiS do zarządu województwa – jako członkowie – weszli Bogdan Dyjuk i Jacek Piorunek.
Poseł PiS i szef podlaskich struktur partii na Podlasiu Jacek Sasin, który także prowadził zakulisowe powyborcze negocjacje w sejmiku, po porażce oznajmił, że „dwoje radnych sprzedało się za stanowiska”. Nieoczekiwania centrala partii za utratę władzy na Podlasiu obwiniła jednak nie jego, lecz europosła Krzysztofa Jurgiela, którego zawieszono w prawach członka partii. Ten jednak publicznie oświadczył, że to nie on stał za przejściem dwójki radnych na stronę Koalicji Obywatelskiej i Trzeciej Drogi.
Mniejszość białoruska w 30-osobowym sejmiku ma teraz już tylko dwóch swoich reprezentantów. To ponownie wybrani Igor Łukaszuk i Mikołaj Janowski. W poprzedniej kadencji mieliśmy tam trzeciego przedstawiciela, Sławomira Nazaruka, któremu teraz mandatu zdobyć się nie udało.
Igor Łukaszuk (KO) dla Radia Racja powiedział, że dobrze się stało, iż PiS został odsunięty od władzy w województwie. Jego zdaniem Koalicja Obywatelska jako ugrupowanie proeuropejskie bardziej otwarta jest na mniejszości i wartości demokratyczne, a marszałek wybrany z KO to dobry prognostyk na rozwój regionu tak w wymiarze gospodarczym, jak i społecznym.
Wiesława Burnos otwarcie przyznaje, że bardzo ważne są dla niej wartości chrześcijańskie i deklaruje swój szacunek dla innych wyznań i narodowości. Kiedyś powiedziała: „Wszystko zawdzięczam Panu Bogu. Jesteśmy zaprzyjaźnieni, często ze sobą rozmawiamy, ale nigdy nikomu nie narzucam swojej wiary. Żyjąc na Podlasiu, w tyglu kulturowym, potrafię odnaleźć się zarówno w meczecie, jak i w cerkwi, z szacunkiem oddając hołd wiernym”.