Aleksander Gigol przeżył w Białowieży całe swoje dorosłe życie. Choć był postacią nietuzinkową, pamięć o nim powoli zanika. Pamiętają go już tylko najstarsi mieszkańcy, dla młodszych pokoleń jest to postać zupełnie nieznana. Gigol zapisał się na kartach historii miejscowości jako jeden z prekursorów tutejszego pamiątkarstwa. To właśnie on w latach pięćdziesiątych zaczął rzeźbić drewniane figurki żubrów. Jak się szybko okazało, miał do tego wrodzony talent. W listopadzie bieżącego roku mija 40 lat od jego śmierci, jest więc okazja, by przypomnieć postać mistrza dłuta z Puszczy Białowieskiej.
Aleksander Gigol urodził się 5 grudnia 1905 roku. Edukację zakończył na poziomie szkoły powszechnej, na dalsze kształcenie syna rodzice nie mieli środków. W okresie międzywojennym rodzina Aleksandra przyjechała do Białowieży. Zresztą, w owym czasie ściągało tutaj za pracą sporo ludzi z całej Polski. Po wojnie Aleksander mieszkał z żoną w dzielnicy Krzyże, w domku obok budynku, w którym przed wojną mieścił się urząd gminny. Od czasu do czasu zaglądał do funkcjonującej niedaleko pracowni rzeźby Antoniego Czerniewicza – absolwenta zakopiańskiej szkoły dla artystów plastyków, który przyjechał do Białowieży mniej więcej w tym samym okresie, co Gigolowie. Aleksander podpatrywał mistrza, aż w końcu sam odważył się zacząć rzeźbić. Efekt okazał się nadzwyczaj interesujący. Spod jego dłuta wychodziły bardzo piękne figurki żubrów. W ciągu pierwszych dwóch lat wykonał ich około stu. Wszystkie zostały rozkupione przez turystów, a dalszym zamówieniom nie było końca.
Sukces Aleksandra Gigola zachęcił do rzeźbienia figurek żubrów również innych, nieco młodszych od niego mieszkańców, między innymi Sergiusza Dowbysza (1929-1995), Stefana Smoktunowicza (1930-2006), Bolesława Szlachciuka (1934-1995), Konstantego Ławrysza (1920-1978). Oni też stopniowo zaczęli osiągać sukcesy, ale pierwszeństwo w tej dziedzinie oddawali zgodnie Gigolowi.
Utalentowanego twórcę z Białowieży dość szybko zauważyła regionalna prasa. W „Gazecie Białostockiej” (nr 72 z 25 marca 1959 roku) pojawiła się o nim krótka informacja, zilustrowana zdjęciem wykonanym przez Edmunda Uchymiaka z CAF-u. Zdjęcie rzeźbiarza trafiło też do „Kalendarza Białostockiego TRZZ na rok 1961”. Kilkanaście dni wcześniej w „Gazecie Białostockiej” (nr 53) pisano o pracach Gigola”: „Żubry” są wykonane bardzo naturalistycznie, wyglądają „jak żywe”.
Wkrótce Gigol pojawił się w filmie oświatowym. Włodzimierz Puchalski, wykonując w 1963 roku zdjęcia do filmu pt. „Żubry”, zawitał z kamerą do jego warsztatu. Pokazał rzeźbiarza w pierwszych scenach swej filmowej opowieści o królach puszczy. Kamera najpierw pokazuje Gigola przy pracy, następnie oglądamy wykonaną przez niego figurkę żubra.
Mistrza dłuta zaczęto namawiać do zdobycia stosownych uprawnień rzemieślniczych. Kiedy Gigol pojechał zdawać egzamin czeladniczy z rzeźbiarstwa, wszyscy byli przekonani, że to będzie zwykła formalność. Komisja kazała mu wyrzeźbić żubra, co oczywiście nie było żadnym problemem. Ale traf chciał, że w komisji zasiadało „ciało społeczne” – partyjna osoba, która zagadnęła egzaminowanego o rogi, bo wydało się jej, że mają one nie taki kształt, jaki powinny mieć. Gigol zdenerwował się tym pytaniem i niepotrzebnie wdał się w dyskusję. W pewnym momencie wyraził swoje niezadowolenie, że osoba całkowicie nie obyta z rzemiosłem zwraca mu uwagę. „Ciało społeczne” poczuło się upokorzone, a ponieważ miało decydujący głos w komisji, Gigol nie zdał. Więcej już nie próbował. Był bardzo dumnym człowiekiem i znał swoją wartość.
W 1966 roku rzeźbiarz zawarł umowę z Domem Rzemiosł w Białymstoku na dostarczanie swoich statuetek żubrów. Zgłaszały się do niego z zamówieniami także różne instytucje i urzędy. Rzeźbiarz wykonał na zlecenie Białowieskiego Parku Narodowego dużą rzeźbę głowy żubra, która została umieszczona na bramie wjazdowej do Parku Pałacowego od strony wschodniej. W 1990 roku, już po śmierci Gigola, rzeźba z powodu zniszczenia jej w wyniku ekspozycji na wolnym powietrzu, została wymieniona na inną, wykonaną tym razem przez Sergiusza Dowbysza. Innym znanym dziełem Gigola są dwa kałamarze, z walczącymi u ich podstaw dwoma żubrami; twórca wykonał tę rzeźbę dla Urzędu Gminy w Białowieży.
Rzeźby Gigola rozchodziły się po całym kraju, docierały także do odbiorców zagranicznych. W początku października 1955 roku dwie jego figurki wręczono w prezencie znanym literatom białoruskim Maksymowi Tankowi i Arkadiuszowi Kuleszowowi, podczas wielkiego Festynu Przyjaźni, który odbywał się w Białowieży. W drugiej połowie lat sześćdziesiątych rzeźby Gigola stanowiły nagrodę dla zwycięzców organizowanego przez Ligę Ochrony Przyrody konkursu na „Najlepiej pracujące Szkolne Koło LOP”.
Aleksander Gigol zmarł 5 listopada 1982 roku w wieku 76 lat. Spoczął na białowieskim cmentarzu, obok żony Julianny, która zmarła w 1967 roku w wieku 60 lat.
Piotr Bajko