Maje teksty z hetaj rubryki je davoli pačytnyja. Baču heta ŭ statystykach Czasopisa na sajcie i ŭ fejsbuku. Značyć šmat kamu jašče prostaja mova pa dušy jak i mnie. Choć redka chto ŭže joju pasłuhoŭvajecca, to treba pakul možna pa takim vialkim bahactvie pakinuć prynamsi pisany śled. Bo los prostaj movy vidać jak na dałoni – jana nigdy nie nabudzie ŭže litaraturnaj formy i nidoŭha (praz adno-dva pakalenni) uščent vymre.
Moj kaleha, prafesar Aleh Łatyszonak, u łońskim roku apublikavaŭ u navukovaj ksionžcy svaje „Rozważania…” pra „mikrojęzyki” ŭ našym rehijonie. Napisaŭ jon tam, što ŭ Czasopisie „język prosty” znalazł sobie ideową niszę – afirmację wiejskości i bunt wobec miejskiej wysokiej kultury, posługującej się literacką polszczyzną i najwyraźniej zachowa charakter etnolektu. Aleh, heta nie tak. „Afirmacja wiejskości” pajaviłasa bolš jak viek tamu za „Młodej Polski” i daŭno pierastała mieć sens. Mnie razychodzicca pra toje, kab prostaj movie addać histaryčnuju spraviadlivaść.
A na jakoj movie havaryŭ karol Jahajła? Napeŭna viedaŭ jon letuviskuju (bałcka-jaćviaskuju), ale najbolš svaja była jamu ruskaja – tadyšniaja prostaja mova. U hetym roku minuło 585 let ad słaŭnaho spatkannia Jahajły sa stryječnym bratam kniaziom Zygmuntam Kiejstutovičam piać kilametraŭ ad majho Vostrava, u Krynkach. Pad kaniec styčnia 1434 r. zjechalisia siudy mnohija dvaranie, kab paćvierdzić uniju Karony i Litvy. Usie havaryli z saboju pa-stararusku.
Z Karony ŭ Litvu histaryčnaja daroha (karaleŭskaja) viała tut ad Narvy ŭ Krynki, potym u Hrodno i Vilniu. Nievypadkova tady što ludzi, jakija ad viakoŭ žyli ŭzdoŭž hetaha šlachu, havaryli na takoj samaj movie – pa-prostu.
Nie maja tady racji druhi moj kaleha, Aleś Hurkoŭ z Mińska, jaki na fejsbuku napisaŭ, što „nima czaho wydumlać, bo ŭsie słowy hetak zwanaj prostaj mowy daŭnym-daŭno zachwiksawanyja nawukoŭcami u dyjalektnych słoŭnikach biełaruskaje mowy i jich henych słounikaŭ bieźlicz”. Ja zhodny, što jak každaja mova, biełaruskaja taksama maje (mieła) šmat dyjalektau. Byvała, što navat u susiednich vioskach ludzi havaryli krychu inakš. Ja hlanuŭ u tyja u dyjalektnyja słoŭniki i zaŭvažyŭ istotnuju pravidłovaść. Na mapkach paznačany tam słovy ŭ roznych varyjantach, charakternych dla paasobnych miescaŭ u Biełarusi. Ale voś dla Haradzienščyny z Biełastoččynaj, Navahradčyny i Vilenščyny znački bolšaści słoŭ takija samyja. Naprykład stadoła (u druhich miescach – kłunia, humno).
Kažuć, što prostaja mova viaskovaja. Nie tylko. Pa-prostu havaryłasia toža ŭ miestach i miastečkach. Heta mova šumieła na vulicach Biełastoka, Hrodna, Vilni ci ŭ Krynkach, Sakołcy albo ŭ Lidzie. Pa-prostu havaryli nie tylko mužyki, ale i miaščanie, šlachta, navat tatary. Žydy taksamo hetaj movaj pasłuhoŭvalisa, kali było im treba.
Słoŭnik prostaj movy
Krušnia – sterta kamieni uprzątniętych z pola. Co ciekawe od tego słowa najprawdopodobniej wzięła nazwę wieś Kruszyniany, położona na kamienistym terenie. Tatarzy, którzy tu przed wiekami osiedli, tę wieś nazywali Makale (Makal jeszcze dziś jest tam popularnym nazwiskiem). Po arabsku to słowo również nawiązuje do kamieni.
Rezgini – przyrząd chłopski do noszenia słomy lub siana ze stodoły do chlewa (dwa kabłąki, półokręgi, wypełnione splecioną siatką z kwadratowymi dość dużymi oczkami, związywane sznurkiem, zarzucanym na ramię).
Sklep – nic wspólnego z handlem. Słowo oznacza piwnicę, pomieszczenie wykopane w ziemi, przeznaczone do przechowywania ziemniaków, warzyw i przetworów owocowych. Było częścią domu (przeważnie w sieniach) lub budynkiem wolnostojącym, przykrytym dwuspadowym dachem, dawniej krytym słomą, sięgającym do samej ziemi.
Jurak Chmialeŭski