Pa prostu / Па-просту

  • Płacz zwanoŭ

    Za rasstreł kaniec kancoŭ nikoho nie abwinawacili

    Potym Jurczeniu na UB dapytwali jaszcze czatery razy. Na kaniec pry prysustwi prakuratara. Jurczenia szczacielno raskazwaŭ, jak zaŭdawaŭ Niemcam ludziej, jakich pośle rasstralali. Nadto nie piareczyŭ toża, kali pytali jaho, ci heto praŭda, szto świedczyli ludzi. Na kaniec 15 stycznia 1953 r. pryznaŭso da winy,…ЧЫТАЦЬ ДАЛЕЙ / CZYTAJ DALEJ

Po pudlaśki / По-пудляські

  • Kinoman

    14. Chto vpravo, chto vliêvo, chto v błudy

    Posłuchavšy v radivi 13 hrudnia 1981 promovu generała Jaruzelśkoho razy dva-try, my z Gienikom R. i Janom G. vyryšyli, što nam u Varšavi nema sensu zmahatisie ni za socijalizm, ni proti socijalizmu, i postanovili evakuovatisie na Biłostôčynu. Zreštoju, šče pered południom toho samoho dnia administracija domów studenta ohołosiła zarządzenie, što studenty povinny pokinuti akademiki i jiêchati dochaty. ЧЫТАЦЬ ДАЛЕЙ / CZYTAJ DALEJ

RSS і Facebook

Jak powstrzymać depopulację

Rozmowa z Marcinem Bołtrykiem, samorządowcem z Hajnówki

Marcin Boltryk – niezależny radny miejski Hajnówki Fot. archiwum prywatne
Marcin Boltryk – niezależny radny miejski Hajnówki
Fot. archiwum prywatne

„Czasopis”: – Jeszcze zanim premier Donald Tusk w połowie stycznia oficjalnie podał datę wyborów samorządowych, już w grudniu oznajmił Pan publicznie swój start jako kandydat na fotel burmistrza Hajnówki. Na taką deklarację podczas sesji rady miasta nie zgodziła się prowadząca obrady jej przewodnicząca z uwagi, że jej zdaniem byłby to przejaw niedozwolonej jeszcze kampanii wyborczej. Wobec tego swoją decyzję ogłosił Pan na Facebooku. Skąd ten pośpiech?

Marcin Bołtryk: – Była to odpowiedź na kierowane do mnie prośby mieszkańców. Chciałem jak najwcześniejszą decyzją pokazać, że mogą na mnie liczyć. Dało to mi również więcej czasu na komunikowanie się w różnych miejscach i przedstawienie konkretnych planów, wizji i celów tak, aby jak najszersza grupa mieszkańców Hajnówki zapoznała się z zaproponowaną przeze mnie wizją rozwoju miasta. 

– Należy Pan do mniejszości białoruskiej, jest z wykształcenia teologiem prawosławnym, pracuje jako dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Czyżach. Trzy czwarte mieszkańców Hajnówki ma rodowód białoruski. Miasto w katastrofalny sposób się kurczy. Od ostatnich wyborów samorządowych liczba mieszkańców spadła poniżej 20 tys., w związku z czym od nowej kadencji rada miasta liczyć będzie nie 21 jak dotąd, a tylko piętnastu radnych. Z tego samego powodu ubędzie też dwóch radnych powiatowych. Czy ma Pan jakiś pomysł na powstrzymanie depopulacji Hajnówki i regionu?

– To bardzo trudny i złożony proces. Wpływ na tę sytuacje mają zarówno czynniki wewnętrzne, które lokalna władza może stymulować i prowadzić działania, które w tych obszarach może zatrzymać proces depopulacji, ale również czynniki zewnętrzne, na które jako mieszkańcy nie mamy większego wpływu. Przykładem może być sytuacja na polsko-białoruskiej granicy. Samorząd powinien aktywniej poszukiwać rozwiązań i wdrażać działania, których będzie odwrócenia tego trendu.

Poproszę o konkrety.

– Pierwszym krokiem powinno być zrozumienie głównych przyczyn migracji hajnowian do większych miast. Trzeba wykorzystać poprzednie wnioski badawcze oraz przeprowadzić kolejne dokładne badania i konsultacje społeczne, które dostarczą istotnych informacji na temat problemów, z którymi boryka się nasza społeczność. Ale dziś też już sporo wiemy i trzeba zacząć natychmiast działać. Po pierwsze konieczny jest rozwój lokalnej gospodarki. Trzeba na szerszą skalę zainwestować w lokalne przedsiębiorstwa i nowe inicjatywy biznesowe, które utworzą nowe miejsca pracy i pomogą zahamować proces migracji. Temu powinna też służyć bardziej aktywna promocja dziedzictwa, wzmacnianie i promowanie naszego dziedzictwa i bogactwa kulturowego, jakiego jesteśmy spadkobiercami. Pomoże to przyciągnąć uwagę zarówno naszych obecnych mieszkańców, jak i tych nowych, oraz turystów. Organizowanie festiwali, wystaw i wydarzeń kulturalnych na pewno pomoże przyczynić się do zwiększenia świadomości i dumy z lokalnej tożsamości. Wiąże się z tym dalszy rozwój infrastruktury. Poprawa jakości edukacji, zdrowia, a także lepsza infrastruktura transportowa, sprawią że miasto stanie się bardziej atrakcyjne dla mieszkańców. Jednak kluczowym aspektem, który bezwzględnie należy wdrożyć, to szeroka i otwarta współpraca między lokalnymi organizacjami, przedsiębiorcami i władzami samorządowymi. To przyspieszy poprawę sytuacji naszej społeczności. Chciałbym w tym miejscu mocno zaakcentować konieczność poważnego partnerskiego dialogu i późniejsze kontynuowanie ścisłej współpracy z mieszkańcami, aby dokładnie znać ich potrzeby i sugestie, dotyczące wdrożenia działań, których celem jest zatrzymanie procesu utraty ludności.

– Liceum białoruskie w Hajnówce przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi stało się areną walki między działaczami PiS, kuratorium i resortem edukacji a środowiskiem mniejszości. To wprawdzie jednostka podległa pod powiat, ale Pan pewnie ma wyrobiony pogląd, czy w „białoruskim” liceum język białoruski ma być obowiązkowy, czy fakultatywny na maturze.

– Moje stanowisko opiera się na przekonaniu, że język białoruski powinien być obowiązkowy, ale jednocześnie musi to być bardziej uregulowane odpowiednimi zapisami w statucie szkoły w zgodzie z obowiązującym prawem oświatowym. Decyzje dotyczące programów nauczania i wymagań egzaminacyjnych powinny być podejmowane na poziomie szkoły oraz kuratorium oświaty z uwzględnieniem specyfiki lokalnej społeczności. Ważne jest, aby były one podejmowane w sposób transparentny i zgodny z przepisami prawa, żeby uniknąć kontrowersji i ewentualnych sporów. Uwzględnianie specyfiki lokalnej społeczności oraz naszego kulturowego i językowego dziedzictwa jest niezwykle istotne dla kształcenia młodzieży. 

Marcin Bołtryk: „W II LO z DNJB w Hajnówce język białoruski powinien być obowiązkowy” facebook.com/bialorushajnowka
Marcin Bołtryk: „W II LO z DNJB w Hajnówce język białoruski powinien być obowiązkowy”
facebook.com/bialorushajnowka

– Co dalej z Puszczą Białowieską? Jest rządowy plan poszerzenia Białowieskiego Parku Narodowego i to jest kolejne pole starcia między organizacjami ekologicznymi a poglądami dużej części mieszkańców. Jak to rozwiązać?

W sprawie Puszczy Białowieskiej istnieje wiele kontrowersji i sporów, dotyczących sposobu zarządzania tym unikatowym obszarem przyrodniczym. Rządowe plany poszerzenia Białowieskiego Parku Narodowego często stoją w opozycji do potrzeb  mieszkańców oraz przedsiębiorców, co prowadzi do konfliktów ze środowiskami ekologicznymi. Rozwiązanie tego konfliktu wymaga uwzględnienia różnorodnych perspektyw i znalezienia kompromisu między ochroną przyrody a potrzebami społeczności lokalnych. 

– Zaraz Pan pewnie opowie o dialogu społecznym…

– Dokładnie tak i ani kroku wstecz. Dialog społeczny i partycypacja. Oto klucz do rozwiązania tego wieloletniego sporu. Ważne przy tym jest zaangażowanie lokalnych społeczności w proces podejmowania decyzji, dotyczących zarządzania Puszczą. To jest organizowanie otwartych dyskusji, konsultacji społecznych i partycypacyjnych procesów decyzyjnych. To może pomóc w zrozumieniu różnych punktów widzenia i wypracowaniu wspólnego stanowiska. Trzeba za wszelką cenę znaleźć model zarządzania, który uwzględnia zarówno ochronę środowiska, jak i rozwój lokalnych społeczności. A inwestycje w zrównoważone formy turystyki, ekologiczne przedsięwzięcia gospodarcze czy programy odbudowy ekosystemów, mogą stanowić część rozwiązania. Reasumując, ostateczne rozwiązanie konfliktu wokół Puszczy Białowieskiej będzie wymagało szczerej i szerokiej współpracy wielu stron, a kluczową rolę odegra otwarta i konstruktywna dyskusja oraz otwartość na zbudowanie kompromisu, opartego na ustępstwach, zrozumieniu i szacunku dla różnych punktów widzenia i poszukiwaniu wspólnych rozwiązań. Samorządowcy muszą pokazać, że mają pomysł na ochronę, ale i na korzystanie z zasobów Puszczy.

Rozmawiał

Arkadiusz Panasiuk

Пакінуць адказ

Ваш адрас электроннай пошты не будзе апублікаваны.

Календарыюм

Гадоў таму

  • У сакавіку

    – забойства язычнікамі ў 1250 г. ігумена Лаўрышаўскага манастыра, прападобнага Елісія, кананізаванага як сьвяты Беларусі. – 31.03.1785 г. у Варшаве памёр Антоні Тызэнгаўз (нар. у 1733 г. у Новаельні на Гродзеншчыне), палітычны і грамадзкі дзеяч ВКЛ, асьветнік, з 1765 г. …ЧЫТАЦЬ ДАЛЕЙ / CZYTAJ DALEJ

Календарыюм / Kalendarium

Сёньня

  • (240) – 31.03.1785 г. у Варшаве памёр Антоні Тызэнгаўз (нар. у 1733 г. у Новаельні на Гродзеншчыне), палітычны і грамадзкі дзеяч ВКЛ, асьветнік, з 1765 г. падскарбі надворны літоўскі, гродзенскі стараста. Быў ініцыятaрaм развіцьця прамысловасьці, рамяства і культуры ў Гродне, пазьней – у Паставах, дзе правёў апошнія гады жыцьця. Пахаваны ў Жалудку.
  • (56) – 31.03.1969 г. пам. у Чыкага (ЗША) Мікола Шчаглоў-Куліковіч (нар. 4.04.1893 г. на Смаленшчыне) кампазытар, этнограф, паэт. Выпускнік Маскоўскай Кансэрваторыі. Працаваў настаўнікам музыкі, з 1939 г. быў дырыжорам сымфанічнага аркестра Усебеларускага Радыёкамітэту ў Менску. У час нямецкай акупацыі займаўся творчай працай у Менску. З 1950 г. жыў у ЗША. У 1950 г. заснаваў у Нью-Ёрку беларускі хор, потым  кіраваў беларускімі хорамі ў Кліўлендзе й Чыкага. Пакінуў вялікую музычную спадчыну; быў аўтарам опэр, сымфоній, вакальных твораў, апрацовак народных песень. Пахаваны на могілках сьв. Адальбэрта ў Чыкага.

Новы нумар / Novy numer

Папярэднія нумары

Усе правы абаронены; 2025 Czasopis