Pa prostu / Па-просту

  • Płacz zwanoŭ

    23. Zabytaja tragedia kala Krynak (1)

    U viosaczcy Trejgli niedaloka Krynak za sanacji żyli bahatyja haspadare Jurczeni, jakija mieli 23 ha ziamli. „Bahatyroŭ” u czerwcu 1941 r. enkavudzisty vyvieźli na Sibir (viarnulisa ŭ 1946 r.). Z hetaj pryczyny pośle pajszła ŭ vioscy i vakolicy nizhoda. Syn „kułakoŭ” Edzik za sanacji byŭ…ЧЫТАЦЬ ДАЛЕЙ / CZYTAJ DALEJ

Po pudlaśki / По-пудляські

  • Kinoman

    11. Jabłyka i pomarančy

    Knižki i filmy podôbny do jabłyk i pomarančuv. Odny i druhi naležat do ovocuv, ale smakujut preč po-raznomu. (Steven King) To było tohdy, jak ja brontavsie hołodny po Krystijaniji, siêtum divovidnum miêsti, kotoroho čołoviêk ne pokine, poka vono ne nakłade na joho svojoji pôznaki… Siêty… ЧЫТАЦЬ ДАЛЕЙ / CZYTAJ DALEJ

RSS і Facebook

Basowiszcza jak trzaśnięcie drzwiami

Festiwal Muzyki Młodej Białorusi Basowiszcza odbył się 30 razy. I tyle. Wystarczy. Koniec. Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść… – mówiła Lidia Piekarska, przewodnicząca Białoruskiego Zrzeszenia Studentów (BAS), głównego organizatora imprezy. Przypominając znaną piosenkę Perfectu, nie kończyła tego zdania ostatnim słowem, które jest w niej chyba najważniejsze: …niepokonanym. 

Basowiszcza takie właśnie było przez te trzy dekady – niepokonane! I takie już pozostanie. W publicznych wypowiedziach ludzi od lat związanych z festiwalem, czy to muzyków, czy dawnych studentów z BAS-u, czy innych znanych osób, nie pojawiły się słowa, które w jakikolwiek sposób uderzałyby w Basowiszcza. Nie mówimy źle o kimś (czymś?), kto właśnie odszedł – wspominamy go dobrze, albo nic nie mówimy. Ihar Waraszkiewicz, lider bardzo znanego białoruskiego zespołu Krama (od początku związanego z Basowiszczem), mówił na przykład, że 30 lat dla każdej imprezy muzycznej, a szczególnie dla festiwalu typu Basowiszcza, to naprawdę słuszny wiek. Z kolei słynny artysta Leon Tarasewicz, który wielokrotnie angażował się w organizację festiwalu, w wypowiedzi dla Biełsatu dał do zrozumienia, że Basowiszcza owszem skończyło się, ale dla studentów, którzy je organizowali. Ich czas się tu skończył, co wcale nie musi oznaczać końca samego przedsięwzięcia, śmierci idei Basowiszcza. W domyśle: być może narodzi się coś nowego, coś bardziej dopasowanego do dzisiejszych czasów, współczesnej kultury muzycznej, potrzeb nowych pokoleń. Co? Nie wiadomo!

Mój kolega Andrzej, z którym kiedyś pracowaliśmy przy organizacji festiwalu, a z którym spotykam się raz na rok – właśnie na Basowiszczu – powiedział trochę jakby ironicznie, a trochę serio: – Jaki koniec Basowiszcza? Lipa! Nie ma żadnego końca festiwalu. Nie można sobie powiedzieć: koniec i coś takiego, jak Basowiszcza zakończyć. Zaczęliśmy więc zastanawiać się, co będzie za rok, snuć plany spotkania w lipcu 2020 roku w Boryku. Nie może Basowiszcza tak się po prostu zakończyć jedną decyzją. W latach 1989-1990 taka właśnie decyzja spowodowała, że festiwal ruszył. Była wola, była moc. I kolejne pokolenia studentów niosły ją przez lata. Aż do teraz. Współczesne festiwale typu Basowiszcza opierają się na profesjonalistach i sponsorach hojnie sypiących groszem, a nie na studentach amatorach i rzeszy wolontariuszy. Signum temporis. Ale to już całkiem osobny temat.

30 Basowiszcza przeszło całkiem normalnie. Świetne koncerty zagrały zespoły Volski z Mińska (z Lawonem Wolskim) i Żywiołak z Warszawy. Oba zgromadziły najwięcej publiczności. Wolski grał kompozycje znane od lat – prawie same hity wszystkich swoich dotychczasowych projektów – Mroji, Zet i NRM – znanych na Basowiszczu od samego początku. Podobał się też koncert grupy Znicz, tłumy przyciągnął pod scenę znany m.in. z Eurowizji Navi Band. Wzruszyłem się, słysząc jak białoruski zespół Snop Snou wykonał kultowy utwór Krzysia Sieśkiewicza i zespołu Kardon, wyśpiewując słynną frazę: A maja Ajczyna Maci trawoj zarasataje… I tak dalej. Nie dało się odczuć dekadenckiego nastroju – pesymizmu, wynikającego z powszechnie znanej informacji, że to ostatnie Basowiszcza. Jakby nikt nie chciał przyjąć jej do wiadomości. Jedynie na koniec, gdy kapela B.N. zagrała słynną kompozycję Wolskiego Prostyja słowy, prostyja reczy…, wszystkim udzielił się smutny nastrój chwili i w wielu oczach pojawiły się łzy.

***

Autobus PKS-u był jak zwykle przepełniony. W 1990 roku w Polsce, świeżo po upadku „socjalizmu z ludzką twarzą”, autobusy były zazwyczaj przepełnione. Siedzieliśmy – piątka studentów BAS-u – w ostatnim rzędzie. Plecaki leżały pod nogami albo za nami, oparte o tylną szybę. Tak zaczęło się dla mnie pierwsze Basowiszcza – krótką podróżą po niezbyt równej, hałaśliwej strategicznej szosie Białystok-Bobrowniki, ułożonej z kostki granitowej, nie pokrytej jeszcze asfaltem. Wysiadając w Waliłach-Stacji celowo trochę za mocno trzasnąłem drzwiami i zobaczyłem jak twarz kierowcy zmieniła wyraz z neutralnie znudzonej w dramatycznie wkur…oną. I tak miało być. Trzeba było jakoś poruszyć ten przysypiający w pekaesie boży ludek.

Jerzy Sulżyk

Пакінуць адказ

Ваш адрас электроннай пошты не будзе апублікаваны.

Календарыюм

Гадоў таму

  • ў ліпені-жніўні

    710 – перамога дружын Давыда Гарадзенскага у 1314 г. над войскамі крыжакоў пад Наваградкам. 625 – 12 жніўня 1399 г. паражэньне войск Вялікага Княства Літоўскага на чале з князем Вітаўтам у бітве супраць войскаў Залатой Арды на рацэ Ворскла. 510 …ЧЫТАЦЬ ДАЛЕЙ / CZYTAJ DALEJ

Календарыюм / Kalendarium

Сёньня

  • (597) – у 1427 г. Вялікае Княства Літоўскае падпарадкавала сабе Вярхоўскія княствы (у вярхоўях ракі Ака).
  • (114) – 27.07.1910 г. у Войнаве Наваградзкага пав. памёр Уладыслаў Дыбоўскі (нарадзіўся 18.04.1838 г. у Адамарыне Вілейскага пав.), заолаг, батанік, палеантолаг, мінералог і фальклярыст. Закончыў Дэрпцкі унівэрсытэт, у якім працаваў з 1871 г., у 1878 г. пераехаў у Наваградчыну, дасьледаваў флёру і фаўну Наваградчыны, збіраў беларускі фальклёр.
  • (34) – 27.07.1990 г. Вярхоўны Савет БССР прыняў Дэклярацыю Аб Дзяржаўным Сувэрэнітэце БССР. Дзяржаўнае сьвята Рэспублікі Беларусь да часу прыходу да ўлады А. Лукашэнкі.

Новы нумар / Novy numer

Папярэднія нумары

Усе правы абаронены; 2024 Czasopis