Pa prostu / Па-просту

  • Płacz zwanoŭ

    23. Zabytaja tragedia kala Krynak (5)

    Syn rasstralanaj Wolhi Ciruk Uładak świedczyŭ, szto Jurczenia adnaho razu spytaŭ, jak im żywiecca biez maciary i skazaŭ: nie żałujcie matki, bo to komunistka. Mużczyna z mlina ŭ Nietupi na sudzie skazaŭ, szto na druhi dzień pośle egzekucji Jurczenia naławiŭ rybaŭ i zawioz ich dla…ЧЫТАЦЬ ДАЛЕЙ / CZYTAJ DALEJ

Po pudlaśki / По-пудляські

  • Kinoman

    14. Chto vpravo, chto vliêvo, chto v błudy

    Posłuchavšy v radivi 13 hrudnia 1981 promovu generała Jaruzelśkoho razy dva-try, my z Gienikom R. i Janom G. vyryšyli, što nam u Varšavi nema sensu zmahatisie ni za socijalizm, ni proti socijalizmu, i postanovili evakuovatisie na Biłostôčynu. Zreštoju, šče pered południom toho samoho dnia administracija domów studenta ohołosiła zarządzenie, što studenty povinny pokinuti akademiki i jiêchati dochaty. ЧЫТАЦЬ ДАЛЕЙ / CZYTAJ DALEJ

RSS і Facebook

Kob lude lubili swoju mowu

Rozmowa z dr Anną Nikitiuk, językoznawcą, badaczką gwar pogranicza

Dr Anna Nikitiuk
Dr. Anna Nikitiuk

Realizujesz czteroletni grant na badanie gwar pogranicza polsko-białoruskiego, przyznany w ubiegłym roku przez Uniwersytet w Cambridge. Pierwsze wnioski, jeśli chodzi o mapę gwar, na pewno już masz.

– To dopiero początek badań. Do zbadania zostało mi jeszcze dużo terenu. Na aktualizację mapy gwar, będącej celem grantu, jeszcze za wcześnie. Badania trwają już parę miesięcy, w większości w powiecie hajnowskim. Są również wyjazdy poza – do gmin Michałowo, Sokółka, Siemiatycze. Na przełomie tego i następnego roku chciałabym zakończyć badania (ankietowanie) większości miejscowości na Hajnowszczyźnie.

Co wynika z pierwszych wyników badań?

– Po pierwsze i najważniejsze to, że mieszkańcy naszego pogranicza nie wstydzą się swojego języka, mówią w nim „po swojomu”, „po naszemu”, „po prostu”, „po białorusku”, „po ukraińsku”. Te dwa ostatnie warianty występują rzadziej. Na pytanie o tożsamość padają najczęściej odpowiedzi „Polak prawosławny”, „prawosławny”, „tutejszy”. Ankietowani chętnie mówią o sobie i swoim mikrojęzyku, widzą potrzebę zachowania go. W gwarze chętnie mówi duża część osób młodych i co ciekawe tworzą nowe wyrazy, odpowiadające współczesnym technologiom. Dobrym przykładem jest gmina Czyże, gdzie „gwara jest cool”. Poza tym dużo młodych artystów opiera się na mikrojęzyku i wykorzystuje to w swojej twórczości, czy dotyczy to muzyki, czy designu. Ale żeby było jeszcze ciekawiej, to również przyjezdni, mieszkający na stałe od lat na naszych terenach przygranicznych, chętnie uczą się gwary w wariancie fonetycznym właściwym dla danej miejscowości.

Jak reagują ankietowani? Na pewno pada sakramentalne: A skul ty pryjechała i kto twoje baćki? Szto wtedy im każesz? Dumaju, szto prawdu, szto ty z Zwodzieckich.

– Jestem jednym z nielicznych językoznawców wpuszczanych praktycznie do każdego domu. Zawsze zaczynam rozmowę w podobny sposób: „Ja swoja, zsiul. Żywu w Tadeuszach (Zwodzieckie), ja – Lidzina wnuczka”. To jest wariant w gminie Hajnówka. Jeśli jadę dalej, poza gminę Hajnówka: „Ja swoja. Żywu pod Hajnoukoju. Zanimajuś badaniom naszoho jazyka, naszoj howorki”. Wtedy pada pytanie: „A naszto tobie toje?” Odpowiadam: „To moja robota i zainteresowanie. Roblu siete po toje, kob nasz jazyk ne umirał i kob wsie znali szto ne ma czoho wstydaci sia”. Wtedy pada stwierdzenie: „A ty inaczej howorysz niż u nas. Ale my wsio ponimajem”. I wtedy zapraszają mnie do domu i zaczynamy zwykle od kieliszeczka i jajecznicy. I tak sidzim do weczera, robim ankietu, pjem, howorym, śmijemsia. Prychodziat susiedy. Lude rozkazujut mnie ciełe swoje życie. Czasto razem płaczem, ale to wsio pokazuje mnie, szto Boh dobre mene pokierował zawodowo.

W badaniu posługujesz się specjalnym kwestionariuszem. Jakie pytania on zawiera?

– Ten kwestionariusz przede wszystkim jest otwarty. Nie ma sugerowanych odpowiedzi, co sprawia, że ankietowany odpowiada spontanicznie i szczerze. Nad pytaniami w kwestionariuszu pracowałam z dr hab. Nicole Dołowy-Rybińską z Polskiej Akademii Nauk, która zajmuje się problematyką tożsamości europejskich mniejszości językowych oraz metodami ochrony i rewitalizacji zagrożonych języków i kultur. To wspaniała kobieta i naukowiec, z ogromnym sercem. W kwestionariuszu są podstawowe pytania osobopoznawcze, ważne są wiek i płeć. Następne pytania o tożsamość i typowo związane z gwarą: skąd znajomość lokalnego języka, z kim ankietowany komunikuje się w gwarze, czy język jest przekazywany młodszemu pokoleniu, wariantywność fonetyczna, tj. jak się mówi w danej wsi, czy wariant jest ważny, gdy współmałżonek jest z innej wariantywnie wsi, to który wariant się przyjmuje? Czy żona „idzie” za mężem, czy na odwrót, czy wariant fonetyczny zależy od miejsca zamieszkania, stosunek do innej wariantywności, czy jest potrzeba utworzenia jednego wariantu itd. Na koniec pytam o przysłowia typowe w danej miejscowości, w gwarze oczywiście, ponieważ chcę wydać to w formie książkowej.

Za konkretnym wariantem gwary językowej powinna iść konkretna identyfikacja narodowościowa. Z tego, co wiem, nie jest to jednak takie proste. Sokółka jest tu chyba dobrym przykładem. Tam się niekiedy bardzo pięknie mówi po białorusku, ale większość mieszkańców w żaden sposób nie utożsamia się z Białorusią, bo czuje się stuprocentowymi Polakami.

– To prawda, wariant fonetyczny nie zawsze identyfikuje tożsamość. Aczkolwiek padają sporadycznie odpowiedzi u osób mówiących wariantem miękkim, że są Białorusinami, a twardym że Ukraińcami. Jednakże takich reakcji jest niewiele. Wielu osobom nie podobają się tego typu odpowiedzi, ponieważ wcześniejsze badania pokazywały inne rozłożenie procentowe. Chcę podkreślić, że przeze mnie ankietowani odpowiadają spontanicznie, nigdy nie sugeruję im odpowiedzi, nie są też one sugerowane w kwestionariuszu. Jeśli chodzi o myślenie ludzi odnośnie swojego języka i tożsamości, to ono się zmienia. Moje badania odzwierciedlają stan obecny. Przykładem może być Orla, gdzie mieszkańcy często nie rozumieją, dlaczego na znakach drogowych ich miejscowości napisana jest „Orla” po białorusku zamiast „Wuorla” jako nazwa, która faktycznie jest używana.

Zauważyłem, że koło Hajnówki są miejscowości, gdzie gwary nie zanikają, a wręcz mówienie „po swojemu” staje się tam modne.

– To z pewnością Mochnate i Berezowo. To top topów.

Wraz z grupą pasjonatów organizujesz od dwóch lat w Hajnówce Festiwal Gwar Pogranicza „Po swojomu”. Kolejna edycja planowana jest na jesień. Jakie wnioski płyną z poprzednich?

– Wniosek jest jeden –  impreza okazała się sukcesem! Potrzebowaliśmy takiego eventu, to święto nas wszystkich i naszego mikrojęzyka. Udało się na jednym festiwalu połączyć wszystkie warianty fonetyczne i tożsamości, i to był sukces. To co dalej jest problematyczne i rozczarowujące, to że ciężko połączyć na jednym festiwalu środowiska ukraińskie i białoruskie. Każdy uważa, że ma większą rację, jeśli chodzi o dominację językową, a tutaj chodzi przecież o pokazanie stanu faktycznego, a nie ogłoszenie zwycięstwa lub też przegranej jakiegoś wariantu fonetycznego, chodzi o szacunek do inności. Jest to pierwszy taki festiwal w naszym województwie.

W „Czasopisie” „po swojemu” pisze Jan Maksimjuk. To jeho – możno tak skazati – praca organiczna i praca u podstaw – kob naszy lude polubili swoju mowu, bo w niej najdut swoj maleńkij raj na zemli.

Jan Maksymiuk robi świetną robotę. Ma ogromną wiedzę i jest z pewnością promotorem naszej gwary. Bo kob lude lubili swoju mowu, treba ich perekonaci uperucz, szto wona ne jest wstydom, szto wona ważna, naturalna i treba jeju hordzicisia. Tohdy pojmut dopiero, szto to ich maleńkij kut.

Rozmawiał Arkadiusz Panasiuk

Пакінуць адказ

Ваш адрас электроннай пошты не будзе апублікаваны.

Календарыюм

Гадоў таму

  • У сьнежні

    – 22.12.1264 г. мірны і гандлёвы дагавор Полацка і Віцебска з Рыгаю і Готландам. – 25.12.1834 г. у Цынцавічах каля Вілейкі нар. Нікадзім Сілівановіч, мастак. Вучыўся ў Пецярбургскай акадэміі мастацтваў (1859-1866, у 1870 г.  закончыў клясу мазаікі, выкладаў у ёй. За мастацкія творы напісаныя ў Пецярбурзе і ў Беларусі ў 1874 …ЧЫТАЦЬ ДАЛЕЙ / CZYTAJ DALEJ

Календарыюм / Kalendarium

Сёньня

  • (521) – горад Ваўкавыск у 1503 г. атрымаў магдэбурскае права на самакіраваньне.
  • (42) – 11.12.1982 г. у Лондане памёр кс. Фэлікс Журня (нар. 20.06.1913 г. у Зарэччы на Браслаўшчыне), манах марыянін, гісторык (дасьледаваў гісторыю беларускіх рэлігійных выданьняў) і публіцыст.

Новы нумар / Novy numer

Папярэднія нумары

Усе правы абаронены; 2024 Czasopis