W wyborach parlamentarnych nasza mniejszość organizacyjnie nie uczestniczy już od wielu kadencji. 15 października o głosy elektoratu prawosławno-białoruskiego w Podlaskiem znów będą zabiegać kandydaci na posłów, wystawieni przez różne ugrupowania. Jest ich wyjątkowo wielu, nieraz kilku na jednej liście.
Okołocerkiewne Forum Mniejszości Podlasia, mające błogosławieństwo hierarchów i współpracujące z naszym środowiskiem białoruskim, dotychczas wchodziło w skład Koalicji Obywatelskiej. Tym razem swego kandydata wystawiło na liście Trzeciej Drogi Polska 2050 Szymona Hołowni – PSL. Został nim Aleksander Wasyluk z Białegostoku – współzałożyciel portalu Cerkiew.pl i międzynarodowego projektu fotograficznego OrthPhoto. Deklaruje się jako Białorusin, a za jeden ze swych celów stawia przekształcenie FMP w szerszą organizację, działającą nie tylko w Białymstoku, ale w całym regionie, z nowym obliczem, bardziej odpowiadającym wymogom współczesności. Uważa, że w reprezentacji środowiska – także w Sejmie – potrzebna jest zmiana pokoleniowa.
O mandat poselski ponownie ubiega się redaktor naczelny „Przeglądu Prawosławnego” Eugeniusz Czykwin, który we wrześniu ukończy 74 lata. W Sejmie zasiada z przerwami jeszcze z czasów PRL. Deklaruje się jako reprezentant społeczności prawosławnej i mniejszości białoruskiej. Wielokrotnie był wybierany do Sejmu jako kandydat Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Teraz podobnie jak cztery lata temu startuje z listy centroprawicowej Koalicji Obywatelskiej. Wtedy był tam jedynym kandydatem prawosławnym i zdobył nieco ponad 14 tys. głosów.
Tym razem na liście KO znalazło się więcej osób, odwołujących się do tego samego elektoratu co Czykwin. Jest na niej, choć już bez poparcia FMP, wiceprezydent Białegostoku Adam Musiuk, a tuż za nim burmistrz Bielska Podlaskiego Jarosław Borowski.
Prawosławni kandydaci znaleźli się też na podlaskiej liście Nowej Lewicy. To socjolog z partii Razem Seweryn Prokopiuk i kojarzona z SLD była wójt gminy Bielsk Podlaski Eugenia Ostaszewicz.
Osoby kojarzonej ze środowiskiem białorusko-prawosławnym dotychczas nigdy nie było na listach partii rządzącej. Teraz to się zmieniło. Kandydatką PiS – Zjednoczonej Prawicy została Lucja Niemirowicz, dyrektor prawosławnego przedszkola przy szkole św.św. Cyryla i Metodego w Białymstoku.
Na wyłonienie swego przedstawiciela w Sejmie, a nawet dwóch czy trzech, szanse byłyby o wiele większe, gdyby grono „naszych” kandydatów nie było tak liczne, a już szczególnie na jednej liście, jak teraz w przypadku Koalicji Obywatelskiej. Jak się jednak okazuje partiom politycznym nie tak zależy, by nasza mniejszość miała swego reprezentanta na Wiejskiej, co na głosach tego elektoratu. Więcej nazwisk na liście daje bowiem lepszy wynik wyborczy, chociaż tym samym zmniejsza szanse zdobycia mandatu przez reprezentanta środowiska, gdyby był na niej jedyny.
Kandydaci na posłów – nie tylko „swoi” – jako miejsce wyborczej agitacji od lat upodobali sobie białoruskie festyny w regionie. Tego lata na naszych imprezach można było ich spotkać zanim jeszcze kampania oficjalnie się rozpoczęła. Tak było chociażby pod koniec lipca na Siabrouskiej Biasiedzie” w Gródku, gdzie politycy Koalicji Obywatelskiej wraz z oficjelami stanęli w rzędzie na całą szerokość sceny. Ich obecność dało sie też zaobserwować tydzień później na Prymackiej Biasiedzie w Michałowie, a następnie w Bielsku podczas Spasaskich Zapusta.
Po tym jak prezydent Andrzej Duda 8 sierpnia formalnie wyznaczył datę wyborów na 15 października, w ramach trwającej już kampanii wyborczej prawosławni kandydaci swoje ulotki rozdawali też na Spasa na Świętej Górze Grabarce.