Podstawą działalności naszych organizacji, podobnie jak większości stowarzyszeń i fundacji innych mniejszości, są dotacje Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Z tych środków finansowane jest wydawanie prasy i publikacji książkowych, audycji radiowych w stacjach niepublicznych, projekty internetowe, festiwale, koncerty, festyny, przeglądy i konkursy literackie, piosenkarskie, funkcjonowanie amatorskich zespołów artystycznych.
13 grudnia sekretarz stanu Błażej Poboży, odpowiedzialny w resorcie za sprawy mniejszości narodowych, podjął decyzję w sprawie podziału dotacji na 2023 r. Łączna pula środków na ten cel wynosi 19 242 000 zł, czyli tyle, ile w minionym roku. Uprawnione podmioty złożyły 624 wnioski na łączną kwotę 31 mln zł, z czego blisko osiemdziesiąt, na prawie 4 mln zł, organizacje białoruskie. Wnioskodawcy musieli zatem skorygować kosztorysy zadań, a niektóre z nich zostały odrzucone.
Na początku listopada informacja o planowanym podziale dotacji była jednym z punktów posiedzenia sejmowej Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych. Obecny na nim przedstawiciel MSWiA tłumaczył, że łączna pula środków pozostała na tym samym poziomie, ponieważ w ubiegłym roku podniesiono ją o blisko 2 mln zł, nastąpił wzrost o około 11,5 proc.
Reprezentujący mniejszość niemiecką poseł Ryszard Galla (niezrzeszony) zauważył, że wtedy nie było takiej drożyzny jak teraz. Zapowiedział interwencję na forum komisji finansów.
Poseł Eugeniusz Czykwin (Koalicja Obywatelska) stwierdził, że pozostawienie puli środków na dotychczasowym poziomie spowoduje ograniczenie działalności organizacji. – Jest to kwota wyjątkowo skromna – powiedział. – Organizacje, jeśli zatrudniają w jakiejś części pracowników, płacą honoraria, to wynagrodzenie jest przeważnie na poziomie płacy minimalnej, a ta przecież wzrośnie – zauważył Czykwin.
Obecny na posiedzeniu komisji przedstawiciel mniejszości słowackiej podał przykład z własnego podwórka, alarmując że jego stowarzyszeniu dwa miesiące przed końcem roku skończyły się już środki na ogrzewanie i media. – Jeśli opał zdrożał dwu- czy trzykrotnie, to kwota dotacji na ogrzewanie świetlic nie może zostać na dotychczasowym poziomie – przekonywał.
Puli dotacji na 2023 r. jednak już nie zwiększono. Ich podziału dokonano wyjątkowo bez wyrażenia opinii przez Komisję Wspólną Rządu i Mniejszości Narodowych ze względu na zawieszenie wiosną udziału w jej pracach przedstawicieli strony mniejszościowej. Ostatecznie pod koniec listopada zdecydowali oni o zakończeniu takiego stanu, „mając na uwadze dobro mniejszości i potrzebę artykułowania na forum komisji swego stanowiska”.
Mimo że roczna pula środków pozostała na tym samym poziomie, w głównym grudniowym rozdaniu kwotę nieznacznie zwiększono. Dotacje zostały podwyższone przeważnie symbolicznie o 2-5 proc. W przypadku Czasopisu to tylko 1,7 proc., co nie pozwoli zrekompensować wzrostu kosztów samej usługi poligraficznej, nie mówiąc o pozostałych wydatkach. To spowodowało, że musieliśmy podnieść cenę sprzedaży naszego miesięcznika, która od lat pozostawała na niezmienionym poziomie. Ale i tak bez cięć budżetu zamknąć się nie da.
Inne nasze organizacje też będą miały takie problemy. Chociaż są wyjątki. Czykwin, który na posiedzeniu komisji utyskiwał na skromne finansowanie z budżetu państwa przedsięwzięć mniejszości, osobiście w tym roku może mieć powody do zadowolenia. Dotacja na wydawanie mniejszościowego dodatku w jego „Przeglądzie Prawosławnym” – będąca podstawą utrzymania miesięcznika – wzrosła o 15 proc., z 40 do 60 tys. zł. Dotychczas formalnie było to zadanie na rzecz mniejszości białoruskiej, choć z tych środków wydawane są też kolumny w języku ukraińskim i rosyjskim. Dlatego zmieniono kategorię na promocję „zamieszkujących w Polsce mniejszości narodowych i etnicznych”.
Lista dotowanych ze środków MSWiA przedsięwzięć w większości jest ta sama od lat (imprezy cykliczne oraz wydawanie periodyków). W naszym środowisku pojawiło się jednak kilka nowych inicjatyw, którym przyznano dofinansowanie. Np. Fundacja Tutaka uzyskała dotację na działalność powstałego przy niej męskiego chóru „Zhraja”. Dzięki ministerialnym środkom ukaże się też jak zwykle kilka nowych publikacji książkowych. Gminny Ośrodek Kultury w Michałowie, któremu o 10 tys. zł zwiększono dotację na „Prymacką Biasiedę”, otrzyma również 20 tys. zł na cykl audycji radiowych w Internecie „Sionnia u nas” i tyle samo na wydanie tomiku wierszy piszących po białorusku miejscowych poetów.
Generalnie przyznane w grudniu dotacje wobec galopującej inflacji realnie będą niższe. Argument, że „w ubiegłym roku miało miejsce najwyższe od kilkunastu lat zwiększenie środków budżetowych dla mniejszości” wydaje się być nietrafiony. Dotacje dla mniejszości nigdy bowiem nie nadążały za wskaźnikami makroekonomicznymi w kraju. Zwiększenie rok temu puli o 11,5 proc. tę tendencję wprawdzie zahamowało, ale jej nie odwróciło.
Jerzy Chmielewski