■Trójka liderek białoruskich zmian – Swiatłana Cichanoŭskaja, Weranika Capkała i Maria Kaleśnikawa zostały nominowane do Nagrody Parlamentu Europejskiego im. Sacharowa. Ich kandydaturę zgłosiła parlamentarna frakcja Socjaliści i Demokraci. „Pozostając pod wrażeniem nieustających pokojowych protestów demokratycznych w Białorusi przeciwko sfałszowanym wyborom 9 sierpnia, jesteśmy głęboko przekonani, że tegoroczna Nagroda im. Sacharowa powinna zostać przyznana odważnym białoruskim kobietom, walczącym o wolność i demokrację w swoim kraju” – powiedziała jedna z wiceprzewodniczących S&D Kati Piri z Holandii.
■9 września ukraiński parlament podjął uchwałę, w której stwierdził, iż „wybory prezydenckie w Białorusi odbyły się przy całkowitym braku konkurencji, ograniczonej wolności słowa i bez międzynarodowych obserwatorów z takich organizacji jak OBWE czy Rada Europy”. Wcześniej ich przebieg skrytykował prezydent Wołodymyr Zełenski, a MSZ ogłosiło przyłączenie się Ukrainy do stanowiska Unii Europejskiej. Deputowani zaapelowali też o uwolnienie wszystkich aresztowanych z powodów politycznych.
■Bez udziału delegacji białoruskiej 12 września w mieście Czudniw niedaleko Żytomierza na Ukrainie odsłonięto pomnik Jana Barszczeuskiego, jednego z twórców nowej literatury białoruskiej, która tam żył i umarł. Jego nagrobek został odnaleziony w kwietniu ubiegłego roku podczas prac budowlanych. W uroczystości odsłonięcia pomnika mieli wziąć udział białoruscy dyplomaci, jednak nie dojechali ze względu na załamanie się relacji Białorusi z Ukraina w wyniku wydarzeń sierpniowych.
■Międzynarodowy Fundusz Walutowy nie udzieli pożyczki Białorusi na walkę z COVID-19, ponieważ podczas rozmów 11 września nie doszło do porozumienia w tej sprawie. Kredyt w wysokości 1,5 mld dolarów zaoferowała Białorusi natomiast Rosja. W sierpniu białoruskie rezerwy walutowe stopniały aż o jedną szóstą, czyli 1,4 mld dol. Ponad 1 mld dol. bank centralny musiał sprzedać dla utrzymania stabilności białoruskiej waluty, a reszta poszła na spłatę zagranicznych długów państwowych. Kryzys walutowy doprowadził już do wstrzymania przez białoruskie banki przyznawania nowych kredytów dla ludności.
■Amerykańska firma Sandvine sprzedała reżimowi Łukaszenki technologię do blokowania internetu. Kierownictwo Sandvine opowiadało o swoim kontrakcie z Białorusią podczas telekonferencji, do której dotarli dziennikarze Bloomberga. Wynika z niej, że białoruskie władze mogły korzystać z amerykańskiej technologii do blokowania Internetu i prześladowania swoich przeciwników. Warto zaznaczyć, że wciąż obowiązują sankcje, które USA nałożyły przed laty na Białoruś. Zarzuty wspomagania białoruskiego reżimu dotyczą również austriackiej firmy telekomunikacyjnej A1 Telecom, do której należy jeden z operatorów w Białorusi – A1 Białoruś.
■18 września Parlament Europejski 574 głosami za, 37 przeciw i 82 wstrzymującymi się przyjął rezolucję, w której nie uznał ważności sierpniowych wyborów prezydenckich w Białorusi. Zaapelowano w niej do struktur Unii Europejskiej o wprowadzenie surowych sankcji wobec przedstawicieli władz Republiki Białoruś. Zawnioskowano także o usunięcie Białorusi jako współgospodarza przyszłorocznych hokejowych mistrzostw Europy. Rząd w Mińsku rezolucję nazwał „oderwaną od rzeczywistości”.
■Przez cały wrzesień ministrowie spraw zagranicznych 27 krajów UE nie zdołali osiągnąć wymaganej jednomyślności w sprawie sankcji dla Białorusi. Zablokował je Cypr, który nie jest wprawdzie im przeciwny, ale uzależnia swą zgodę od nałożenia nowych restrykcji na Turcję za jej działania w związku z odwiertami we wschodniej części Morza Śródziemnego.
■Po tajnym zaprzysiężeniu 23 września Aleksandra Łukaszenki na kolejną prezydencką kadencję niemal natychmiast kilkanaście krajów zadeklarowało, że nie uznaje jego prezydentury. Wśród nich są wszyscy, z wyjątkiem Rosji, sąsiedzi Białorusi – Litwa, Łotwa, Estonia, Polska i Ukraina. Podobne stanowisku zajmują Niemcy, Słowacja, Czechy, Dania, Stany Zjednoczone i Kanada. Wcześniej 15 września, kiedy obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Demokracji, kanclerz Niemiec Angela Merkel wyraziła zaniepokojenie wydarzeniami w Białorusi. – Tam zaangażowanie na rzecz demokracji jest dosłownie podeptane – powiedziała w przesłaniu wideo. – Nasze serca biją w rytm serc pokojowych demonstrantów w Białorusi. To godne podziwu, z jaką odwagą i determinacją ci ludzie wychodzą na ulice w imię wolności i rządów prawa.