- 14 lipca Swiatłana Cichanouska została oficjalnie zarejestrowana jako kandydatka na prezydenta Republiki Białoruś. W krótkim czasie zebrała 110 tysięcy głosów poparcia. Sztab niezależnej kandydatki podjął decyzję o połączeniu sił z opozycyjnymi sztabami Walerego Cepkały i Wiktora Babariki – głównych rywali Łukaszenki, którym Centralna Komisja Wyborcza odmówiła rejestracji (pierwszy wyemigrował, drugiego aresztowano 18 czerwca, gdy usiłował zgłosić swoją kandydaturę w CKW). Od 18 lipca trzy kobiety, nazywane opozycyjnym trio, Swiatłana Cichanouska, Weronika Cepkało oraz Maria Kolesnikowa, szefowa sztabu Babariki, podróżowały po miastach Białorusi, gromadząc na spotkaniach tysiące popierających je osób.
- 28 lipca prezydent Aleksander Łukaszenka poinformował, że przebył infekcję koronawirusa bez objawów. Jego zdaniem 97 proc. Białorusinów przeszło zakażenie SARS-CoV-2 tak jak on – bezobjawowo.
- Odbywające się w lipcu wiece wyborcze niezależnej kandydatki na prezydenta Swietłany Cichanoskaj gromadziły dziesiątki tysięcy jej zwolenników. Najbardziej masowy wiec opozycji ostatniej dekady odbył się 30 lipca w parku Drużby Narodów w Mińsku i zgromadził ponad sześćdziesiąt tysięcy osób. W ostatnim tygodniu przed wyborami władze nie pozwalały już na organizowanie mityngów w stolicy i innych miastach Białorusi. W wielu dochodziło do zatrzymań przeciwników prezydenta Łukaszenki, gromadzących się na głównych ulicach i placach, np. w Słucku. Władze Mińska zablokowały też ostatni wiec Cichanouskiej, nie udzielając stosownej zgody. Jej zwolennicy spotkali się więc na legalnej plenerowej imprezie organizowanej przez władze – „Dniu otwartych drzwi dodatkowej edukacji” i tam wyrazili swoje poparcie dla niezależnej kandydatki.
- 29 lipca białoruskie służby specjalne zatrzymały w jednym z sanatoriów w pobliżu Mińska 32 mężczyzn z rosyjskimi paszportami. Według komunikatu władz, wszyscy są najemnikami Prywatnej Spółki Wojskowej Wagnera, która podlega Jewgienijowi Prigożynowi, biznesmenowi zaprzyjaźnionemu z Władimirem Putinem. Rosyjscy bojownicy mieli przybyć do Białorusi w celu „destabilizacji sytuacji podczas kampanii wyborczej”. Zatrzymani mieli być tylko pierwszą grupą z dwustu najemników, którzy zamierzali przybyć z Rosji. Kreml oficjalnie odciął się od jakichkolwiek związków z wagnerowcami w Białorusi.
- 7 sierpnia rozpoczął się załadunek paliwa do reaktora elektrowni atomowej w Ostrowcu – poinformował minister energetyki Białorusi Wiktar Karankiewicz. Łącznie zostaną tam umieszczone 163 kasety z paliwem jądrowym, z których każda składa się z 312 prętów uranowych. Po zakończeniu tej procedury, która ma trwać około trzech miesięcy, reaktor o mocy 1200 megawatów będzie gotowy do pracy (jeszcze jesienią tego roku). Elektrownia atomowa w Ostrowcu ma składać się docelowo z dwóch takich bloków, które mają być gotowe w 2022 r. Inwestycję realizuje rosyjska państwowa firma Rosatom. Przeciwko budowie elektrowni cały czas protestują Litwini – ich zdaniem będzie ona zagrażać bezpieczeństwu całego kraju, a w szczególności Wilna, które położone jest zaledwie pięćdziesiąt kilometrów od białoruskiej siłowni.
- Pięćdziesięciu dziennikarzy zatrzymano w Białorusi podczas wykonywania obowiązków w trakcie kampanii prezydenckiej (od maja do sierpnia), wynika z danych Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy. Bardzo trudno jest również zagranicznym dziennikarzom otrzymać akredytację umożliwiającą pracę w Białorusi. Standardowo kilkunastu korespondentów czeka w kolejce tygodniami na decyzję stosownych władz.
- 9 sierpnia odbyły się wybory prezydenckie. O najwyższy urząd ubiegali się: dotychczasowy prezydent (od 26 lat!) Aleksander Łukaszenka, jego największa konkurentka Swiatłana Cichanouska oraz trzech kandydatów uznawanych powszechnie za pozornych, mających uwiarygadniać demokratyczny charakter elekcji, tj. Siarhiej Czereczeń, Andriej Dmitrijew oraz Anna Konopacka. Uprawnionych do głosowania było łącznie 6 mln 844 tys. 932 osób. Oficjalne wyniki wyborów: Aleksander Łukaszenka zdobył 80,1 proc. głosów, a jego główna oponentka Swiatłana Cichanoska – 10,1 proc.
- Po ogłoszeniu oficjalnych wyników wyborów doszło do licznych demonstracji w wielu miastach. W wyniku brutalnych ataków milicji i OMON-u na protestujących przeciwko wyborczym fałszerstwom zginęły co najmniej trzy osoby: Aleksander Tarajkowski –postrzelony w głowę w Mińsku, Alaksandr Wichor – zmarły w szpitalu w Homlu, Hienadź Szutau – postrzelony w Brześciu. Jak podają różne źródła, los około sześćdziesięciu osób zatrzymanych przez siły bezpieczeństwa do dziś jest nieznany. Oficjalne źródła mówiły o dwustu rannych i sześciu tysiącach zatrzymanych. Relacje zdawane przez osoby zwolnione z aresztów mówią o poniżaniu i torturowaniu osób tam przetrzymywanych.
- 10 sierpnia Świetłana Cichanoska, po złożeniu protestów wyborczych w siedzibie Państwowej Komisji Wyborczej, wyjechała na Litwę. W nienaturalnie brzmiącym wystąpieniu zwróciła się do obywateli Białorusi o nieprotestowanie i zachowanie spokoju. Z kolei w następnym przemówieniu po kilku dniach wezwała swoich zwolenników do akcji protestacyjnych przeciwko niedemokratycznym, sfałszowanym wyborom. Jak można się domyślać, pierwsze z wystąpień zostało wymuszone przez władze – Cichanoska została też odwieziona do granicy z Litwą rządowym samochodem.
- 13 i 14 sierpnia rozpoczęły się strajki w wielkich państwowych zakładach pracy w całym kraju. Robotnicy protestowali m.in. w Mińskich Zakładach Elektrotechnicznych, Zakładach Biełkard w Grodnie, Grodno-Azot, Biełaruskalij w Salihorsku, MTZ, MMZ, Kieramin i wielu innych. Protestowały też placówki kultury, w tym filharmonie i teatry na czele z Teatrem im. Janki Kupały w Mińsku. 20 sierpnia strajkowały 144 zakłady w całym kraju.
- 16 sierpnia w Mińsku odbyła się największa w historii Białorusi manifestacja, która zgromadziła co najmniej 200-250 tys. osób. Jej uczestnicy w pokojowy sposób wyrażali protest przeciwko sfałszowaniu wyborów prezydenckich, żądając ustąpienia Łukaszenki. Domagano się również zaprzestania stosowania przemocy przez siły bezpieczeństwa oraz wypuszczenia wszystkich osób, zatrzymanych podczas niedawnych protestów. Masowe akcje protestacyjne odbyły się we wszystkich większych miastach Białorusi. W Mińsku w tym czasie odbył się również wiec poparcia dotychczasowego prezydenta – z całego kraju zwieziono na zamknięte zgromadzenie od kilku do kilkunastu tysięcy osób.
- Wielki powrót białoruskiej flagi i godła! Wszystkie protesty odbywające się w całej Białorusi przebiegały pod znakiem biało-czerwono-białej historycznej białoruskiej flagi oraz prawdziwego godła państwowego – Pogoni. Przypomnijmy, iż oficjalnie w Białorusi obowiązują inne symbole państwowe, wprowadzone przed laty przez Łukaszenkę, zaś odradzające się obecnie są zakazane, co jednak jest ignorowane przez białoruskie społeczeństwo. Podczas demonstracji zazwyczaj pojawia się ogromne biało-czerwono-białe płótno, niesione przez kilkudziesięciu protestujących. Historyczne flagi zawisły również na masztach wielu ważnych budynków w całym kraju, w tym np. na ogromnym gmachu teatru w Grodnie.
- Zwierzchnicy, hierarchowie i duchowni Cerkwi prawosławnej i Kościoła katolickiego w Białorusi zaapelowali do władz o zaprzestanie stosowania przemocy wobec obywateli i uregulowanie sytuacji w kraju drogą pokojową. Aleksander Łukaszenka uznał to za mieszanie się w sprawy polityczne i radził, by „Kościoły i Cerkwie zajęły się modlitwą, a nie polityką”, zaś duchowni nie powinni „iść na pasku odszczepieńców”.
- 17 sierpnia ogłoszono nazwiska osób wchodzących w skład Rady Koordynacyjnej, która ma doprowadzić do pokojowego rozwiązania kryzysu w Białorusi i bezpiecznego transferu władzy. Na liście znajdują się 33 nazwiska – to przedstawiciele opozycyjnych partii politycznych i organizacji pozarządowych, a także biznesmeni, ekonomiści, politolodzy, ludzie kultury i artyści. W skład prezydium rady weszli: noblistka Swiatłana Aleksijewicz, były minister kultury, dyplomata i dyrektor teatru narodowego Paweł Łatuszka, liderka Białoruskiej Chrześcijańskiej Demokracji Wolha Kawalkowa, przedstawicielka sztabu wyborczego aresztowanego Wiktara Babaryki Maryja Kalesnikawa, prawnik Maksym Znak, prawniczka i mediatorka międzynarodowa Lilija Ułasawa, robotnik, lider strajku w Mińskiej Fabryce Traktorów Siarhiej Dyleuski, ceniony białoruski designer Uładzimir Cesler. Białoruska Prokuratura Generalna wszczęła przeciwko Radzie Koordynacyjnej dochodzenie. Jest ona podejrzana o przygotowywanie zamachu stanu.
- 18 sierpnia znaleziono ciało zaginionego wcześniej 29-letniego Konstantina Szyszmakowa, dyrektora muzeum w Wołkowysku, który był członkiem lokalnej komisji wyborczej podczas białoruskich wyborów prezydenckich. Był on jedną z osób, która odmówiła podpisania protokołu ze sfałszowanymi wynikami głosowania. Mężczyzna wisiał w lesie, zdaniem śledczych było to samobójstwo. Zdaniem organizacji praw człowieka, Szyszmakow mógł targnąć się na życie w wyniku ogromnej presji, wywieranej na niego ze strony przełożonych, pojawiły się też opinie, że został zamordowany. 22 sierpnia odnaleziono w lesie w Mińsku ciało kolejnego nieżyjącego demonstranta. 28-letni Mikita Kryucou zaginął 12 sierpnia w trakcie protestów.
- 21 sierpnia przedstawiciele sztabu Swiatłany Cichanouskiej ponownie zaskarżyli wynik prezydenckich wyborów z 9 sierpnia. Do Sądu Najwyższego przekazano 25 teczek z dowodami fałszerstw. Wszystkie wcześniejsze skargi zostały przez sąd odrzucone.
- 23 sierpnia Aleksander Łukaszenka przeprowadził inspekcję wojsk na poligonie pod Grodnem. Odbywały się tu manewry, które miały być odpowiedzią na zagrożenie agresją wojsk NATO ze strony Polski i Litwy. Białoruski minister obrony w swoich wypowiedziach otwarcie stwierdził, że jego kraj może zostać zaatakowany pod pretekstem ochrony obywateli Białorusi przed działaniami obecnych władz. Łukaszenko rozkazał armii zachowanie pełnej gotowości bojowej od strony zachodniej i reagowanie „bez uprzedzenia” na naruszenie granicy państwowej.
- W niedzielę 24 sierpnia, tydzień po największej w historii Białorusi demonstracji w Mińsku, manifestanci znowu opanowali centrum stolicy. Szacuje się, że było ich grubo ponad 100 tys. (niektóre źródła mówią nawet o 200 tys.). Wszystkie rządowe budynki były pilnie strzeżone przez silne oddziały milicji, OMON-u i wojska, które stały za dodatkowymi zasiekami z drutu kolczastego. Aleksander Łukaszenka paradował przed nimi w polowym mundurze wojskowym, z karabinem w ręku. Demonstracja przebiegła w spokojnej atmosferze. Podobnie zorganizowane manifestacje odbyły się w wielu miastach Białorusi.
- 25 sierpnia zostały zatrzymane przez OMON dwie osoby należące do prezydium białoruskiej opozycyjnej Rady Koordynacyjnej – Wolha Kawalkawa i Siarhiej Dyleuski. Kawalkawa jest aktywistką opozycyjną i współpracowniczką Swiatłany Cichanouskiej, Dyleuski to pracownik Mińskiej Fabryki Traktorów (MTZ) oraz jeden z organizatorów strajku w tym zakładzie.
- 30 sierpnia w trzecią z rzędu niedzielę po wyborach prezydenckich w Mińsku znów odbył się stutysięczny marsz – „Marsz pokoju i niepodległości”. Jak postraszył Łukaszenka, „pół armii zmobilizował”, by nie doszło do rozruchów. Ulicami Mińska przejechała kawalkada czołgów. Jak poprzednio, podobne masowe protesty odbyły się też w innych białoruskich miastach.