■13 maja w Brukseli obchodzono dziesiątą rocznicę Partnerstwa Wschodniego, które obejmuje UE oraz sześć krajów z obszaru poradzieckiego – Ukrainę, Mołdawię, Gruzję, Armenię, Azerbejdżan oraz Białoruś. W spotkaniu wzięli udział wszyscy przywódcy wymienionych państw z wyjątkiem Aleksandra Łukaszenki, który – mimo zaproszenia – nie przyjechał do Brukseli (Białoruś reprezentował minister spraw zagranicznych Uładzimir Makiej). Stworzenie Partnerstwa było inicjatywą Polski, forsowaną przez ówczesnego szefa dyplomacji Radosława Sikorskiego, który do współautorstwa zdołał zaangażować Szwedów.
■20 maja Wołodymyr Zełenski został zaprzysiężony na prezydenta Ukrainy. Już 21 maja nowy prezydent wydał dekret, rozwiązujący Radę Najwyższą (parlament) i wyznaczył przedterminowe wybory parlamentarne na 21 lipca. Jako przyczynę tej decyzji podano bardzo niskie zaufanie społeczne dla tej instytucji, zaś podstawą prawną był brak koalicji parlamentarnej od 2016 r.
■Białoruś „namieszała” na Eurowizji 2019. A to za sprawą swego jury, które zostało wykluczone z ostatniego głosowania, bo wcześniej złamało regulamin. Nastąpiło to po pierwszym półfinale. Jury białoruskie pochwaliło się, jak przyznawano głosy w czasie pierwszej fazy konkursu. Tymczasem regulamin Eurowizji jasno mówi, że jest to zakazane aż do ujawnienia wyników finału. W efekcie białoruskie jury zostało wykluczone w czasie finału, o czym powiadomiono dopiero po zakończeniu festiwalu.