22 lutaho 1947 r. dla uzbrojenaha padpolla druhi raz była abwieszczana amnestia. „Akoŭcam” tak jak u 1945 roku (ad 2 aŭgusta da 15 akciabra) kamunisty harantawali, szto ich nie pakarajuć, kali zdaducca razam z rużjom. Tedy z padpolla wyjszła tolko małaja czastka „worahaŭ” nowaj ułady. Bolszaść nadalej tak jak Kaźmiarowicz napadali na pastarunki milicji, zastrelwali prychilnikaŭ kamunizmu (zanadto nie razbirajuczysa czasto zabiwali niwinnych ludziej), a najczaściej teraryzawali cełyja wioski i naczami abkradali haspadaroŭ z czaho tolki dałosa. Naprykład skryni ŭ kamory aparażniali z zasolenaj słaniny. Tamu na Sakolszczynie prazwali ich „słaninnikami”.
Druhaja amnestia abawiazwała dwa miesiacy – ad 25 lutaho da 25 aprela. Nowaja ułada ŭże zamacawałasa i „akoŭcy” zrazumieli, szto dalej wajawać z joju z rużjom u rukach uże nie maje sensu. Najbolsz razczarawalisa jany Zachadam, bo doŭho wieryli, szto amerykancy pacznuć z sawietami treciuju suświetnuju wajnu, jakaja Polszczy wiernie dawajenny sanacyjny stroj. Takija mary, kab znoŭ nastali majontki abszarnikaŭ i prywatnyja fabryki, akazalisa daremnyja.
Zrazumieŭ heto i Kaźmier Kaźmiarowicz „Cietrzew” z Kazłowaha Łuha. Jon na UB ŭ Sakołcy abjawiŭso 11 marca 1947 r. Nie pasłuchaŭ miż inszym laśniczaha z Paczapka, jaki raniej jaho i druhich „akoŭcaŭ” z wakolicy sabraŭ razam i skazaŭ nie wyjaŭlacca. – Wasi dowódcy ujawnili się, ale to było nielegalne – skazaŭ im. – Wy się nie ujawniajcie, czekajcie dopóki ja nie przyjadę.
Toj laśniczy uspamahaŭ trohi „akoŭcaŭ” hraszmi, rabiŭ na heto składki siarod swaich gajowych.
Najbolsz „słaninnikaŭ” zdałosa pad kaniec amnestii. 19 aprela da Sakołki z roznych bakoŭ zjechali cełyja ich hrupy. Pierszyja kroki nakirawali da kaścioła, dzie ksiondz adprawiŭ im imszu. Potym usie pajszli da Domu Ludowego, dzie zdali rużjo. Każdy z ich padpiswaŭ farmular, u jakim pryznawaŭso da jakoj arhanizacji należaŭ, padawaŭ imia i familju, toża pseŭdanim, zwannie (stopień), adras. Jaszcze takija samyja dadzieny byŭ abawiazany wyjawić pra swajho kamandzira. Tedy atrymoŭwali adpawiednyja dakumanty.
„Słaninniki” pierad tym jak zdali zbroju, na hulicy kidali ŭwierch szapki i z karabinaŭ wystrelwali ŭ ich astatnija patrony. Na chodniku kala wakna Domu Ludowego stajaŭ hruzawik, na jaki kidali zbroju. Na UB zawieźli dwa takija załadunki.
Pośle amnestii uboŭcy adrazu paczali praświatlać sabrany materyjał. U nastupnych letach czasto paczynali śledztwy, kali dawiedalisa, szto chtości nie skazaŭ usioj praŭdy abo nie pierstaŭ swajoj zbrojnaj dziejalnaści. Tak stałaso i z „Cietrzewiam”.
Kaźmier Kaźmarowicz chutko pakinuŭ Kazłowy Łuh i jak mnohija „słaninniki” wyjechał na „Prusy” (Ziemie Odzyskane). Pasialiŭso ŭ wioscy Arliniec kala Narzęcina ŭ hdańskim pawiecie. Jak bolszaść „akoŭcaŭ” warożaści da nowaha stroju ŭ Polszczy jon nie pazbyŭso, choć ustupiŭ nawat u rade partii, dziakujuczy czamu atrymaŭ pasadu prezesa GS-u. Ale, asabliwo pry czarcy, lubiŭ krytykawać Sawiecki Sajuz i Narodnuju Polszczu.
Akazałosa, szto Kaźmiarowicz u czas amnestii nie pryznaŭso da ŭsich złaczynstwaŭ i da dezercji z milicji ŭ Zambrowie. Tamu orhany biazpieki jaho hadami pośle szukali. Arysztoŭwali jaho dwa razy. 20 marca 1952 r. byŭ zatrymany milicjaj i adpraŭleny ŭ Biełastok. Trapiŭ adnak na prychilnaho sabie prakuratara, jaki peŭno toża pa cichu nie pahadżaŭso z nowym ładam u Polszczy. Wybaraniŭ Kaźmiarowicza i toj wiarnuŭso nazad pad Hdańsk, dzie nadalej spakojna sabie żyŭ.
Dźwie nidzieli paźniej, u apreli 1952 r., wajskowy prakuratar u Biełastoku wydaŭ zahad znoŭ jaho arysztawać, bo: Kazimierz Kazimierowicz jest nieprzejednanym wrogiem obecnego ustroju, do czasu amnestii usiłował przemocą obalić ten ustrój, ujawniając się nie miał zamiaru zaniechać przestępczej działalności w stosunku do Państwa Polskiego, a ujawnienie się pozwoliło mu tylko na zmianę form walki…
Wajawodzkaja Kamenda Milicji ŭ Biełastoku ŭ pałowie maja paczała wielmi dakładnaja śledztwo.
(pradaŭżeńnie budzia)
Jurak Chmialeŭski