12 listopada w Białymstoku i Hajnówce przedstawiciele Ministerstwa Obrony Narodowej i wojska omawiali niepokojące mieszkańców przygranicznych terenów kwestie, dotyczące Narodowego Programu Odstraszania i Obrony „Tarcza Wschód”. Pierwsze spotkanie – z przedstawicielami władz samorządowych – odbyło się w urzędzie wojewódzkim, a następne w Hajnowskim Domu Kultury z mieszkańcami. Na jednym i drugim uspokajano, że pod budowę umocnień na całym, liczącym blisko 700 km odcinku, w tym 400 km przy granicy z Białorusią, nie są planowane wywłaszczenia gospodarstw i domów, które się tam znajdują.
Generałowie zapewniali, iż infrastruktura obronna – sieć stacji baz wojskowych i bunkrów, rowy przeciwczołgowe – zostanie zbudowana na terenach skarbu państwa bądź gminnych. Inwestycja dodatkowo ma polepszyć sytuację w regionie, gdyż obejmie też remont dróg lokalnych, budowę mostów i masztów telekomunikacyjnych. Ponieważ będą do tego angażowane podlaskie firmy, skorzysta na tym lokalna gospodarka, która zostanie przez to pobudzona.
Powyższe zapewnienia i obietnice obaw o wywłaszczenia i wysiedlania do końca nie rozwiały. Mieszkańcy przygranicznych terenów bowiem dobrze wiedzą, że państwowych i gminnych terenów w pobliżu granicy jest stosunkowo niewiele.
Budowa umocnień militarnych w naszym regionie jeszcze się nie zaczęła, takie prace trwają już natomiast w województwie warmińsko-mazurskim. Program „Tarcza Wschód” będzie realizowany do 2028 r., a koszt inwestycji szacowany jest na 10 mld zł.