Pa prostu / Па-просту

  • Płacz zwanoŭ

    23. Zabytaja tragedia kala Krynak (4)

    Syne, kab adkapać ich, paprasili Bronisia Czarnamysaho z susiednich Klabanaŭcaŭ. Toj uziaŭ z saboju jaszcze dvoch mużczyn i noczu pajechali na miesca tragedii. Kali paczali raskopvać jamu, z siaredziny trysnuła kroŭ. Pamału vyciahnuli dva trupy Sidaroviczaŭ i pa cichu pryviaźli ich da Kundziczaŭ. Myła ich…ЧЫТАЦЬ ДАЛЕЙ / CZYTAJ DALEJ

Po pudlaśki / По-пудляські

  • Kinoman

    13. Stan nevyznačanosti

    Orła wrona nie pokona! [Antykomunistyčne hasło v vojennum stani v Pôlščy.] Statut Białoruskiego Zrzeszenia Studentów (BAS) pisavsie mnoju miêseci dva. Odnočasno my začali vyšukuvati „našych” studentuv u akademikach raznych vyžšych škôł u Varšavi i psychologično pudhotovlati jich do toho, što budemo rejestrovati biłoruśku studenćku organizaciju… ЧЫТАЦЬ ДАЛЕЙ / CZYTAJ DALEJ

RSS і Facebook

Felieton

Najlepszy kraj do życia. Prequel

Definicja z Wikipedii na początek tej opowieści do podstawa. „Prequel – utwór literacki lub filmowy opowiadający wydarzenia wcześniejsze niż opisane w pierwowzorze. Prequele powstają zazwyczaj później niż oryginalne dzieła i często wyjaśniają wątki oraz zdarzenia, o których opowiadała główna część”.

Jak wiadomo, życie to nie bajka i pisze czasami lepsze scenariusze niż te zamówione u najlepszych specjalistów w tej dziedzinie. W kwietniowym numerze „Czasopisu” sprzed trzech lat ukazał się mój reportaż o Sergiuszu J., polskim Białorusinie. Zaczynał się on tak: „Kiedy pod koniec lipca 2015 roku Andrzej Duda szykował się na swoje pierwsze zaprzysiężenie na urząd prezydenta RP, a Bronisław Komorowski pakował w Pałacu Prezydenckim walizki, w konsulacie generalnym Republiki Białoruś w Białymstoku pojawił się trzydziestoparoletni Sergiusz J., mieszkaniec jednej z podlaskich gmin. W ręku miał spisaną na jednej kartce papieru prośbę do prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki”.

A potem leciało to tak: „Zwracam się do Pana Prezydenta z usilną prośbą o udzielenie mi azylu politycznego z przyczyn humanitarnych w Pana kraju. Jednocześnie zwracam się do Pana Prezydenta o nadanie mi obywatelstwa Republiki Białoruś”. Zaczął wprost i bez owijania w bawełnę. Potem wylał gorzkie żale na władzę państwową, w tym prezydenta Komorowskiego, za to, że jest przez nią i osoby z nią związane prześladowany i gnębiony. Grono prześladowców w liście do Łukaszenki dodatkowo powiększył o cywilne służby specjalne oraz przedstawicieli lokalnego biznesu z rodzinnego otoczenia. Co prawda pochwalił urzędników z ówczesnego biura interwencji pomocy prawnej prezydenta-elekta Dudy oraz „nielicznych” dziennikarzy, ale i tak nie widział dla siebie miejsca „w takim kraju, jakim jest obecnie Rzeczpospolita Polska, państwie w mojej ocenie wysoce skorumpowanym, w którym „zwykli ludzie”, tacy jak ja, nie mają racji bytu”. Dla mocnego efektu nazwał na koniec Polskę 2015 „macochą” oraz połechtał czule adresata i samych Białorusinów: „Naród białoruski jest narodem życzliwym, przyjaznym i ugodowym, a jako kraj miejscem, gdzie dla każdego człowieka jest miejsce bez szykan, represji i prześladowań. Cywilizacyjnie i kulturowo jest on zbliżony do narodu polskiego, gdyż oba te kraje należy zaliczyć do państw słowiańskich. Uważam, że Republika Białoruś w chwili obecnej jest jednym z najlepszych krajów do życia, z tego też względu postanowiłem napisać do Pana Prezydenta, prosząc zarazem o pomoc”.

Potem nakreśliłem jego barwny życiorys z podkreśleniem tej jego permanentnej walki z lokalną władzą, również tą ubraną w granatowe, a kiedyś niebieskie mundury. O wszystko. Słusznie i niesłusznie, ale zawsze na ostro, z nabytą w trakcie bitew doskonałą znajomością polskiego prawa. „Sergiusz J. na Białoruś nie wyjechał. Na razie”. Tak zakończyłem reportaż sprzed trzech lat, licząc chytrze na kontynuację, która wydawała się w tym przypadku nieunikniona. Kontynuacja nastąpiła niedawno i przyjęła obrót, jakiego się nie spodziewałem. Okazało się bowiem, że Sergiusz J. zanim poprosił o azyl w państwie rządzonym przez Baćkę, z tą samą prośbą zwrócił się do Królestwa Norwegii, w której sam trzy dekady temu byłem jako gastarbeiter, handlując rysunkami polskich pejzaży, pól ukraszonych pszenicą, płaczących wierzb. Obrazki miałem od gościa, który nas tam zawiózł i z każdego sprzedanego obrazka brał gruby procent. Nic, za przeproszeniem, z tej mojej norweskiej wycieczki nie wyszło, do Polski ukochanej wróciłem goły i wesoły, wsparty jeno biletem na kredyt z polskiego konsulatu.

Sergiusz J. nie zamierzał jednak w tym pięknym i słabo zaludnionym kraju niczym handlować, chciał tylko azylu za rzekome prześladowanie w Polsce. Kopia jego prośby do ambasady Królestwa Norwegii wraz z pytaniem, „kto zacz”, trafiła do urzędników wymiaru sprawiedliwości, bo Skandynawowie, do tego typu przypadków podchodzą z najwyższą starannością i na serio rozważali takie rozwiązanie.

Po zapoznaniu się jednak bogatym dossier Sergiusza J., z tym, że swoimi doniesieniami i skargami zapychał sądy i prokuratury, pieniaczył często o duperele i po złości, pokazali mu figę.

Sergiusz J. ostatnio mieszkał w Warszawie. Złośliwi twierdzą, że i tam się na nim poznali. Wrócił bowiem na swoją wieś i zaczął swój ulubiony taniec. Do organów ścigania trafiły pisma skarżące się na gminne spychacze, które celowo zwały śniegu pchały mu z drogi pod próg domu.

Cdn.

Arkadiusz Panasiuk

Пакінуць адказ

Ваш адрас электроннай пошты не будзе апублікаваны.

Календарыюм

Гадоў таму

  • У лістападзе

    505 – 1519 г. Заканчэньне пабудовы Барысаглебскай царквы ў Навагарадку, помніка архітэктуры готыкі. 445 – 1579 г. Пераўтварэньне Віленскай Езуіцкай Акадэміі ў Віленскі Унівэрсытэт – першы унівэрсытэт ва ўсходняй Эўропе. 405 – 1619 г. Надрукаваньне „Грамматики словенския правильная синтагма” Мялеція Сматрыцкага. 325 …ЧЫТАЦЬ ДАЛЕЙ / CZYTAJ DALEJ

Календарыюм / Kalendarium

Сёньня

  • (456) – У 1568 г. пачала дзейнасьць заблудаўская друкарня ў маёнтку Рыгора Хадкевіча, у якой друкаваліся кірылічныя кнігі, між іншым „Евангельле вучыцельнае” (1569) і „Псалтыр з Часасловам” (1570).
  • (208) – 4.11.1816 г. у мястэчку Кублічы каля Лепеля нар. Арцём Вярыга-Дарэўскі (пам. у ссылцы ў Сібіры ў 1884 г.), паэт, драматург, публіцыст. Быў сябрам У. Сыракомлі, В. Дуніна-Марцінкевіча. Пісаў на беларускай і польскай мовах. Запачаткаваў беларускія пераклады творчасьці А. Міцкевіча, між іншым пераклаў „Конрада Валенрода”.
  • (137) – 4.11.1887 г. у Капылі, Слуцкага павету нар. Зьміцер Жылуновіч (літаратурны псэўданім Цішка Гартны, замучаны савецкай бясьпекай 11.04.1937 г.), пісьменьнік, выдатны беларускі дзяржаўны дзеяч. Пісаць пачаў у 1908 г. у „Нашай Ніве”.
  • (109) – у лістападзе 1915 г. у выніку стараньняў беларускіх нацыянальных дзеячаў (падчас нямецкай акупацыі) пачалі адкрывацца на Віленшчыне першыя беларускія школы.
  • (95) – 4.11.1929 г. у в. Таргуны каля Докшыц нар. Сяргей Карніловіч, выпускнік Гімназіі імя Янкі Купалы ў Віндышбэргэрдорфе (Нямеччына). З 1949 г. жыў у эміграцыі ў Кліўленд (ЗША). Адзін з самых актыўных арганізатараў беларускага грамадзка-рэлігійнага жыцьця ў гэтым горадзе, між іншым

Новы нумар / Novy numer

Папярэднія нумары

Усе правы абаронены; 2024 Czasopis