W połowie sierpnia na ścianie budynku Gminnego Ośrodka Kultury w Czeremsze pojawił się kolorowy mural namalowany m.in. przez dzieci, ich rodziców i babcie. W założeniu miał odzwierciedlać tutejszą gościnność, „tolerancję i otwartość na ludzi niezależnie od koloru ich skóry i wyznawanej religii”. Na tle podlaskiej przyrody i natury namalowano biesiadny stół z tradycyjnymi potrawami w tradycyjnych naczyniach.
Mural powstał jako jedno z działań w ramach realizowanego przez GOK projektu „Tradycje i Transformacje”, dotowanych przez Narodowe Centrum Kultury, ale został sfinansowany ze środków prywatnych. W swej treści nawiązywał też do kryzysu na polsko-białoruskiej granicy. Jeden z fragmentów przedstawiał udzielających pomocy migrantom aktywistów. Działacze Konfederacji i Ruchu Narodowego jedną ze scen zinterpretowali jako odniesienie do apelu „Zdejmij mundur, przeproś matkę”, co „jest bezpośrednim atakiem na polski mundur oraz funkcjonariuszy, stojących na straży granic naszego kraju”. Zażądali usunięcia muralu.
Wójt gminy Jerzy Wasiluk stanowczo odciął się od tego dzieła. W oświadczeniu napisał, że nie konsultowano z nim treści umieszczonych na muralu i podkreślił, iż jako wójt zawsze wspierał i wspiera służby mundurowe.
Po kilku dniach dyrektor GOK Barbara Kozub-Samosiuk uległa presji, podejmując decyzję o zamalowaniu kontrowersyjnych scen.
„Wychodząc naprzeciw mieszkańcom i nie chcąc ich dzielić, jak niektórzy twierdzą, co jest nieprawdą, usunęłam z muralu najbardziej według dyskutujących m.in. w social mediach kontrowersyjny element. Przepraszam, jeśli kogoś uraziłam, obraziłam, zawiodłam. Nie było to moim zamiarem ani celem” – napisała Barbara Kuzub-Samosiuk w mediach społecznościowych.