Pa prostu / Па-просту

  • Nimiecki „palicjant” z Plantaŭ (1)

    Z cyklu "Płacz zvanoŭ" (Cz. 26)

    Pra nimieckich palicjantaŭ z hetaj wioski (u papierach Nowaj Świdziłaŭki), szto sześć wiorst na pałudniowy zachad ad Krynak, ja ŭże pisaŭ. Zaraz jak nastali hitleraŭcy, u aŭguście 1941 r. kala dwaccaci maładych mużczyn – katolikaŭ z Planataŭ, Guraniaŭ, Barsukowiny i Padlipak pryjszli na pastarunak nimieckaj…ЧЫТАЦЬ ДАЛЕЙ / CZYTAJ DALEJ

Po pudlaśki / По-пудляські

  • Hapčyna vnučka

    Siête stałosie v marciovi.

    Porankami šče trochi moroziło, ale dniom sonečko dobre hrêło, sniêh davno rozstav napreč. Posliêdnich para dion pohoda była vže vesnianaja.Agata šparko išła z dočkoju na prystanok, vony vybralisie do Biłostoku do dochtora. Marjola raz-po-raz pudbihała, starajučysie pospiêti za materoju, a siête ne było takoje proste…. ЧЫТАЦЬ ДАЛЕЙ / CZYTAJ DALEJ

RSS і Facebook

Zaniedbane dziedzictwo

Inwestycje na mogiłach

Podczas budowy dróg albo wykopów pod budynki robotnicy natrafiają czasem na historyczne przedmioty, pozostałości dawnych osad, pochówki sprzed wieków. Wówczas inwestorzy mają obowiązek powiadomić o tym wojewódzkiego konserwatora zabytków, który zwykle nakazuje wstrzymanie robót i przeprowadzenie na ich koszt ratunkowych badań archeologicznych. Tego lata do takich sytuacji doszło w Szudziałowie i Orli. Podczas praz ziemnych natrafiono tam na ludzkie szczątki sprzed wieków.

Gmina Szudziałowo w 2024 r. pozyskała fundusze z programu Polski Ład z przeznaczeniem między innymi na modernizację budynku gminnego ośrodka kultury, współużytkowanego z Ochotniczą Strażą Pożarną. To dawna remiza strażacka, wybudowana jeszcze w czasach PRL. Teraz za ponad dwa miliony złotych postanowiono ją odremontować i rozbudować. Zaplanowano między innymi obniżenie poziomu w części garażowej dla wozów strażackich. Na początku czerwca br., gdy skuto posadzkę, znaleziono pod nią ludzki szkielet. W połowie lipca pojawili się archeolodzy, którzy pracowali tam trzy tygodnie. Wykopaliskami objęty został teren również przed i za budynkiem. Odkryto duże ilości kości jak też całe szkielety z resztkami trumien. Odsłonięto również pozostałości fundamentów cerkwi z pocz. XX wieku, na miejscu której została zbudowana remiza.

Prace archeologiczne na terenie dawnego cerkwiska za cmentarzem w Orli Fot. Jerzy Chmielewski
Prace archeologiczne na terenie dawnego cerkwiska za cmentarzem w Orli
Fot. Jerzy Chmielewski

To teren dawnego cmentarza. Usytuowany on był na rozległym wzgórzu wokół znajdującego się tam niegdyś drewnianego kościoła, stawianego co najmniej trzy razy na nowo. Ostatni rozebrano po wybudowaniu cerkwi. Po Powstaniu Styczniowym służył on prawosławnym. Pierwszy kościół w Szudziałowie został ufundowany na początku XVII w. Cmentarz mógł powstać wcześniej, bowiem archeolodzy natrafili na monety szesnastowieczne. Zachowały się dokumenty świadczące o tym, że chowano tam nie tylko katolików, ale też unitów, czyli przodków prawosławnych. Parafia niegdyś obejmowała rozległy teren i zmarłych przywożono także z odległych miejscowości. Choć bardzo długo chowano ich także – według dawnego zwyczaju – na średniowiecznych mogiłkach koło wsi, stawiając na grobach kamienne stele.

Na tym obszarze przez długie wieki znacząco przeważała ludność unicka i potem prawosławna po powrocie w 1839 r. do dawnej religii. Oprócz Szudziałowa kościół był tylko w Krynkach. Wsie z katolickiej parafii szudziałowskiej przynależały natomiast aż do pięciu cerkwi – w Samogrudzie, Jurowlanach, Ostrowiu, Krynkach i Gródku, a niedaleko w Supraślu był monaster.

Na wzgórzu w Szudziałowie zmarłych grzebano jeszcze nieco ponad sto lat temu. Tak było do 1906 r., kiedy po przeciwległej stronie miejscowości został założony obecny cmentarz katolicki i wskrzeszono parafię, skasowaną przez władze carskie w 1866 r. Wtedy też w pobliżu na nowym już miejscu postawiono drewniany kościół, przeniesiony z Korycina. W latach 1935-37 wzniesiony został obecny okazały murowany kościół, a do jego budowy użyto zakupioną za niewielkie pieniądze cegłę z cerkwi, której górną część w 1915 r. ze względów strategicznych wysadziły wycofujące się wojska rosyjskie. 

W Szudziałowie jest też od dawna nieczynny cmentarz prawosławny. Został on założony w 1879 r. kilkaset metrów od wsi. W 1913 r. stanęła tam kaplica w stanie surowym, po której dziś nie ma śladu. Ostatnie pochówki były tam w okresie międzywojennym. Teren ten od lat zarasta gąszczem drzew i krzaków, nikt o niego nie dba, choć widoczne są tam jeszcze pozostałości niektórych mogił.

Szudziałowo rozrosło się dopiero w XX wieku, wcześniej było zwykłą niewielką wsią. Przed I wojną światową należało do gminy (wołosti) z siedzibą w Ostrowiu. Były tam wówczas tylko 52 domy, w tym jedynie dziewięć prawosławnych. Po II wojnie światowej wszyscy mieszkańcy byli już wyznania rzymskokatolickiego. Jedyny gospodarz prawosławny przepisał się z rodziną do kościoła. Z czasem nieliczni prawosławni się pojawili, ale wszyscy to przyjezdni.

Wydobyte z ziemi szczątki z dawnego cmentarza w Szudziałowie, poukładane w części garażowej remizy, zbudowanej na miejscu dawnej cerkwi Fot. Jerzy Chmielewski
Wydobyte z ziemi szczątki z dawnego cmentarza w Szudziałowie, poukładane w części garażowej remizy, zbudowanej na miejscu dawnej cerkwi
Fot. Jerzy Chmielewski

W czasach PRL i po 1989 r., kiedy budowano „drugie Szudziałowo”, niejednokrotnie wydobywano z ziemi ludzkie szczątki. Nikt tym się jednak nie przejmował. Chociaż wszyscy wiedzieli, że był tam kiedyś cmentarz, na dawnych mogiłach lokowano z rozmachem inwestycje jedną za drugą – remizę z domem kultury, ośrodek zdrowia, gmach szkoły z halą sportową, częściowo także osiedle bloków pegeerowskich. W wyniku prowadzonych na szeroką skalę prac ziemnych zbocze wzgórza zostało mocno wyprofilowane pod jezdnie, chodniki, budynki i dojazdy do nich. Kiedy natrafiano na kości, zakopywano je po prostu gdzieś z boku. 

Kiedy w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych kładziono kanalizację do remizy i ośrodka zdrowia, wówczas także wykopano mnóstwo kości. Pozbierano je i wrzucono do jamy. Później podczas ogromnej ulewy ze zbocza ze sztuczną stromą skarpą wraz z wodą spłynęły w dół również kości. Takich makabrycznych obrazków było więcej. Zdarzało się, że dzieci, które przez to wzgórze chodziły do starej jeszcze szkoły, potykały się o wystające z ziemi piszczele.

Lekceważące podejście ekip budowlanych do śladów dawnych pochówków potwierdziło się podczas tegorocznych badań archeologicznych. Dwukrotnie odwiedziłem teren wykopalisk w Szudziałowie. Kierująca pracami młoda archeolog z Białegostoku mówiła mi, że odkopane szczątki często leżały w ziemi porozrzucane. Przy szkieletach brakowało niekiedy czaszek, a przy niektórych było ich po kilka…

Wkrótce zajechałem też do Orli, wiedząc że tam również pracują archeolodzy na dawnych mogiłach. Na miejscu dowiedziałem się, że odnaleziono tam do tamtej pory ponad sto pięćdziesiąt pochówków. Młodzi ludzie, część z nich to zapewne studenci, przyjechali do pracy z Gdańska. Już po pierwszej wymianie zdań widać było, iż jeszcze niezbyt orientowali się co to za miejsce. Powiedzieli mi, że to dawny cmentarz prawosławny, wskazywał bowiem na to odmienny niż w tradycji katolickiej skrzyżowany układ rąk u nieboszczyków. Ich zdaniem najstarsze odkryte pochówki pochodzą „gdzieś z XVII wieku”. – To był raczej cmentarz unicki – uściśliłem, ale najwidoczniej za bardzo nic im to nie mówiło, gdyż tego tematu nie podjęli. Zapytałem jeszcze, czy znaleźli jakieś monety, cokolwiek. – Bida, panie, bida tu była, na żadne pieniądze ani przedmioty nie natrafiliśmy – usłyszałem.

Orla jest znacznie starsza od Szudziałowa i ma o wiele bogatszą historię. Tam całe wieki katolików nie było, tylko prawosławno-unicka ludność ruska, bardzo wiele rodzin żydowskich i swego czasu trochę kalwinistów. Wszystkie te wspólnoty miały swoje świątynie i oczywiście cmentarze. Dawne nekropolie podobnie jak w Szudziałowie stały się z czasem nikomu niepotrzebne.

Plac w Orli, na który wkroczyli archeolodzy, to obrzeże byłego cerkwiska. Nieopodal na górce stoi wzniesiona trzydzieści lat temu niewielka cerkiew św. Symeona Słupnika, postawiona dla upamiętnienia osiemnastowiecznej poprzedniczki. Dawniej, jak to było w zwyczaju, zmarłych grzebano wokół świątyni. Taki cmentarz był też niedaleko przy drugiej cerkwi – zamkowej – św. Jana Teologa.

Pamięć o znajdujących się tam w ziemi pochówkach wśród mieszkańców do końca się nie zatarła. W czasach PRL dwuhektarowy długi pas zaraz za wygrodzonym byłym cerkwiskiem ówczesne władze tak jak w Szudziałowie postanowiły nowocześnie zagospodarować. W połowie lat osiemdziesiątych rozpoczęto tam budowę ośrodka zdrowia z garażami, a nieco dalej miały stanąć bloki mieszkalne. Zmiany ustrojowe, a wraz z nimi załamanie się finansów publicznych, wymusiły przerwanie inwestycji, której już potem nie kontynuowano. Z ziemi do dziś wystają potężne fundamenty z zalanym stropem pod przychodnię lekarską. Kiedy robiono wykopy, wydobyto wraz z piaskiem duże ilości ludzkich szczątków. Nikt tym jednak za bardzo się nie przejmował. Kości przeniesiono do wspólnej mogiły, wykopanej na odgrodzonej części byłego cerkwiska.

Jeden ze szkieletów, zdekompletowanych przy budowie „drugiego Szudziałowa” Fot. Jerzy Chmielewski
Jeden ze szkieletów, zdekompletowanych przy budowie „drugiego Szudziałowa”
Fot. Jerzy Chmielewski

Po 1990 r. działka ta przeszła na własność gminy i przez kilkanaście lat pozostawała niezagospodarowana. W końcu wystawiono ją na sprzedaż z myślą o potencjalnym inwestorze. I taki się znalazł. Żeby było ciekawiej, nieruchomość nabył przedsiębiorczy prawosławny duchowny z Koszel – czynny, lecz nieprzypisany do żadnej parafii – prowadzący wraz z bratem duży biznes w Białymstoku. Nowy właściciel przez kolejne kilkanaście lat nic tam jednak nie inwestował. W końcu niedawno na wydzielonej części działki od ulicy postanowiła wybudować swój sklep znana polska sieć supermarketów. Czy inwestor wiedział, że to teren dawnego cmentarza? Takie pytanie wysłałem mejlem do komórki, zajmującej się pozyskiwaniem nieruchomości pod nowe obiekty tej sieci, ale odpowiedzi nie otrzymałem. Archeolodzy dali mi jednak do zrozumienia, że inwestor jest bardzo niezadowolony z takiego obrotu sprawy. Budowa musiała zostać bowiem wstrzymana, a jej koszty podrożą niemałe wydatki na badania ratownicze.

Brak szacunku i należytej troski dla opuszczonych miejsc spoczynku przodków jest zastanawiający i niepokojący zarazem. Dawne cmentarze, które były przy niemal każdej wsi, zostały w czasach PRL zinwentaryzowane, choć dalece nie wszystkie. W oddziale Narodowego Instytutu Dziedzictwa w Białymstoku są nawet zdjęcia mogił i nagrobków, steli bądź krzyży z tych szczególnych nekropolii, sprzed pół wieku i więcej. Dziś często nie ma po nich nawet śladu, nikt nie zadbał też o żydowskie kirkuty. Dawne cmentarze zostały zlikwidowane bądź zdewastowane – zapuszczone, zabudowane, zaorane, zalesione – gdyż nigdy tych miejsc nie objęto ochroną konserwatorską ani ich nie oznakowano. A powinno, gdyż wtedy nie dochodziłoby tam do drastycznego poniewierania pochówków naszych przodków. 

Sytuacje, do jakich doszło teraz w Szudziałowie i Orli, dają nadzieję, że po specjalistycznych badaniach i obowiązkowym opracowaniu ich wyników, miejsca te zostaną chociaż upamiętnione. W Szudziałowie przy remizie w przyszłości ma stanąć krzyż prawosławny z tablicą informującą, że stała tam cerkiew i jest to teren dawnego cmentarza. W Orli także wykopane szczątki po ich specjalistycznym przebadaniu spoczną w nowej wspólnej mogile z krzyżem i umieszczoną na nim stosowną informacją. Podobno pochówek na cerkwisku ma odbyć się z udziałem także księdza katolickiego. A to dlatego, że pochowani to unici, których Kościół traktuje jako wyznawców tej samej wiary, tylko innego obrządku. 

Natomiast w Szudziałowie są przymiarki, by szczątki spoczęły na cmentarzu prawosławnym w Ostrowiu. – Przecież Bóg jest jeden – powiedziała mi kierująca pracami archeolog, gdy zwróciłem uwagę, że zmarli wszak byli przeważnie katolikami.

Jerzy Chmielewski

Пакінуць адказ

Ваш адрас электроннай пошты не будзе апублікаваны. Неабходныя палі пазначаны як *

Календарыюм

Гадоў таму

  • у верасьні

    – барацьба ў 1195 г. полацкіх князёў супраць смаленскага князя Давыда Расьцісловіца. Разгром палачанамі войскаў смаленскага князя. – 8 верасьня 1380 г. кулікоўская бітва. Перамога маскоўскіх войск на чале з князем Дзмітрыем Данскім над мангола-татарскімі войскамі. – 8 верасьня 1514 …ЧЫТАЦЬ ДАЛЕЙ / CZYTAJ DALEJ

Календарыюм / Kalendarium

Сёньня

  • (377) – 15.09.1648 г. польскія жаўнеры расстралялі сьв. Афанасія Берасьцейскага-Філіповіча (нар. каля 1597 г.) – выдатнага праваслаўнага падзьвіжніка, змагара супраць царкоўнай уніі.
  • (163) – 15.09.1862 г. у Вільні памёр Уладыслаў Сыракомля (Людвік Кандратовіч), паэт і публіцыст (нар. 29.09.1823 г. у Смольгаве Бабруйскага пав.). Жыў і пісаў у фальварку Залучча Наваградзкага пав. (1844 – 1852), потым у Барэйкаўшчыне на Віленшчыне (з 1852 г.). Пахаваны на могілках Росы.
  • (103) – 15.09.1922 г. у Менску была заснавана Нацыянальная Бібліятэка Беларусі.
  • (96) – 15.09.1929 г. у Менску нар. Арлен Кашкурэвіч, мастак. Працаваў у галіне станкавай і кніжнай графікі. Памёр у Менску 26.08.2013 г., пахаваны на Усходніх могілках.
  • (71) – 15.09.1954 г. у Падсьвільлі Глыбоцкага р-на памёр Язэп Драздовіч, выдатны мастак, скульптар, этнограф. Нар. 13.10.1888 г. у засьценку Пунькі Дзісенскага пав. Адыграў вялікую ролю у беларускім культурным жыцьці Заходняй Беларусі. Між іншым у 1927 г. заснаваў мастацкую студыю пры Віленскай Беларускай Гімназіі, зьбіраў экспанаты для беларускага музэя імя Івана Луцкевіча ў Вільні. Пахаваны ў Ліплянях.

Новы нумар / Novy numer

Папярэднія нумары / Poprzednie numery

Усе правы абаронены; 2025 Czasopis
Social Media Auto Publish Powered By : XYZScripts.com