
Ściapanawa daczka kali staje pierad dźwiaryma rodnaj chaty, adrazu ŭspaminaje baćka, jakoho padstrelili bandyty na jaje waczach.
Ja raskazaŭ, jak taja tragediu zastałasia ŭ pamiaci ludziej z wioski. Kali spomniŭ pra dochtara „Maroza”, starejszaja kabieta skazała imia i familju: Wacław Mróz.
Praz paru miesiacaŭ u IPN znajszoŭ ja dakumenty pra faktyczno takoho dochtara, jaki pa wajnie leczyŭ ludziej u szpitali ŭ Sakołcy. Usio-taki nima peŭnaści, szto heto jon moh wykanczyć Ściapana Chmialeŭskaho. Choć pa wajnie sudzili jaho za toje, szto w latach 1946-1947 jako lekarz udzielał pomocy członkom NZW i WiN, byŭ tedy dochtaram u Łapach, a nie ŭ Sakołcy, kudy pierajechaŭ tolko ŭ 1948 r. Tak prynamsi napisana ŭ dakumantach sprawy. Ale na internetowaj staranie Sakolskaho pawietu ŭ artykule pra boj pad wioskaj Kraśniany letam 1945 r. napisana, szto adzin z kantużanych trapiŭ da sakolskaho szpitala, a któremu po amputowaniu ręki dr Wacław Mróz ułatwił ucieczkę (został za to skazany na 8 lat więzienia).
U dakumentach z IPN-u jest zamietka, szto hety dochtar udzielił pomocy lekarskiej rannemu bandycie i jakoho familja toża była Chmialeŭski, a dakładno Chmialoŭski – Kaźmier i pa kliczcy „Rekin”. Ale sudzili jaho piersz za ŭsio za toje, szto wajnoju mieŭ pamahać Niemcam.
Wacłaŭ Mróz naradziŭso ŭ 1910 r. ŭ wioscy kala Karycina. Jaho baćkie byli dawoli bahatyja, mieli ŭczastak ziamli. U 1932 r. skonczyŭ himnaziju ŭ Biełastoku i pajszoŭ na Uniwersytet Stafana Batoraho ŭ Wilnie wuczycca na dochtara. Tam u 1936 r. ażaniŭso. Dyplom dochtara atrymaŭ wiasnoj 1939 r. Na praktyku pasłali jaho da szpitala ŭ Staroj Wilejcy, dzie byŭ da sianciabra 1943 r. Tedy pierabraŭso ŭ Biełastok, a pośle paru miesiacaŭ staŭ dyrektaram szpitala ŭ Łapach. Pracawaŭ tam da wiasny 1948 r., a potym uże ŭ szpitali ŭ Sakołcy, dzie byŭ dochtaram ad UB (lekarzem Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Sokółce). Wosieniu 1949 r. jaho arysztawali. Śledztwo wiałoso ŭ sprawie dochtarskaj pomaczy ranienym „bandytam”, a najbolsz abwinawacili jaho za toje, szto za Niemca szedł na rękę okupantowi hitlerowskiemu…
Sakolskija UB-oŭcy na dopytach pra ŭsio jaho szczacielno raspytali. Najważniejszym dla ich świedkam był mancior z szpitala ŭ Staroj Wilejcy, jaki pośle wajny wyjechaŭ na „Prusy”. Żyŭ jon u Biełagardzie za Kaszalinam i tam pracawaŭ na kalei.
Na dopycie jon raskazaŭ, szto jak Niemcy napali na Sawiecki Sajuz, dochtar Maroz daŭ jamu da pierachawannia radio, jakoho pa cichu słuchaŭ. U marcy 1942 r. nawiazaŭ jon suwiaź z sawieckimi partyzantami. Heto była brygada „Narodnyj mstitiel”. Kamandzir addzieła „Boj” – „Dziadzia Wasia” – letam 1943 r. daruczyŭ jamu zrabić mahutnuju dywersyjnuju akcju prociŭ akupantaŭ. Ad nimieckaj sakratarki mancior dawiedaŭso, szto 27 lipca 1943 r. u pawiatowaj Staroj Wilejcy maje adbycca narada nimieckich naczalnikaŭ i ŭsich aficeraŭ z wilenskaj i minskaj akruhaŭ. Pra heto ad razu pawiadomiŭ partyzancki sztab. Kamandzir pastanawiŭ uzarwać budynki, kali zbiarucca tudy na naradu Niemcy. Zadaczu padłażyć miny daruczyŭ mancioru. Dali jamu 75 kg porachu na cztery miny. Padłażyŭ ich u budynku teatra „Deutche Hansestadt”, na kwaterach kamisara wilejskaho pawieta, miascowaho szefa SD i ŭ domie, dzie żyli nimieckija inszpektary i sanitariuszki. Mieŭ tudy dostup jak kanserwatar centralnaho abahrawannia, stroiŭ toża krany, kanalizacju i elektrycznaść. Wiedujuczy, szto Niemcy mohuć dadumacca, szto heto jon padłażyŭ miny, zahadzia żonku i daczku pasłaŭ na Litwu z padroblenymi aŭswajsami na druhuju familju. Sam z synam i ziaciam u razie draki mieŭso ŭciaczy da lesu da partyzantaŭ.
Mancior a pierszaj hadzinie ŭ dzień nastawiŭ usie zapalniki (amerykanskaj pradukcji) tak, kab miny wybuchli a pierszaj unacze.
Akcja nie ŭdałasa. Chtoś Niemcaŭ papiaredziŭ. Dźwie miny razbroili, a dźwuch astatnich nie znajszli i jany pawybuchali, ale ŭsie paśpieli uciaczy z kwateraŭ. U sztabie partyzantaŭ dumali, szto hitleraŭcaŭ na sam kaniec asciaroh mancior. Rok paźniej, jak nadyszoŭ sawiecki front, NKWD jaho arysztawała. Ale nie znajszli dokazaŭ winy i pa siami miesiacach manciora wypuścili. Jon byŭ pierakanany, szto Niemcaŭ papiaredziŭ tedy dochtar Maroz. Tamu paczaŭ jaho szukać, kab sprawu wyjaśnić i skinuć z sibie padazronasć.
Mancior u czasie śledztwa hawaryŭ, szto Maroza pra akcju papiaredziŭ. Paszkadawaŭ jaho, bo pieradawaŭ praz jaho dla partyzantaŭ lakarstwy i bandaży. Dochtar mieŭso manciora prasić, kab dapamoh jamu pierajechać da Wilna, pierawieźci tudy mebli.
Jurak Chmialeŭski
Fatahrafija aŭtara