W dokumentach, które obecnie znajdują się w archiwum Instytutu Pamięci Narodowej, po raz pierwszy natrafiłam na ślad Włodzimierza Martyszewskiego – ojca Anny, którego znałam z jej opowieści. Przypadkowo natrafiłam tam na ślad jego aresztowania. Anna, nie wierząc w rozstrzelanie swego ojca, była zaskoczona tą wzmianką o ojcu w dokumentach, w których był on wymieniony z imienia i nazwiska.
Pewnego razu usłyszałam w Radiu Białystok informację o odkrytych grobach na terenie więzienia w Białymstoku. Aby zidentyfikować ludzkie szczątki, proszono o materiał genetyczny członków rodzin osób zaginionych w czasie wojny. Przekazałam tę informację Annie. Pojechała do Białegostoku z materiałem genetycznym. Okazało się, że wśród szczątków nie było jej ojca. Prokurator IPN, któremu Anna opowiedziała swoją historię, przejął się sprawą i postanowił pomóc Annie w poszukiwaniach ojca. W taki to sposób po niespodziewanym telefonie z Muzeum w Stuthofie z sensacyjną informacją o dokładnej dacie śmierci Włodzimierza Martyszewskiego w obozie koncentracyjnym Anna otrzymała dokumenty z archiwum IPN, związane z aresztowaniem jej ojca.
15 września 2019 r. doręczono jej też postanowienie o umorzeniu śledztwa przez Oddziałową Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Białymstoku w sprawie niemieckich zbrodni wojennych przeciwko ludzkości dokonanych przez funkcjonariuszy III Rzeszy Niemieckiej „wobec niewykrycia sprawców przestępstw”. Zawarto w nim wykaz 303 spraw, w których było prowadzone śledztwo.
Sprawa nr 230 dotyczyła pozbawienia wolności mieszkańców wsi Majdan od 19 stycznia 1942 r. oraz osadzenia w areszcie budynku żandarmerii niemieckiej w Michałowie, a następnie w Białymstoku do kwietnia 1943 r. w białostockim więzieniu Władysława Trochimczuka, Aleksandra Konończuka, Konstantego Jarockiego, Włodzimierza Martyszewskiego, Władysława Konończuka, Eudokii Zrajkowskiej, Dziedzickiego, Pisaka, Piotra Czabatarowa, osób cywilnych z obszaru okupowanego, „gdzie pokrzywdzonym stworzono warunki życia grożące biologicznym wyniszczeniem, poprzez głodzenie pokrzywdzonych, nie zapewnienie im opieki lekarskiej, co stanowiło naruszenie art. 46 Regulaminu dotyczącego praw i zwyczajów wojny lądowej IV Konwencji Haskiej – Konwencji z 18.10.1907 r. dotyczącej praw i zwyczajów wojny lądowej, przy czym sprawcy tych przestępstw mieli świadomość, iż działają w strukturach państwa totalitarnego, posługującego się na wielką skalę terrorem dla realizacji celów politycznych i społecznych, aprobowali taki sposób realizacji polityki władz III Rzeszy Niemieckiej, co powodowało, że brali świadomy udział w poważnych prześladowaniach określonych grup narodowych, grup politycznych – tj. o czyny określone w art. 118 & 2 kk w zb. Z art.124 & 1 kk w zw. z art. 3 ustawy z dnia 18.12.1998 roku o Instytucie Pamięci Narodowej”.
Aresztowani i sądzeni po wojnie
Rok wcześniej, pod koniec czerwca 2018 r., z IPN w Białymstoku Anna otrzymała kopie akt spraw przeciwko Edwardowi Miniakowskiemu i Michałowi Konończukowi oraz Eugeniuszowi Konończukowi, sołtysowi Majdanu w czasie okupacji niemieckiej. Przeciwko dwóm pierwszym sprawę założono 21 grudnia 1949 r. a ukończono 27 września 1950 r. Rozpatrywał ją Sąd Apelacyjny w Białymstoku jako I instancja.
E. Miniakowski urodził się 24 kwietnia 1918 r. we wsi Płoska w powiecie mińskim w katolickiej rodzinie Konstantego i Zofii z Terechowiczów. W okresie międzywojennym i wojennym mieszkał z matką w Majdanie. Po wojnie wstąpił do wojska polskiego i brał udział w walkach z Niemcami nad Odrą i Nysą Łużycką. Po wojnie w 1946 r. wrócił do Majdanu, ale szybko stamtąd wyjechał na Ziemie Odzyskane. Osiadł w Grodziszczu w województwie wrocławskim. 25 lipca 1949 r. został aresztowany. 15 lipca przesłuchiwał go prokurator Sądu Okręgowego w Białymstoku J. Zygała.
E. Miniakowski był wówczas żonaty, miał dwoje dzieci – 2 letnie i sześciomiesięczne. Na Ziemiach Odzyskanych prowadził 8-hektarowe gospodarstwo rolne.
Michała Konończuka aresztowano 6 października 1949 r.
Urodził się on 26 marca 1890 r. w Majdanie w prawosławnej rodzinie Józefa i Aleksandry z domu Bogdanowicz. Był żonaty z Jadwigą Prończuk z Rafałówki i miał dwoje dzieci w wieku 24 i 29 lat. W Majdanie gospodarzył na 26 hektarach.
4 października 1949 r. przesłuchiwał go Borys Karpowicz – starszy sierżant Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Białymstoku.
Wobec E. Miniakowskiego i M. Konończuka 7 grudnia 1949 r. prokurator Sądu Okręgowego w Białymstoku sformułował akt oskarżenia, w którym zarzucał im, że „idąc na rękę władzy państwa niemieckiego” wskazali na „szereg osób spośród ludności cywilnej jako na osoby bądź pozostające w kontakcie z oddziałami partyzanckimi, bądź prześladowane z tytułu wrogiego ustosunkowania się do Niemiec hitlerowskich”. Wśród tych osób wymieniono zatrzymanych w Majdanie K. Jarockiego, W. Martyszewskiego, W. Konończuka i Eudokię Chwiedzienię. O ile tych pierwszych uznano za zaginionych jako świadek występowała E. Chwiedzienia. Jeszcze 20 października 1947 r. przesłuchiwał ją Andrzej Kot – starszy referent Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Białymstoku. Urodziła się ona 1 marca 1909 r. w Orenburgu w Rosji. Od 1932 r. mieszkała w Majdanie u wdowca Włodzimierza Trochimczuka, który miał dwóch synów. Pomagała mu prowadzić dom i gospodarstwo rolne. 19 czerwca 1942 r. została aresztowana, trafiła do więzienia w Białymstoku, skąd była wysłana na roboty przymusowe do Niemiec. Wróciła po wojnie, wyszła za mąż i zamieszkała w Białymstoku przy ulicy Wiktorii 21. Podczas przesłuchania wymieniła współpracowników władz niemieckich z Majdanu: sołtysa Eugeniusza Konończuka, podsołtysa Michała Konończuka i Edwarda Miniakowskiego. To ona jako pierwsza powiedziała o „rozstrzale” W. Martyszewskiego, W. Konończuka i K. Jarockiego. Jej udało się uniknąć rozstrzelania ponoć dzięki pomocy jednego z pracowników więzienia – Polaka Solnika.
Początkowo postępowanie wobec E. Konończuka zostało zawieszone. Na rozprawę w sprawie przeciwko E. Miniakowskiemu i M. Konończukowi wezwano 14 świadków: E. Chwiedzienię, Konstantego Trofienczuka, Władysława Wawraszka, Kazimierza Mentzela i Grzegorza Krętowskiego z Gołdapi, Józefa Łukaszyka z Kobylanki, Lidię Szeremetę, Paulinę Jarocką, Włodzimierza Trochimczuka, Nieoniłę Konończuk i Józefa Martyszewskiego z Majdanu, Leokadię Siemieńczuk i Józefę Lorenz z Michałowa oraz Jana Kozłowskiego, który przebywał w więzieniu w Białymstoku. M. Konończuk nie przyznał się do współpracy z Niemcami w okresie okupacji oraz wyjaśnił:
Po wkroczeniu Niemców latem 1941 roku na sołtysa naszej wsi został postawiony przez zebranie gromadzkie Konończuk Eugieńjusz, który źle odnosił się do ludności. W marcu 1942 roku w/w został napadnięty przez partyzantów i pobity. Zaraz potem na drugi dzień Konończuk Eugieńjusz zabrał swoje rzeczy i wyjechał do Michałowa. Z nim razem wybrał się do Michałowa Miniakowski Edward. Konończuk Eugieńjusz nadal pozostawał sołtysem. W dzień w/w i Miniakowski Edward przyjeżdżali z Michałowa pracować na gospodarstwie, na noc wyjeżdżali do Michałowa. W czasie okupacji niemieckiej do naszej wsi bardzo często przychodzili partyzanci sowieccy, i zachodzili do wszystkich domów. W styczniu 1942 roku przez Niemców został aresztowany mój brat Konończuk Aleksander, za co dokładnie nie wiem, oraz nie wiem, kto go wydał w ręce gestapo. W czasie władzy sowieckiej w/w pracował nauczycielem w Michałowie.
M. Konończuk przedstawił własną wersję tego, co się zdarzyło w Majdanie 19 czerwca 1942 roku:
Dokładnej daty nie pamiętam lecz było to przy końcu maja czy na początku czerwca 1942 roku, rano prawie wszyscy ludzie jeszcze spali, gdy wychodziłem z domu na swoje podwórze, natknąłem się u wyjścia na Niemca i zobaczyłem, że nasza wieś jest okrążona oraz duża ilość Niemców znajduje się na moim podwórzu. Było w tym czasie w naszej wsi około 50 osób. W tym czasie nieznajomy mi Niemiec kazał mi zaprowadzić Niemców i pokazać kol. Martyszewskich. Zgodziłem się na to i poprowadziłem Niemców. Szło za mną w tym czasie około 15 Niemców. Gdy byliśmy już na wpół drogi, skąd widać było kol. Martyszewskich, połowa Niemców usiadła ze mną na ziemi, zaś druga połowa poszła do Martyszewskich, gdzie aresztowali Martyszewskiego Włodzimierza i Konstantego i przyprowadzili ich do wsi Majdan. Gdy już wróciłem z Niemcami, ludność naszej wsi była zegnana na podwórze Konończuk Nieoniły, jeden z Niemców przemówił do ludności, że utrzymuje łączność z bandytami i źle jest ustosunkowana do Niemców. Po nim drugi Niemiec z kartki wyczytał nazwiska Martyszewskiego Włodzimierza, Jarockiego Konstantego i Konończuka Wieczesława.
Paulina Jarocka, żona aresztowanego Konstantego Jarockiego, podczas przesłuchania w Michałowie 31 stycznia 1949 r. przez sierżanta Rutkowskiego z Komendy Powiatowej MO w Białymstoku zeznała, że:
(…) Wiadomo mi jest, że Miniakowski Edward współpracował z gestapo i wydawał ludzi do gestapo. Miniakowski wydał ze wsi Majdan mego męża Konstantego Jarockiego, Konończuka Czesława, Martyszewskiego Włodzimierza, Trochymowicz Włodzimierza i jego narzeczoną na imię Eudokia.
E. Miniakowski nie przyznał się do winy, wyjaśniając, że:
Martyszewskiego znałem jako sąsiada. O co on był aresztowany – nie wiem. Niemcy pewnego dnia otoczyli wieś i aresztowali jego oraz niektórych mieszkańców. Jak mi wiadomo – między Włodzimierzem Martyszewskim a sołtysem Eugeniuszem Konończukiem były często spory. Być może – a nawet słyszałem, jak sołtys odgrażał się, że wszystkich wymienionych pozamyka.
E. Miniakowski, szukając argumentów, za co został oskarżony, przypuszczał, że „być może to zemsta Białorusinów:
(…) Moja rodzina była jedyną „polską”, która mieszkała we wsi Majdan.
Włodzimierza Trochimczuka, urodzonego 22 września 1893 r. w Majdanie, przesłuchiwał 9 września 1949 r. w Michałowie starszy sierżant Borys Karpowicz z Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Białymstoku. Gospodarzył on na 13 hektarach ziemi. Świadczył, że zarówno E. Miniakowskiego jak i M. Konończuka znał dobrze i obaj oni współpracowali z Niemcami. Podejrzewał E. Miniakowskiego o wydanie go Niemcom – rzekomo podsłuchiwał go pod oknem oraz organizował w swoim domu bale z udziałem Niemców oraz sołtysa i podsołtysa. Zeznał, że M. Konończuk „posiada narzędzia rolnicze, które otrzymał od Niemców jako ich człowiek”.
Tenże starszy sierżant przesłuchiwał 30 września 1949 r. w Majdanie Józefa Martyszewskiego, urodzonego 28 maja 1931 r., bratanka aresztowanego przez Niemców W. Martyszewskiego. Był on świadkiem aresztowania stryja – jak zeznał – „za łączność z partyzantką sowiecką”. Tego samego dnia B. Karpowicz przesłuchał też w Majdanie Nieoniłę Konończuk, urodzoną 6 listopada 1892 r. w Szarajiwo koło Odessy. Winą za wydanie Niemcom jej syna Wiaczesława obarczała ona Michała Konończuka. Uważała, że on, sołtys E. Konończuk, E. Miniakowski i jego matka Zofia Miniakowska donosili Niemcom o obecności partyzantów sowieckich w Majdanie.
Rozprawa główna odbyła się w Sądzie Wojewódzkim w Białymstoku 15 marca 1950 r. Oskarżonych Edwarda Miniakowskiego i Michała Konończuka doprowadzono z więzienia. Stawili się też ich obrońcy z wyboru: E. Miniakowskiego – adwokat Stanisław Rogowski i M. Konończuka – adwokat Mikołaj Klajewski. Oskarżeni do winy się nie przyznali. Z wezwanych świadków stawili się wszyscy poza L. Siemieńczuk, K. Mendzlem, J. Kozłowskim, J. Lorenc, B. Stankiewiczem i M. Kasporowiczem. Przed sądem zeznawali jako świadkowie: Eudokia Chwiedzienia, Konstanty Trofieńczuk, Józef Łukoszyk, Lidia Szeremeta, Paulina Jarocka, Władysław Wawrzaczek, Grzegorz Krętowski, Józef Lorenc, Włodzimierz Trochimczuk, Nieoniła Konończuk, Olga Kazberuk, Józef Martyszewski. Dokończenie nastąpi.
Helena Głogowska