Od stycznia w Białymstoku zacznie działać Centrum Kultury Białoruskiej jako kolejna samorządowa instytucja kultury Województwa Podlaskiego. Z takim postulatem środowisko naszej mniejszości występowało nieustannie od początku lat dziewięćdziesiątych. Ciągle brakowało zrozumienia i dobrej woli decydentów, którzy zawsze zasłaniali się brakiem funduszy.
Wreszcie się udało. Sprawa ruszyła z miejsca, gdy w czerwcu 2021 r. z przedstawicielami organizacji białoruskiej spotkał się w Bielsku Podlaskim prezydent Andrzej Duda, który po drodze w Zaleszanach złożył hołd ofiarom zbrodni „Burego”. To był jeden z postulatów przekazanych głowie państwa przez środowisko białoruskie. Prezydent życzliwie tym się zainteresował i okazał swoje zrozumienie dla takiej potrzeby. Wkrótce potem nasze organizacje powołały federację stowarzyszeń jako Centrum Kultury Białoruskiej. Na jej czele stanął przewodniczący Białoruskiego Towarzystwa Historycznego prof. Oleg Łatyszonek. Wtedy oficjalnie można już było starać się o powołanie instytucji.
Wniosek poparł zarząd województwa z marszałkiem Arturem Kosickim. W sprawę mocno zaangażował się też radny Sławomir Nazaruk, który dobrze znał taki postulat, odkąd się pojawił, gdyż był wówczas w składzie redakcji „Czasopisu”.
Decyzję o powołaniu Centrum Kultury Białoruskiej zarząd województwa podjął w połowie listopada. Musi ją jeszcze zatwierdzić Sejmik, co wydaje się być formalnością. W przyszłorocznym budżecie województwa zaplanowano 1,5 mln zł na funkcjonowanie placówki i drugie tyle na remont budynku w centrum Białegostoku, do którego placówka w przyszłości się przeniesie. Na razie swą siedzibę będzie mieć w budynku przy ulicy Kilińskiego, gdzie kiedyś mieściła się Książnica Podlaska.
Działalność Centrum Kultury Białoruskiej będzie służyć mniejszości w regionie jak też diasporze zza wschodniej granicy, organizując imprezy i realizując projekty edukacyjne, badawcze i wydawnicze. Pełniącym obowiązki dyrektora placówki został Anatol Wap, wieloletni dyrektor departamentu kultury urzędu marszałkowskiego.