Prakuratar abwinawaciŭ Wiarbickaho jaszcze za toje, szto toj zimoju 1943/44 r. u Biełastoku naniaŭso ŭ Niemcaŭ paradkawać żydoŭskaje gieta. U 1941 r. hietleraŭcy zahnali tudy 40 tys. Żydoŭ, jakija tam masawa pamirali. Tych szto wyżyli, abo rasstralali, kali tyja padniali miacież, abo wywieźli ŭ kancłahier u Treblincy i tam zagazawali. Wiarbicki z druhimi rabotnikami aparażniaŭ pakinutyja domy, place i budynki. Znachodziŭ tam roznyja żydoŭskija reczy, jakimi tarhawaŭ zarablajuczy na hetym hroszy.
22 czerwca 1949 r. pośle piacioch miesiacaŭ śledztwa wajskowy prakuratar u Warszawie śpiarsza pastanawiŭ spynić sprawu na asnowi amnestii z 22 lutaho 1947 r. Ale widać pieradumaŭ heto, bo nie tyczyłasa jana służby dla Niemcaŭ i zdrady tajamnicy państwowaj. Tamu Wiarbickaho jaszcze toj samy dzień znoŭ uziali na dopyt i szczacielno jaho raspytali, asabliwo pra toje, szto jon rabiŭ letam 1941 r. jak szucman. Pierakonwaŭ, szto da Hilfspolizei ŭ Szudziaławie zapisali jaho podstępem. Adnak prakuratar u heto nie pawieryŭ.
30 lipca Hałoŭnaja Wajskowaja Prakuratura zaćwierdziła akt abwinawaczannia i skirawała sprawu ŭ Rajonny Wajskowy Sud u Biełastoku, kab pazwanyja świedki nie musili jechać da Warszawy.
8 listapada Wiarbickaho pad eskortaj adtranspartawali da ciurmy ŭ Biełastoku, a 16 listapada jaho sudzili. Jak abwinawczany pryznaŭso, szto dwa miesiacy służyŭ u Hilfspolizei, ale dakazwaŭ, szto nikoho nie skryŭdziŭ. Tedy sudzia praczytaŭ jamu frahment pratakołu sa śledztwa, dzie jon pryznauso da taho, szto na akcji ŭ Hryboŭszczynie byŭ adnym z tych, szto pabili Andreja Naliwajku i jaho żonku, toża Głembockaho. Wiarbicki patłumaczyŭ, szto skazaŭ heto na dopycie, bo byŭ wielmi zmuczany i chacieŭ, kab jaho prędzej zaprowadzili do celi, aby tam odpocząć (…) ażeby zakończyć prędzej śledztwo.
Z pazwanych waśmioch świedkaŭ na sprawu stawiŭso tolko Michał Zagroba z Guraniaŭ. Skazaŭ, szto ŭ jaho wioscy byli pobici tylko prawosławni, a do „Hilfspolizei” należeli katolicy, dadaŭszy szto ci, co zostali pobici, o ile mnie wiadomo nie współpracowali z władzą radziecką dlatego, że już są to staruszkowie.
Sudzia adkłaŭ sprawu da 29 listapada i zahadaŭ, kab znoŭ pazwać świedkaŭ, jakija nie stawilisa i jaszcze Adama Majsaka, jaki kamandawaŭ „palicjantami” z Plantaŭ i susiednich wiosak, a cipier siadzieŭ u ciurmie ŭ Biełastoku.
Na druhi raz prawia ŭsie tyja świedki zjawilisa. Dapilnawali taho kamendanty milicji adtul, dzie żyli, da czaho zabawiazaŭ ich sud. Na sprawie nie pra ŭsio adnak hawaryli, tłumaczylisa szto dakładno nie pomniać. Mianiali nawat toje, szto raniej hawaryli na śledztwi. Napeŭno bajalisa, bo mocno zaciarpieli za Niemca, a pośle ad „akoŭcaŭ”. Zapałochana Żenia Naliwajko, mużyka jakoj zbili da nieprytomnaści szucmany (niceły rok paźniej rasstralali jaho hitleraŭcy), cipier hawaryła, szto nikogo z tych co bili męża nie poznałam, albowiem byłam zalana łzami.
Władysłaŭ Miron z Guraniaŭ raskazaŭ na sudzie, jak letam 1941 r. jaho toża pabili, ale tydzień paźniej jak ludziej u Hryboŭszczynie. Zrabili heto Niemcy i Polacy w mundurach niemieckich i po cywilnemu.
Napeŭno bolsz mahli b skazać druhija, jakich „palicjanty” tedy za Niemca bili pałkami. Ale jak uwajszli letam 1944 r. krasnaarmiejcy, sa strachu zaraz pawyjażdzali jak repatryjanty da sawieckaj Biełarusi.
Tym nie miensz sud pryznaŭ Jana Wiarbickaho winawatym i pryhawaryŭ jaho na piać let ciurmy. Kara była b bolszaja, ale niekatoryja sprawy (kantakty z „akoŭcami”) padlahali ŭże amnestii. Sud uziaŭ pad uwahu toża jako okoliczności łagodzące toje, szto byŭ jaszcze małady, kali dapuściŭso złaczynstwa i toża, szto pa wajnie ochotniczo wstąpił do Wojska Polskiego.
Apelacju, na jakuju padaŭ asudżany, Najwyszejszy Sud Wajskoy ŭ Warszawie pakinuŭ biez razhladu. 25 sierpnia 1951 jaho baćko skłaŭ u Biełastoku podanie o warunkowe zwolnienie syna, ale i heto niczoho nie dało. Jan Wiarbicki adbywaŭ tedy pakarannie ŭ kapalni na Śląsku (śpiarsza ŭ ciurmie ŭ Barczewie pad Olsztynam). Tam dla suda dali jamu niadobruju acenku. Kamendant napisaŭ, szto jest więźniem niezdyscyplinowanym (…) i nie okazuje skruchy za popełnione przestępstwo.
Wosieniu 1952 r. była abwieszczana jaszcze adna amnestia i dziakujuczy tamu 6 maja 1953 r. Jana Wiarbickaho nareszcie wyzwalili. U ciurmie prasiedziaŭ jon prawia cztery let.
Na asnowi sprawy sihn. IPN Bi 408/195
Jurak Chmialeŭski