29 maja prezydent Andrzej Duda zawetował nowelizację ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych, uznającą język śląski za język regionalny. Sejm uchwalił ją pod koniec kwietnia głosami koalicji rządzącej przy sprzeciwie PiS i Konfederacji.
W uzasadnieniu prezydenckiego weta napisano, że nie została spełniona wynikająca z ustawy przesłanka „umożliwiająca uzyskanie przez etnolekt śląski statusu języka regionalnego”. Powołano się na opinię ekspertów, „wśród których przeważa stanowisko, że gwary śląskie są gwarami języka polskiego, a dialekt śląski, na który się one składają, jest takim samym dialektem języka polskiego, jak np. dialekt małopolski, wielkopolski i mazowiecki”. Wskazano też na obawy, że „uznanie etnolektu śląskiego za język regionalny, a tym samym objęcie go ochroną wynikającą z tego tytułu, może spowodować podobne oczekiwania u przedstawicieli innych grup regionalnych, chcących pielęgnować swoje lokalne języki”.
– Prezydent Duda pokazał Śląskowi czerwoną kartkę. Gańba, soroń a niy Prezydent – skomentował europoseł ze Śląska Łukasz Kohut, który aktywnie zabiega o nadanie swemu językowi statusu języka regionalnego i uznanie Ślązaków za mniejszość narodową.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia na platformie X napisał: „Różnorodność to siła Polski, nie zagrożenie dla niej. Przykro, że Pan tego nie rozumie, Panie Prezydencie”.
W ostatnim spisie powszechnym posługiwanie się językiem śląskim zadeklarowało prawie pół miliona osób. Zgodnie z nowelizacją ustawy miał być drugim obok kaszubskiego językiem regionalnym w Polsce.
Prezydenckie obawy, że otworzy to drogę do takich starań innym społecznościom regionalnym w przypadku języka podlaskiego natychmiast rozwiał główny jego orędownik Jan Maksymiuk, który na swym fejsbukowym profilu napisał: Ja nie mam najmniejszych wątpliwości, że język śląski prędzej czy później uzyska taki status, na jaki zasługuje. Bo w ruchu na rzecz języka śląskiego jest niezwykła witalność, poszanowanie dla własnej tradycji i odrębności oraz ogromny potencjał. U nas taka inicjatywa nie ma szans powodzenia już na samym starcie”.