- Od 8 do 19 lipca trwały wspólne manewry chińskich i białoruskich wojsk w pobliżu granicy z Polską w okolicach Brześcia. Władze obu państw oświadczyły, że nie były one skierowane przeciwko żadnemu krajowi i stanowiły element wspólnego szkolenia białoruskich i chińskich sił lądowych.
- 19 lipca Białoruś otworzyła granicę w ruchu bezwizowym dla obywateli 35 krajów. Wcześniej podobne ułatwienia wprowadzono wobec państw sąsiednich – Polski, Litwy i Łotwy. W ten sposób Mińsk demonstruje otwartość na Europę i świat. W odpowiedzi władze zachodnich krajów rekomendują swym obywatelom powstrzymywanie się od wyjazdów na Białoruś.
- 30 lipca Aleksander Łukaszenka ułaskawił Rico Kriegera, skazanego na śmierć obywatela Niemiec. 29-letni Krieger został w Białorusi skazany na karę śmierci w czerwcu tego roku. Białoruski sąd uznał go winnego przestępstw na podstawie sześciu artykułów Kodeksu karnego, dotyczących najemnictwa, terroryzmu, utworzenia formacji ekstremistycznej, uszkodzenia środka transportu lub trasy komunikacyjnej (chodzi o wybuch bombowy na stacji kolejowej pod Mińskiem), a także działalności agenturalnej i nielegalnych działań z użyciem broni. Oprócz Kriegera trzydzieści już lat rządzący twardą ręką przywódca Białorusi ułaskawił w lipcu także ponad dwudziestu więźniów politycznych, a w sierpniu kolejnych trzydziestu, przeważnie ciężko chorych. W białoruskich aresztach i więzieniach nadal przetrzymywanych jest ponad 1400 więźniów politycznych, i ciągle trafiają do nich nowe osoby.
- 10 sierpnia władze poinformowały o naruszeniu przez ukraińskie drony przestrzeni powietrznej Białorusi. Zostały one zniszczone przez białoruskie samoloty i śmigłowce. Strona ukraińska nie odniosła się do tych informacji, za to Aleksander Łukaszenka skrytykował Ukrainę za agresywną postawę, szczególnie w kontekście wkroczenia jej wojsk na terytorium Rosji i zajęcia części obwodu kurskiego. Ponadto białoruskie MSZ zaapelowało w oficjalnym komunikacie do Unii Europejskiej o unikanie sytuacji, gdy drony produkowane przez jedno z państw UE są wykorzystywane przez Ukrainę do akcji przeciwko Białorusi. 13 sierpnia do siedziby resortu wezwano w tej sprawie unijnego przedstawiciela w Mińsku.
- 10 sierpnia podczas wizyty w miasteczku Gorodiszcze Aleksander Łukaszenka zapowiedział swoje odejście ze stanowiska. – Już zaczynam publicznie wam wszystkim mówić: musicie się przyzwyczaić do tego, że prezydent będzie inny – stwierdził białoruski dyktator. Dodał też, że nie zamierza opuszczać kraju, a „na emeryturę” osiądzie „gdzieś na wsi”. Wybory prezydenckie w Białorusi odbędą się przed 20 lipca 2025 r.
- 11 sierpnia Aleksander Łukaszenka podjął decyzję o skierowaniu dodatkowych wojsk na granicę białorusko-ukraińską. Tydzień później zostały tam wysłane kolejne jednostki i obecnie – jak oświadczył sam Łukaszenka – znajduje się na białorusko-ukraińskiej granicy prawie jedna trzecia sił zbrojnych Białorusi. Oficjalnym powodem tego kroku ma być rzekome naruszenie przez ukraińskie drony bojowe białoruskiej przestrzeni powietrznej, a także wzmacnianie przez Ukrainę liczebności jej wojska przy granicy. Wielu komentatorów łączy działania Białorusi z ukraińskim atakiem na rosyjski obwód kurski. Łukaszenka ponadto w oficjalnych rosyjskich mediach był wielokrotnie krytykowany za bierność Białorusi i niedostateczne wspieranie Rosji w jej obecnym konflikcie z Ukrainą.
- W wywiadzie dla rosyjskiej telewizji Rossija 1 z 15 sierpnia Aleksander Łukaszenko wezwał strony wojny rosyjsko-ukraińskiej do negocjacji. Jak powiedział, tocząca się trzeci rok wojna na Ukrainie nie jest potrzebna ani Białorusinom, ani Rosjanom, ani Ukraińcom. Potrzebuje jej „ktoś inny”. Kto? Tego białoruski dyktator nie zdradził, bo, jak podkreślił, „jest to całkowicie tajne”.
- 19 sierpnia grodzieński Sąd Okręgowy skazał na 5 lat więzienia w kolonii „poprawczej” w warunkach zaostrzonego reżimu oraz grzywnę w wysokości 40 tys. białoruskich rubli (ok. 50 tys. zł) dziennikarza i obrońcę praw człowieka Uładzimira Chilmanowicza. Zarzucono mu działalność ekstremistyczną i tworzenie organizacji ekstremistycznej. Wyrok wydano zaocznie, ponieważ skazany od trzech lat przebywa za granicą. W przypadku nieuregulowania grzywny Chilmanowicz straci cały majątek pozostawiony w Białorusi, w tym mieszkanie w Grodnie i daczę za miastem.
- „W Polsce panuje głód” – nie po raz pierwszy już białoruska państwowa telewizja przedstawia w ten sposób swego sąsiada. W wyemitowanym materiale pojawiła się informacja o ponad 1,5 miliona osób, które w Polsce głodują i z przyczyn ekonomicznych nie dojadają. Rok temu w podobnym tonie białoruskie media relacjonowały brak kaszy i soli w Polsce i „oblężenie” z tego powodu białorusko-polskiej granicy.